Każdy poważny producent zespołów głośnikowych ma dzisiaj w swojej ofercie subwoofery, natomiast wcale nie każdy poważny producent subwooferów ma w swoim katalogu kolumny głośnikowe… Wręcz przeciwnie, najpoważniejsi producenci subwooferów, choć jest ich tylko kilku, to firmy z założenia zajmujące się tylko tym gatunkiem sprzętu.
To ciekawe, bowiem subwoofer nie ma opinii urządzenia stricte audiofilskiego, jest czymś skażonym konotacjami z kinem domowym albo co najmniej kojarzony z potrzebami masowego klienta. Tymczasem nikt nie powie o REL-u i Velodynie złego słowa.
Skoro jednak wszyscy producenci kolumn mają w ofertach subwoofery, które będą przez większość klientów wybierane do współpracy z pozostałymi kolumnami systemu, choćby ze względu na spójne wzornictwo, to gdzie jest miejsce dla firm "niezależnych" i ich subwooferów?
Jest ich tylko kilku, a rynek duży. Sytuacji, w których z różnych powodów nie możemy lub nie chcemy mieć subwoofera tej samej firmy co reszta systemu głośnikowego, może w sumie uzbierać się sporo.
Nie zawsze kupujemy cały system za jednym zamachem, dokupujemy subwoofer do posiadanych od dawna monitorów, do wysokiej klasy miniwieży. Wówczas znacznie łatwiej jest nam zdecydować się na zakup subwoofera w firmie wyspecjalizowanej w tej dziedzinie, niż np. dokupywać subwoofer Focala do systemu B&W lub na odwrót.
Velodyne CHT-10Q - wzornictwo
Seria Velodyne CHT-Q zawiera aż cztery modele, z głośnikami 8-, 10-, 12- i 15-calowymi, jest do tego bardzo interesująca ze względu na kilka nietypowych rozwiązań. Pierwsze wrażenie nie poraża - skrzynia w proporcjach zupełnie normalna, bliska sześcianowi, dość duża i ciężka (25 kg), można się z tego cieszyć lub nie.
Subwoofera Velodyne CHT-10Q tak łatwo nie ukryjemy, ale nie będzie on ani bardzo szpecił, ani też zdobił. Czarny, smutny, estetycznie trochę "unowocześniony" zaokrąglonym panelem górnej krawędzi, oklejony czarną folią drewnopodobną, wygląda trochę jak większy kolega różnych subwooferów z popularnych systemów kina domowego "z jednego pudełka".
Nie ma w nim meblowej elegancji ani jakiejś ekstrawagancji. Jest za to niezwykła elektronika z niespotykanymi na tym pułapie cenowym funkcjami - zdalnym sterowaniem i systemem korekcji charakterystyki, opartym na pomiarze za pomocą mikrofonu znajdującego się w komplecie.
Co najmniej na etapie instalacji pomoc zdalnego sterowania jest mile widziana. Charakterystyka basu w miejscu odsłuchowym, wziąwszy pod uwagę wszystkie jego parametry, jakie zmieniamy, czy to w subwooferze, czy w procesorze - natężenie, częstotliwość podziału, fazę, czy ewentualnie equalizacje - jest z pewnością zupełnie inna niż w sąsiedztwie subwoofera. Stojąc obok niego podczas manipulowania, nie usłyszymy natychmiast tego, co słyszeć będziemy za chwilę, gdy usiądziemy w miejscu odsłuchowym.
Velodyne CHT-10Q - sterowanie i system autokalibracji
Dzięki zdalnemu sterowaniu możemy oszczędzić sobie spacerów, mieć klarowny obraz sytuacji i szybciej doprowadzić sprawę do końca. Szkoda tylko, że zdalne sterowanie Velodyne nie obejmuje regulacji górnej częstotliwości granicznej, więc trzeba będzie jednak połączyć obydwie "techniki" - spacerowania i zdalnego sterowania.
Z pomocą przychodzi system autokalibracji, który pozwoli - przynajmniej teoretycznie - wyrównać charakterystykę częstotliwościową w miejscu odsłuchowym. Na froncie subwoofera Velodyne CHT-10Q, pod maskownicą, znajduje się wejście na mikrofon, który umieszczamy w miejscu odsłuchowym, naciskamy przycisk EQ na pilocie.
Velodyne CHT-10Q i programy rozrywkowe
Po wygenerowaniu 12 próbek z zakresu 20-150 Hz system zapoznaje się z sytuacją na miejscu i jest gotów do wprowadzenia korekty. Niezależnie od tego mamy do dyspozycji cztery programy "rozrywkowe" - również z pilota możemy włączyć charakterystyki nazwane "Movies", "R&B Rock", "Jazz Classic" i "Games", które mają służyć podrasowaniu tak zwanych "stylów brzmieniowych".
Poza opisem w rodzaju "maksymalne uderzenie dla eksplozji i innych efektów w filmie" (pozycja "Movie"), poszczególne charakterystyki zostały przedstawione bardziej "parametrycznie": Movies podnosi poziom o 5 dB, wzmacnia okolice 37 Hz o 3 dB i ustawia filtr subsoniczny przy 25 Hz; R&B-Rock podnosi poziom o 1 dB, wzmacnia okolice 50 Hz o 3 dB i ustawia filtr subsoniczny przy 28 Hz.
Games podnosi poziom o 4 dB, wzmacnia okolice 60 Hz o 3 dB i ustawia filtr subsoniczny przy 34 Hz. Najbardziej liniowo i szerokopasmowo zachowuje się program Jazz-Classical - nie wprowadza żadnych wzmocnień, a filtr subsoniczny stroi do 15 Hz.
W instrukcji Velodyne CHT-10Q zamieszczono też ciekawą tabelę, w której bardziej szczegółowo wymienionym gatunkom muzycznym przypisuje się rekomendowane programy. I tak okazuje się, że chociaż np. dla muzyki country najlepszy jest program R&B-Rock, to już dla rocka alternatywnego - Jazz-Classical. Razem z pilotem tworzy to pewne ryzyko, że zamiast słuchać muzyki, będziemy ciągle zmieniać programy, jak kanały w telewizorze.
Velodyne CHT-10Q - przyłącza
Wyposażenie w podłączenia jest bardzo bogate - w standardach niskopoziomowym (RCA) i wysokopoziomowym (zaciski głośnikowe) występują zarówno wejścia, jak i wyjścia. Sygnał na wyjściach głośnikowych jest filtrowany górnoprzepustowo przy 120 Hz, na wejściach jest oczywiście regulowany - potencjometrem na płycie wzmacniacza.
Pod względem głośnikowym Velodyne CHT-10Q to klasyczny bas-refleks - z tą drobną uwagą, że otwór zaprojektowano w postaci szczeliny o wysokości 2,5 cm, rozciągającej z przodu przy dolnej krawędzi na całą szerokość obudowy, a więc tuż pod głośnikiem.
Dla niskiego strojenia potrzebny był długi tunel - tworzy go półka sięgająca prawie do tylnej ścianki. Głośnik ma membranę celulozową, mocno powlekaną, na piankowym zawieszeniu, a moc wzmacniacza określana jest jako 195 W RMS (i dwa razy tyle mocy "dynamicznej").