Samsung nigdy nie żałował funkcji, często wychodząc przed szereg i poza powszechnie znane potrzeby użytkowników, kusząc i wyróżniając się różnymi "wynalazkami". Soundbar to jednak urządzenie specyficzne i niejednoznaczne.
Z jednej strony wielu użytkowników ucieszą dodatkowe atrakcje, z drugiej - wiele osób nie ma ochoty i odwagi sięgać do zaawansowanych ustawień i regulacji.
Samsung i to bierze pod uwagę, więc Samsung HW-Q800B zadowoli jednych i drugich. Można go po prostu włączyć i od razu korzystać (ewentualnie skorygować poziom niskich częstotliwości), a gdy rezultaty nie będą zadowalające lub gdy zwycięży ciekawość…
Samsung HW-Q800B - tryby brzmieniowe
Zaczynamy od czterech trybów brzmieniowych: Standard (wierne przetwarzanie każdego typu sygnału), Surround (uruchamiamy w nim dodatkowy arsenał przestrzenny), tryb dla graczy oraz ustawienie automatyczne - "adaptacyjne", w którym sprzęt sam na bieżąco wszystko reguluje, angażując jedno z ulubionych narzędzi Samsunga, czyli sztuczną inteligencję.
Później (lub nawet wcześniej) przechodzimy do ustawień zaawansowanych, a tam czeka kompleksowa regulacja poziomu – indywidualnie dla każdego kanału. Jest tryb nocny, funkcja wzmacniania dialogów (AVA) analizująca hałasy otoczenia i dopasowująca parametry dźwięku w taki sposób, aby nasz seans był wciąż "na wierzchu".
Do działania funkcji AVA potrzebne są mikrofony znajdujące się w listwie, więc Samsung zrobił z nich dodatkowy użytek, uruchamiając asystenta głosowego Amazon Alexa. Nie ma tutaj jednak (jak w droższych modelach) systemu automatycznej kalibracji. Korekcja częstotliwościowa jest aż siedmiopasmowa, niezależnie jest prosta regulacja "barwy" (tony niskie i wysokie).
Samsung HW-Q800B - aplikacja mobilna i strumieniowanie
Samsung proponuje własną platformę i aplikację mobilną do tzw. Internetu rzeczy – Samsung Smart Things – sterującą całym domowym, sieciowym kramikiem.
Jeśli jednak ktoś chciałby skupić się na strumieniowaniu muzyki, może także skorzystać z popularnego systemu Spotify Connect, a ponadto Apple AirPlay 2. Apple to dla Samsunga konkurencja, ale i tutaj porozumienie jest możliwe. Muzyka z iPhone’a przez soundbar Samsunga?
Proszę bardzo! Nie znajdziemy natomiast Google Chromecast, popularnego w mobilnych urządzeniach Android. Obecny standard Bluetooth to oczywiście coś zupełnie innego.
Samsung HW-Q800B - dekodery
Dekodery surround błyszczą w pełni, oprócz Dolby Atmos mamy DTS:X oraz wszystkie "pośrednie" odmiany. Jak widać, zebrało się tego wszystkiego naprawdę sporo, ale to jeszcze nie koniec.
Otóż Samsung HW-Q800B jest jednym z pierwszych soundbarów, które potrafią przenieść transmisję sygnałów Dolby Atmos z wysłużonego (a nieraz problematycznego) HDMI do strefy sieciowej, uwalniając nas jednocześnie od kabli (bo sieć to w tym przypadku Wi-Fi).
Wymaga to jednak współpracy listwy z telewizorem – więc musi nim być odbiornik Samsunga (na razie wybrane, najnowsze modele). Firmowy tandem pozwoli uruchomić też znaną już funkcję Q Symphony, w ramach której soundbar pracuje wraz z głośnikami telewizora w celu wykreowania jeszcze lepszych efektów przestrzennych. Samsung HW-Q800B ruszy i bez telewizora Samsunga, i bez pomocy telefonu.
Aby jednak uruchomić połączenie sieciowe Wi-Fi, trzeba mieć przy sobie smartfon z aplikacją Samsunga Smart Things (po tej operacji nie będzie nam już ona do niczego potrzeba). Szkoda, że nie jest możliwa szybka konfiguracja za pomocą Apple AirPlay 2.
Samsung HW-Q800B - przetworniki
Samsung przygotował oszczędną specyfikację techniczną, jednak dostępne informacje są zachęcające – łącznie zainstalowano jedenaście przetworników w układzie 5.1.2.
Wiedząc tylko tyle, możemy podejrzewać, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest oddelegowanie do kanałów lewego i prawego systemów dwudrożnych, do centralnego – również dwudrożnego, ale z parą nisko-średniotonowych, a do kanałów efektowych, zarówno na panelach bocznych, jak i na górnej ściance (atmosowe) – pojedynczych przetworników szerokopasmowych.
Subwoofer to jedna z najbardziej okazałych jednostek w systemach soundbarowych, ale oferta Samsunga jest znana nie od dzisiaj z potężnego basu i tę tradycję firma najwyraźniej chce kontynuować. Mimo to subwoofer wygląda dość zgrabnie i "ustawnie" (jest szczupły), głośnik zainstalowano z boku pod dużą maskownicą, bas-refleks wyprowadzono z tyłu.
Samsung HW-Q800B - odsłuch
Soundbary Samsunga już nieraz popisywały się basem. Na jego ilość nigdy nie można było narzekać, a na jakość… tym razem też nie. Samsung HW-Q800B trzyma tempo, dobrą selektywność, a imponuje potęgą i swobodą, zdolny rozwinąć się przy wysokich poziomach głośności i skokach dynamiki.
Przed odsłuchem spodziewałem się, że bas w Samsungu HW-A800B trzeba i można będzie utemperować, tym bardziej, że do dyspozycji jest sporo narzędzi regulacyjnych. Tymczasem w konfiguracji fabrycznej (tryb standardowy) niskie rejestry, choć potężne, wcale nie zabijają.
System zestrojono wstępnie tak, żeby zrobił na nas wrażenie, ale nie przeraził. W końcu sięgnąłem do korekcji i wystarczyło dosłownie muśnięcie, by uzyskać najlepszą możliwą tutaj równowagę.
Nie należy do tego podchodzić zbyt pryncypialnie, pewne wzmocnienie basu jest tutaj nawet korzystne, biorąc pod uwagę nie tylko użytkowników gustujących w mocnym dźwięku, ale też uwzględniając nieusuwalne już wyeksponowanie wysokich tonów – nie jest to problem ostrości czy metaliczności, jednak błyszcząca, rześka góra pasma wciąż jest obecna i taką trzeba ją polubić, a basowy wigor dobrze do niej pasuje.
Całe brzmienie jest bardziej ekstatyczne niż dostojne, Samsung HW-Q800B mniej przejmuje się wymaganiami neutralnego przetwarzania muzyki, a bardziej – efektownego spektaklu kinowego.
Może więc lepiej od razu rzucić się w otchłań wirtualnej przestrzeni i uruchomić tryb Surround? Nie odradzam… Producent i tutaj zachował się rozsądnie: co zaskakujące, zaserwował nawet mocniejszą średnicę (do gry zdecydowanie wchodzą przetworniki kanałów efektowych). Brzmienie nabiera gęstości i jeszcze zwiększa intensywność.
Przestrzennie Samsung HW-Q800B poczyna sobie bardzo dobrze, co nie znaczy, że bardzo śmiało. Przede wszystkim dość naturalnie i dokładnie pozycjonuje pozorne źródła, nie poświęcając porządku dla szokujących efektów.