DRA-900H - front
Aranżacja przedniej ścianki, rozmieszczenie dwóch głównych pokręteł, duży wyświetlacz… Denon DRA-900H wygląda jak dwukanałowa modyfikacja któregoś z wielokanałowych amplitunerów Denona.
Część układów wymieniono, a niektóre funkcje wyłączono programowo. Akcentami sprzętu stereofonicznego są regulatory barwy (tony niskie i wysokie) oraz zrównoważenia kanałów. Na froncie Denona DRA-900H znajduje się też wyjście słuchawkowe (6,3 mm) oraz złącze USB (dla nośników z plikami audio).
DRA-900H - tylna ścianka
Na tylnej ściance nie ma "stada" wyjść głośnikowych, jest tylko "podwójny" komplet dla pary kolumn głośnikowych, ale i tak przebija się wyposażenie typowe dla amplitunerów AV – przede wszystkim aż siedem gniazd HDMI (sześć wejść, w tym trzy akceptują sygnały 8K, i jedno wyjście – oczywiście z kanałem zwrotnym ARC).
Są też wejścia cyfrowe – jedno współosiowe, dwa optyczne, a wśród trzech analogowych znajdzie się gramofonowe (MM), a także niskopoziomowe wyjście na zewnętrzną końcówkę mocy, dwa wyjścia subwooferowe, podłączymy nawet system w drugiej strefie.
Gniazdo USB to tylko źródło zasilania dla dodatkowego sprzętu, choć w związku z wbudowanym Wi-Fi trudno powiedzieć, do czego w praktyce mogłoby być potrzebne. Literka H na końcu symbolu oznacza umiejętności sieciowe oparte na platformie HEOS.
Denon DRA-900H jest jednym z nielicznych urządzeń stereofonicznych Denona tak wyposażonych, stąd też dwie charakterystyczne anteny, jest także przewodowe złącze LAN.
DRA-900H - funkcje
HEOS to oczywiście potencjał strumieniowy, znakomita aplikacja mobilna i możliwości strefowe. Niezależnie funkcjonuje Spotify Connect (ale już nie Tidal Connect), Apple AirPlay 2 oraz DLNA.
Denon DRA-900H przyjmuje pliki PCM 24 bit/192 kHz oraz DSD128. Jest i Bluetooth, i to w wariancie dwukierunkowym (a więc z opcją przesyłania sygnału do bezprzewodowych słuchawek), choć entuzjazm studzi nieco system kodowania – jedynie podstawowy SBC.
Wśród funkcji podstawowych znajdziemy takie rarytasy, jak skaler obrazu 8K czy zaawansowane ustawienia audio, w tym regulację opóźnień. Denon DRA-900H ma tylko kanały przednie, a mimo to taka funkcja może się przydać, jest bowiem znakomitym dopełnieniem regulacji zrównoważenia kanałów, która zajmuje się tylko poziomami.
Szkoda, że nie ma na wyposażeniu systemu kalibracyjnego i mikrofonu. Nie ma dekoderów surround, dlatego sygnały dostarczane do HDMI muszą mieć postać PCM; DRA-900H nie "zrozumie" sygnałów Dolby Atmos. Amplitunerową pozostałością jest też układ selektora impedancji, a o sposobie jego działania piszemy dalej.
DRA-900H - wnętrze
Są tam dobrze znane scalaki Panasonic (do obsługi gniazd HDMI) oraz Analog Devices (procesor z serii Sharc). Przetwornik C/A to (8-kanałowy) układ Texas Instruments PCM1690, dokładnie taki sam jak w Marantzu Stereo 70s.
Przednią część obudowy zajmuje spory radiator; w amplitunerach wielokanałowych jest gęsto obsadzony tranzystorami iluś tam końcówek mocy; tutaj są tylko dwa kanały (a w każdym jedna para tranzystorów, Sankenów 2SB1647/2SD2560).
Duża powierzchnia chłodząca to wyłącznie dobra wiadomość, wobec tego tym bardziej dziwi drastyczny spadek mocy w trybie 4-omowym, służący ograniczeniu temperatury. Być może konstruktorzy zapomnieli "przeprogramować" działanie układu i dostosować go do urządzenia dwukanałowego. Tym zdaniem prowokujemy ich do wyjaśnień.
DRA-900H - odsłuch
Jeżeli nie zmienimy tego radykalnie kolumnami, Denon DRA-900H zapewni dźwięk zrównoważony zarówno tonalnie, jak też pod względem dynamiki i detaliczności. Czy to znaczy, że ograniczony?
Jak każdy. Nie brakuje mu podstawowej siły ani szczegółowości, jednak wszystko jest w dobrych, łatwych nie tylko do "usłyszenia", ale przede wszystkim do "słuchania" proporcjach.
Denon DRA-900H nie jest bardzo absorbujący, nie jest też przynudzający. Oddaje żywość dobrze nagranych wokali, doda im trochę ciepła, odejmie agresywności.
Trąbki są łagodniejsze, blachy perkusji satynowe, góra pasma czasami połyskuje, lecz nie rozjaśnia monotonnie ani nie wyskakuje ze szpilkami. Na więcej pozwala sobie w zakresie niskich tonów, wciąż w ramach sprawiania przyjemności, a nie udowadniania swoich możliwości.
Bas jest rozłożysty, swobodny, lekko zaokrąglony, nie napina się na rysowanie konturów, jednak w rytmicznych kawałkach nie popłynie, utrzyma puls muzyki. Zrobi wrażenie niskimi zejściami, ale średnicy nie zachmurzy.
Wszystko składa się w obraz spójny, wygodny, bezpretensjonalnie naturalny, nieprzerysowany, gładki. Dobrze nasycony i plastyczny, bardziej syntetyczny niż analityczny, Denon DRA-900H trzyma na dystans muzyczne "ozdobniki" i brudy nagrań. Bez fajerwerków, bez problemów.