Pierwszy soundbar – Pulse Soundbar – należał już do drugiej generacji urządzeń Bluesound, a niedawno, po kolejnych 3 latach, wprowadzono kolejną generację 2i, i w niej właśnie znajduje się Pulse Soundbar 2i.
Bluesound zawdzięcza wszystko... macierzystemu koncernowi Lenbrook, stąd ten rozmach, bo elektronikę dostarczyli inżynierowie z NAD-a, a za projekt akustyczny odpowiadają specjaliści z PSB.
Bluesound stworzył samodzielnie własną platformę komunikacji, strumieniowania, połączeń multiroom, integracji mobilnej (choć były pokusy sięgnięcia po gotowce, co oszczędziłoby czasu) i teraz widać, że był to strzał w dziesiątkę. Platforma BluOS jest obecnie jednym z najlepszych tego typu rozwiązań na rynku, korzysta z niej nie tylko macierzysta marka, ale także NAD oraz Dali.
Czytaj również: Głośnik bezprzewodowy Bluesound Pulse 2i
Bluesound Pulse Soundbar 2i można nabyć jako samodzielne urządzenie (i tak je testujemy), opcjonalnie producent oferuje dedykowany subwoofer Pulse Sub. Przetwarzanie najniższych częstotliwości jest w soundbarach jedną z najbardziej palących, a zarazem kontrowersyjnych kwestii. Użytkownicy domagają się nie tylko łatwej instalacji, ale także jak najbardziej subtelnych kształtów i dyskretnych rozmiarów.
Subwoofer jest więc niemile widzianym gościem, a pełnię szczęścia przyniosłoby pewnie dalsze zmniejszenie samej belki...To jednak kłóci się oczekiwaniami co do samego dźwięku, ale skoro głośniki bezprzewodowe czy systemy all-in-one dzięki nowoczesnej elektronice potrafią coraz więcej (z coraz mniejszych obudów) to podobne rozwiązania można przecież przenieść na grunt soundbarów. Zapewniają to układy DSP, sterujące zestawem wzmacniaczy, dedykowanych każdemu przetwornikowi.
Bluesound Pulse Soundbar 2i - układ akustyczny
Jednocześnie układ akustyczny w zakresie (umownie) przestrzennym jest dość ograniczony, nie ma tutaj kanałów efektowych, wyszukanych zależności geometrycznych, kierowania przetworników w różne strony, nie mówiąc już o kanałach sufitowych. Nie ma też sekcji kanału centralnego.
Przetworniki Pulse Soundbar 2i podzielono na sekcje lewą i prawą, w każdej pracuje system trójdrożny, złożony z regularnej 25-mm kopułki wysokotonowej, 5-cm przetwornika średniotonowego oraz 10-cm niskotonowego, z którym sprzęgnięta jest 10-cm membrana bierna.
Konfiguracja trójdrożna może wydawać się przesadą, jednak stosowanie dodatkowego przetwornika średniotonowego nabiera sensu wobec mocniejszego niż zazwyczaj obciążenia jednostek niskotonowych (wymaga tego rozciągnięcie pasma), a więc ich wyspecjalizowania (mimo umiarkowanej wielkości) w kierunku pracy z dużymi wychyleniami membran.
Czytaj również: Dlaczego subwoofery kinowe są aktywne?
Bluesound Pulse Soundbar 2i - przyłącza i dekodowane pliki
Złącze HDMI jest jedno (wraz z ARC), jest też wejście optyczne, ale soundbar obsługuje wyłącznie dekodowanie Dolby Digital. Producent podpowiada, że dla optymalnych efektów przestrzennych należałoby dokupić głośniki efektowe (najlepiej bezprzewodowe Pulse Flex 2i). Jeśli ich nie mamy, możemy skorzystać z kilku trybów "poszerzania" (Wide mode) i eksponowania dialogów.
W panelu przyłączeniowym przygotowano również wejście liniowe, wyjście subwooferowe (dla innego niż fabryczny – bezprzewodowego subwoofera) i USB (odtworzymy w ten sposób muzykę).
BluOS (i aplikacja mobilna) nadzoruje pracę całego systemu, jak i pojedynczej jednostki, odpowiadając między innymi za strumieniowanie z niemal wszystkich serwisów internetowych, domowych zasobów, radia internetowego. BluOS jest tu zresztą wszędzie, nawet wybór wejścia przewodowego wiąże się z aplikacją sterującą.
Odtworzymy pliki FLAC (oraz inne na bazie PCM) 24/192, zdekodujemy materiał MQA (np. Tidal), do dyspozycji jest też Bluetooth ze znakomitym kodowaniem aptX HD oraz AirPlay 2. Sieciowe emocje wzbogaca obsługa asystentów głosowych w pełnej krasie (Amazon Alexa, Google Assistant oraz Apple Siri – to dzięki AirPlay 2).
Odsłuch
Popularność soundbarów zdaje się mieć konsekwencje również w ich brzmieniach. I wcale nie zawsze są to brzmienia łatwe i "komercyjne". Są coraz bardziej zróżnicowane. W takim bogatym wyborze pojawiają się również profile bardzo dojrzałe, niemal wyrafinowane.
