Edycję Gen 2i wprowadzono do sprzedaży dopiero co - na jesieni. Katalog właściwie się nie zmienił, są w nim zarówno głośniki bezprzewodowe, urządzenia o bardziej stacjonarnym charakterze (takie jak wzmacniacz, źródło), a także soundbar i subwoofer.
Cokolwiek robią i jakkolwiek grają, będą się ze sobą komunikowały, tworząc system strefowy, znajdujący się pod nieustanną kontrolą smart-nadajnika (mobilnej aplikacji sterującej).
W świecie systemów tego typu, wiele innowacji jest wprowadzanych drogą programową i sam Bluesound czyni to poprzez aktualizacje oprogramowania BluOS oraz samej aplikacji sterującej. Pewnych rzeczy jednak nie da się załatwić w ten sposób.
Jedno z najważniejszych usprawnień w urządzeniach "Gen2i" to nowy moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi, obsługujący dwa pasma, 2,4 GHz oraz 5 GHz.
Każdy z modeli zostanie także niebawem (to kwestia nadchodzącej aktualizacji oprogramowania) wyposażony w protokół Apple AirPlay 2. W sferze Bluetooth mamy układ dwukierunkowy, Bluesound Pulse 2i nie tylko przyjmie sygnał ze źródła (np. telefonu), ale potrafi również przesłać muzykę do słuchawek. Doszedł również standard aptX HD gwarantujący teoretycznie (choć z kompresją) parametry 24 bit/48 kHz.
Panel dotykowych sensorów pozwala wywołać podstawowe funkcje, jednak aplikacja mobilna będzie w systemie BluOS obowiązkowa.
Obudowa ma delikatnie zaokrąglony front, mocno zwęża się ku tyłowi, bryła nie tylko dobrze wygląda, ale łatwo wkomponuje się w różne miejsca pokoju, ustawiona centralnie czy wciśnięta w kąt.
Przednią ściankę zakrywa maskownica, na górnej wykonano efektowne wycięcie w formie praktycznej rączki, ułatwiającej przenoszenie. Obok jest panel dotykowy z pięcioma przyciskami, którymi obsłużymy podstawowe funkcje.
Bluesound Pulse 2i jest dostępny w dwóch wersjach (białej i czarnej), a tworzywo obudowy jest miłe w dotyku (gumowane).
Bluesound Pulse 2i - tylna ścianka
Na tylnej ściance, oprócz gniazda zasilającego, znajdują się wejścia analogowe i cyfrowe (optyczne), sieciowe LAN oraz USB-A (dla nośników pamięci). Jest też drugie USB, ale już do celów serwisowych. Pulse 2i ma też wyjście słuchawkowe - przewodowe (gniazdo mini-jack), nieczęste w tego typu urządzeniach.
Zmiany wspólne dla całej rodziny Gen2i dotykają głównie sfery funkcjonalnej, ale w Pulse 2i zmodyfikowano też układ akustyczny.
Wcześniej w Pulse 2 mieliśmy układ stereo z dwoma głośnikami szerokopasmowymi i jednym niskotonowym. W Bluesound Pulse 2i są już dwa kompletne układy dwudrożne, chciałoby się powiedzieć, że to stereo pełną gębą (choć na niewielkim dystansie). W każdym z kanałów pracuje 13-cm nisko-średniotonowy i 25-mm wysokotonowy.
Jedną z zalet modeli "2i" są udoskonalone moduły Wi-Fi, ale nie zrezygnowano z LAN - i bardzo dobrze.
Zmieniono także system wzmacniaczy (w klasie D), dopasowując go do nowej aranżacji głośników. Dwie końcówki 65 W i dwie 10 W mają wydajność wystarczającą i proporcjonalną do zapotrzebowania poszczególnych sekcji.
To układy wg projektu NAD-a i jego autorskiej koncepcji Direct Digital. Dlatego mimo zewnętrznych podobieństw, Bluesound Pulse 2i to fundamentalnie przeprojektowane urządzenie, które może zagrać zupełnie inaczej niż poprzednik.
Za obsługę urządzenia odpowiada mobilny sterownik (aplikacja), dzięki niej mamy dostęp do szeregu popularnych serwisów, np. Tidala czy Spotifya (jest zgodność ze Spotify Connect), możemy też odtworzyć pliki z domowych serwerów.
Producent deklaruje, że BluOS wspiera materiały 24 bit/192 kHz. Dekoduje materiały AAC, FLAC, ALAC, a nawet MQA! Niebawem (znów w ramach aktualizacji oprogramowania) Bluesound Pulse 2i będzie mógł współdziałać z asystentem głosowym Amazon Alexa.
