Odsłuch
Focale silnie kontrastują z Audio Physicami; nie jest to przepaść, ale w ramach tego testu trudno będzie o większą różnicę. Obydwie konstrukcje można uznać za ogólnie dobrze zrównoważone, ale owa "ogólność" oznacza tak duży obszar do pokazania własnego profilu i indywidualnych rysów, że nawet mniej doświadczeni i osłuchani nie będą mieli problemu z ogarnięciem tematu, a może nawet z wyrobieniem sobie własnego zdania...
Chociaż takie kontrasty są pouczające również pod innym kątem: pokazują, że zupełnie różne brzmienia mogą trafiać do naszej wrażliwości, a podobne do nich, którym jednak brakuje "tego czegoś", albo mają czegoś odrobinę za wiele - już wcale nie. Trudno jest więc być pewnym własnego gustu... że koncentruje się on na jednym, konkretnym stylu, a pozostałe bezapelacyjnie odrzuca.
Przed testem Focal Aria 926 była moim faworytem, wręcz pewniakiem. Po sprawdzeniu, w poprzednich testach, formy innych modeli tej serii, zwłaszcza wolnostojących, mogłem oczekiwać tego samego - w zakresie podstawowych cech stylu - również od 926.
Na wyprofilowanych, bocznych ściankach "piano black" (albo imitacja drewna orzechowego), na górze szklana płyta z "zatopionym" firmowym logo, na froncie sztuczna skóra, ewentualnie zasłonięta efektownie wybrzuszoną maskownicą. Projekt i wykonanie są bardzo gustowne, chociaż dalekie od minimalizmu. To nie są kolumny dla audiofila, który wzdycha do siermiężnych wzorców.
Serie Focala różnią się brzmieniem, czasami nawet znacznie, co można chyba poczytywać za działanie z premedytacją, jakby były adresowane do innych grup klientów albo przygotowywane przez różnych konstruktorów, ale modele w ramach danej serii są zwykle bardzo podobne - w takim stopniu, w jakim to tylko możliwe, przy oczywistych różnicach konstrukcyjnych (strojone według tej samej recepty).
Niespodzianki nie było, Focal Aria 926 to kolejna świetna Aria i brzmienie, które może zdobyć popularność w bardzo szerokich kręgach; jest dostatecznie łatwe, efektowne, powiedzmy szczerze - komercyjne, aby przykuło uwagę Kowalskiego, a do tego zrównoważone, spójne i na tyle dokładne, żeby zostało pochwalone przez audiofilów.
W tej klasie cenowej to po prostu brzmienie najbardziej wszechstronne, zdobywające w sumie najwięcej punktów, co nie znaczy, że najlepsze dla każdego i pod każdym względem - ale gdybym miał komuś, kogo upodobań nie znam, rekomendować zakup jakichś kolumn z tego testu "w ciemno"...
Wszystkim znajomym, którzy nie są audiofilami, a pytaliby, co kupić do 10 000 zł, bez słuchania i zbytnich ceregieli podsunąłbym właśnie Arię 926. Z drugiej strony, sam nie wziąłbym ich do domu, aby posłuchać znanych płyt w nowy sposób - są tak uniwersalne i przewidywalne, że nie wnoszą nic wyjątkowego, nie odkrywają wcześniej schowanych muzycznych warstw, emocji i detali.
Nie wprowadzają niezwykłego klimatu, ich brzmienie nie jest zaskakujące, egzotyczne, tajemnicze - jest po prostu bardzo dobre, a kompromis - bo zawsze jest kompromis - polega właśnie na ustaleniu brzmienia jak najmniej kontrowersyjnego, odsuwającego rozwiązania ekstremalne.
Focal nie trzyma się więc pryncypialnie liniowej charakterystyki, pozwala sobie na eksponowanie skrajów pasma, ale nie działa w tych kierunkach zgrubnie i prymitywnie, zachowuje umiar, zwłaszcza w zakresie wysokotonowym. Można zauważyć, że wśród wszystkich kolumn tego testu pozwala sobie tutaj na najwięcej, tyle że towarzystwo jest dość grzeczne i nietrudno w tym gronie zająć taką pozycję.
Bas-refleks na przedniej ściance, co niektórych uspokoi, że nie ma go z tyłu. Na tym nie koniec - drugie źródło ciśnienia najniższych częstotliwości znajduje się w dolnej ściance. Nie ma się czego bać ani w czym pokładać nadmiernych nadziei – od mnożenia otworów i ich rozprowadzania po całej kolumnie bas nie staje się ani wyraźnie lepszy, ani gorszy.
Aria najmocniej doświetla i nabłyszcza zakres wysokotonowy, góra pasma mieni się na wiele sposobów, zwykle w barwie pozostaje dość uprzejma, głaszcząca i świeża, ale może wprowadzić więcej metaliczności, gdy podany materiał do tego sprowokuje; czy to całkiem prawidłowym brzmieniem instrumentów, czy w wyniku specyfiki nagrania.
Focal Aria 926 nie wycofa się przed pokazaniem bardzo różnych, również "nerwowych", syczących elementów, nie będzie tonizować i zaokrąglać. Aktywność wysokich tonów jest proporcjonalnie równoważona przez mocny bas - tutaj Aria nie ma już takiej przewagi ilościowej nad konkurentami, basu w tym teście nie żałuje prawie nikt (oprócz Audio Physica), ale chyba i tak z francuskich kolumn dostajemy dźwięk najpotężniejszy najlepiej nasycony.
W tym miejscu trzeba więc do wspomnianej rekomendacji dodać zastrzeżenie, że są to kolumny do większych, ewentualnie średnich pomieszczeń - o ile zostaną ustawione przynajmniej 1 m od ścian. Focal specjalnie nie różnicuje brzmień wolnostojących Arii - wszystkie są dobrze "ubasowione".
Czy ten bas jest szybki, konturowy, kontrolowany itp.? Na pewno nie jest ociężały i zmulony, ale nie służy tylko podawaniu rytmu - tworzy fundament, który z kolei pozwala kreować poważne, obfite brzmienie całego przekazu.
W dynamicznych fragmentach, nawet jeżeli nie pojawiają się uderzenia piorunujące, mamy sprężystość i pulsowanie, każda nuta zdąży na czas, może być wygaszana nieco dłużej, ale nie przeszkodzi następnej i biegowi akcji. Muzyka zachowuje normalne tempo, nie jest ani rozwałkowana, ani krótko ciosana, wszystkie składniki - substancja i detale - mają właściwe proporcje. Zdrowy dźwięk na każdą okazję.
Andrzej Kisiel