"Stand Up" ukazała się w wyjątkowym dla muzyki rockowej 1969 roku. Druga płyta w dyskografii Jethro Tull wspięła się w Wielkiej Brytanii na szczyt notowania albumów, a za Oceanem pokryła się złotem. Ian Anderson, lider Jethro Tull, uważa ją za swoją ulubioną płytę zespołu. Nie tylko on, bo także wielu oddanych fanów grupy, do których z pewnością zalicza się doskonale znany w Polsce Steven Wilson (Porcupine Tree, Blackfield). To on przygotował nowe miksy piosenek z oryginalnych analogowych taśm.
"Stand Up" po latach wciąż skrzy się feerią muzycznych barw i oryginalnych pomysłów. Do repertuarowej rozmaitości albumu przyczynił się z pewnością debiutujący w zespole gitarzysta Martin Barre, wzorujący się wówczas na grze Erica Claptona. Najbardziej słychać to w solówkach, choćby w utworze "We Used To Know" czy bluesowym "A New Day Yesterday".
Indyjskie wpływy pojawiają się w kompozycji "Fat Man". Ian Anderson coraz śmielej zaczął wówczas poczynać sobie na folkowym poletku. Jego charakterystyczny wokal, brzmienie fletu i gitara akustyczna sprawiały, że piosenki miały coś z pieśni śpiewanych w średniowieczu przez wędrownych minstreli.
Jethro Tull zręcznie połączyło owe folkowe wpływy z rhythm`n`bluesem, nasyciło piosenki rockową ekspresją. Najbardziej znanym utworem na płycie jest "Bouree", oparty na melodii z "Suity e-moll na lutnię" Jana Sebastiana Bacha. Aranżacja na flet i bas oraz swingujący rytm nie pozbawiły kompozycji barokowego uroku.
Grzegorz Dusza
CHRYSALIS/WARNER