Odsłuch
Bluesound Pulse 2i sprawia sporą niespodziankę. Wprawdzie zajmujemy się tutaj głośnikami bezprzewodowymi o ambitnych konstrukcjach i w cenach wyższych od przeciętnych, jednak tak zdecydowany wybór brzmienia, bliskiego audiofilskim wzorcom, jest trudny i odważny. Budzi szacunek i uznanie dla umiejętności konstruktorów i możliwości technicznych, ale wcale nie daje gwarancji, że będzie to propozycja przyjęta przez wszystkich z zachwytem.
Chociaż przez wielu - z radością i z pewnością dźwięk ten będzie się szczególnie wyróżniał, a o to też chodzi. Wśród głośników bezprzewodowych, tańszych i droższych, podobnego dotąd nie spotkałem. Gdybym napisał, że jest "bezkompromisowo neutralny", byłoby to nadużycie, ale w pierwszym wrażeniu, na tle pozostałych, do tego to zmierza... a może nawet dalej.
Pulse 2i ma także przewodowe wejścia - analogowe i cyfrowe (optyczne), zespolone w ramach jednego gniazdka o średnicy 3,5 mm.
Podczas gdy inni zwykle eksponują skraje pasma, Bluesound Pulse 2i gra mocną średnicą. Nawet jeżeli nie jest ona bezwzględnie wyeksponowana, to może zrobić takie wrażenie, co zależy też od położenia. Nie jest to jednak dźwięk ani trochę agresywny. Gęsty, soczysty, ale niekrzykliwy i bez dudnienia. Pulse 2i nie buczy, nie syczy, nie hałasuje. Czego też może niektórym zabraknąć - nie jest to dźwięk "imprezowy".
Fabryczna konfiguracja Pulse 2i została przeprowadzona najwyraźniej przy założeniu, że urządzenie wyląduje blisko ściany, a może wręcz w jakimś kącie - dlatego bas jest oszczędny. Jeśli będziemy ustawiać Pulse 2i w większej odległości od dużych powierzchni, przydałoby się więcej niskich tonów, "dociążenie" dźwięku. Wysokie tony są delikatne, wręcz filigranowe, czyste, ale tylko dopełniające.
Bluesound Pulse 2i ma mnóstwo suwaków i przełączników (w aplikacji mobilnej), które nie są dla ozdoby. Rutyną konstruktorów urządzeń tego typu jest kształtowanie brzmienia właśnie za pomocą elektroniki cyfrowej.
Nie ma tutaj "krótkiej ścieżki sygnału" i szans na "naturalną liniowość". Aby z małych przetworników uzyskać "duży" dźwięk, trzeba uruchomić korekcję. Konstruktorom trudno jednak ustalić jedno brzmienie które spodoba się wszystkim i w każdych warunkach.
Przełącznik o nazwie "Deep Bass" wprowadza basowy bałagan, ale delikatne zwiększenie poziomu niskich tonów za pomocą dedykowanego suwaka może dać dobre rezultaty. Z kolei suwak tonów wysokich za mocno ingeruje już w wyższą średnicę, lecz mamy też do dyspozycji ustawienie "Wide".
Na górnej ściance znajduje się efektowne wycięcie, które pełni rolę wygodnej rączki, ułatwiając przenoszenie urządzenia.
Teoretycznie rozszerza ono bazę stereo, więc i taki zabieg w przypadku dość wąskiego urządzenia będzie korzystny, a efektem dodatkowym jest właśnie delikatne doświetlenie najwyższych tonów. Polecam. Warto jednak zacząć od ustawienia wyjściowego, teoretycznie neutralnego, i chwilę z nim pobyć, aby dobrze je poznać. Możemy takie brzmienie polubić, a tęskniąc do wyjątkowej średnicy, czasami do niego wracać.
Zazwyczaj do naszych testów trafiają urządzenia fabrycznie nowe lub tak właśnie skonfigurowane. Wcale nie oznacza to ustawienia obiektywnie najlepszego, od którego odejście będzie tylko "kaprysem" użytkownika, niepotrafiącego docenić wysiłków i kompetencji konstruktora (czy innej osoby "decyzyjnej" w tej sprawie).
Trudno przewidzieć nie tylko gust użytkownika, ale i warunki, w jakich głośnik bezprzewodowy będzie pracował, a od nich w dużym stopniu zależą rezultaty i pewne korekcje mogą być całkowicie uzasadnione.