Barwę, dynamikę i czystość Bluesound Pulse Soundbar 2i można porównywać z niezłymi podstawkowymi zespołami głośnikowymi, i to w próbkach muzycznych. Siadając przed Soundbarem 2i (w niezbyt dużej odległości) słyszymy przekaz zrównoważony, spójny, nasycony w porównaniu z innymi soundbarami bardziej subtelny, a jednocześnie z dobrze rozciągniętym basem.
Dodatek subwoofera nie jest konieczny. Gdy gramy bardzo głośno, dźwięk staje się płaski – do takich seansów, jak też w momentach "wybuchowych", subwoofer by się przydał, ale na co dzień, z "normalnymi" poziomami, niczego nie brakuje: dźwięk jest kompletny, a nawet gęsty i dynamiczny. Na drugim skraju pasma podobnie – bez rozjaśnienia i wyostrzenia, wysokie tony grają swobodnie, przejrzyście i szczegółowo.
Czytaj również: Gdzie należy umieścić głośniki efektowe?
Średnie tony przesądzają, że mamy do czynienia z dźwiękiem naturalnym i komfortowym – solidne, soczyste i nienatarczywe, omijają twardość i jaskrawość wyższego podzakresu. Płynność w całym pasmie nie jest okupiona bezwzględnością, a komunikatywność nie jest napastliwa.
Bluesound Pulse Soundbar 2i w pewnym stopniu wygładza dźwięk. Sam producent chwali się, że jako jeden z pierwszych był gotowy na sprawne, bezprzewodowe strumieniowanie materiałów w wysokiej rozdzielczości.
Taka umiejętność zawsze się przydaje, ale tym razem nie jest wcale kluczowa, przede wszystkim procentuje uniwersalnością, łatwością zmierzenia się z dowolnym materiałem, w tym z sieciowym "bałaganem", który Pulse Soundbar 2i swoim sposobem oswaja i czyni strawnym.
Przekazowi muzycznemu poświęciłem wyjątkowo dużo uwagi, bo na to zasługuje. Co do sprawności filmowej, to Bluesound Pulse Soundbar 2i jest od konkurentów mniej ekspresyjny. Można skorzystać z kilku trybów (rozszerzania perspektywy – Wide) czy ekspozycji dialogów, ale nie zmieniają one w radykalny sposób przestrzeni. Jeżeli zależy nam na prawdziwych "efektach", należy przygotować asystę dodatkowych głośników surroundowych.
- Konfiguracja: 2.1
- Subwoofer w zestawie: nie
- Wejścia/wyjścia HDMI: 1/1
- Wejścia cyfrowe: optyczne
- Wejścia analogowe: 1
- Dekodery surround: Dolby Digital
- Asystent głosowy: Amazon Alexa, Apple Siri, Google Assistant
- Pilot: nie
- Aplikacja sterująca: tak
- Komunikacja: Wi-Fi, BT
Nowoczesność bezkompromisowa
Funkcjonalność Pulse Soundbar 2.1 została podporządkowana najnowszym trendom sieciowym, strumieniowym i mobilnym. Chociaż są też gniazda dla kabli, to także ich obsługa wymaga zaprzyjaźnienia się przynajmniej z mobilnym sterownikiem, a już obecność sieci w pokoju jest rzeczą absolutnie obowiązkową.
Na obudowie nie ma ani przycisków, ani typowego wyświetlacza, tylko wielobarwny wskaźnik – oko, które kodem impulsów i kolorów informuje o trybie działania sprzętu. Pewnym rozwiązaniem dla najbardziej upartych i opóźnionych w rozwoju jest furtka w postaci czujnika podczerwieni i przysposobienia soundbara, aby odbierał sygnały z innych pilotów (np. sterownika telewizora), lecz w takim urządzeniu "nie o to chodzi", a i tak klasycznym pilotem nie obsłużymy wszystkich funkcji.
Instrukcja obsługi odsyła użytkownika do smartfonów (tabletów) już na jednym z pierwszych etapów uruchamiania. Po zainstalowaniu aplikacji smartfon (lub tablet) przejmuje kontrolę nad procesem wszystkich ustawień w samym soundbarze. Automatycznie połączy go z domową siecią Wi-Fi, przeprowadzi aktualizacje oprogramowania (niemal na pewno jakieś się znajdą) i poustawia wszystkie podstawowe funkcje.
Odtąd soundbar obsługujemy już z tego miejsca, a aplikacja włączy w naszą sieć także kolejne urządzenia Blusound (i z systemem BluOS- NAD, Dali). Pod jego opieką regulujemy głośność, zmieniamy wejścia, ustawiamy kolejki odtwarzania, defi niujemy serwisy strumieniujące.
Smartfon jest tylko sterownikiem, o ile nie wykorzystamy go jako źródła dźwięku, to sam soundbar będzie dalej odtwarzał muzykę “ściągając" ją bezpośrednio z ustawionego wcześniej źródła.