Glenn Gould należy do najbardziej tajemniczych postaci w kulturze XX wieku. Jednak owa tajemniczość nie polega na umiejętnym kreowaniu siebie w oczach szerokiej publiczności, czytelników popularnej prasy i telewidzów.
Glenn Gould był bowiem tak silną i odmienną osobowością, że nie musiał - choć przecież potrafił i czasami to wykorzystywał - dbać o swój pijar. Piekielna inteligencja i wyobraźnia pozwalały mu nie tylko realizować się jako muzykowi, ale także jako kompozytorowi i autorowi tekstów krytycznych. Skąd bierze się ogromna legenda i tajemnica otaczająca Glenna Goulda?
Przede wszystkim z jego genialnego pojmowania muzyki i nadludzkiej techniki. Jednak to on jako pierwszy odkrył w tak kategoryczny sposób, że muzykę się myśli, a później - ewentualnie - gra. Odnajdował w muzyce to, czego inni nie dostrzegli. Odrzucał i nie dostrzegał tego, czego nie chciał dostrzec. Jak gra Glenn Gould? Na ten temat powstały tysiące artykułów, setki audycji i dziesiątki książek. Jest to pianista, którego poznajemy intuicyjnie po kilku dźwiękach. Tak też jest w przypadku nagrań I Koncertu d-moll J. S. Bacha, V Koncertu Es-dur L. van Beethovena i Koncertu A. Schoenberga. Genialne wykonania i wspaniale zachowane proporcje dynamiczne pomiędzy fortepianem i orkiestrą.
Barbara Tenderenda
Sony Classical 2011