W pierwszym podejściu R700 miały być przedstawione w teście dedykowanym modelom do 10 000 zł (AUDIO 11/2022, 12/2022) i rzeczywiście stanęły z nimi w szranki, w zasadzie wszystkie deklasując. Na szczęście… dla innych kolumn tamtej dużej grupy cena R700 wzrosła i był to ważny powód, aby je stamtąd wycofać.
Odłożyliśmy je na bok, czekając na przynajmniej jednego godnego rywala, jakim wreszcie okazały się Emitivy Airmotiv T3+. Wielkością, a zwłaszcza liczbą głośników nawet przelicytowały one R700, które jednak wciąż są kolumnami ponadprzeciętnie potężnymi (w tym zakresie ceny) i nie straciły swoich indywidualnych atutów.
"To są lochy" powiedział dystrybutor, tłumacząc dlaczego muszą zostać dowiezione na palecie. Jeżeli Polk Audio R700 faktycznie tak dobrze się sprzedają, jest to sytuacja dość rzadka, bowiem w serii są przecież dwie mniejsze konstrukcje wolnostojące, nie tylko tańsze, ale łatwiejsze do "oswojenia" w przeciętnej wielkości pomieszczeniach.
Polk Audio Reserve R700 muszą więc do siebie przekonywać wyjątkowymi walorami, które pozwalają odłożyć na obok obawy o nadmierny bas, i tylko się z niego cieszyć… Tak też przekonały i nas, a cena niewiele przekraczająca 10 tysięcy złotych za takie paczki jest wciąż bardzo atrakcyjna.
Seria Reserve została wprowadzona niedługo po serii Legend, która z kolei otworzyła najnowszy rozdział w historii firmy. Polk Audio wrócił do ambitnych projektów, przywołał trochę tradycji, ale przede wszystkim przedstawił nowe rozwiązania - zarówno akustyczne, jak i estetyczne. W ten sposób rozpoczęła się głęboka reforma, która sukcesywnie obejmuje coraz niższe serie.
Polk Audio i seria Reserve
Reserve są z założenia trochę skromniejsze od Legend, jednak różni je zaskakująco niewiele, zawierają najważniejsze elementy referencyjnej techniki, tylko w mniej luksusowym wydaniu.
Legend to jeszcze wyższa półka, ale Reserve to jeszcze lepsza relacja jakości do ceny. I większy wybór – w serii są trzy kolumny wolnostojące, dwa podstawkowe "monitory", aż trzy centralne i uniwersalny głośnik surroundowy (naścienny/nasufitowy/nakładany na kolumny główne dla obsługi atmosowych kanałów sufitowych).
W serii Reserve nie ma subwooferów, ale znajdziemy je w ofercie Polk Audio (odpowiednie dla Reserve modele HTS). Podobnie jak w przypadku Emotivy, tak mocna reprezentacja specjalistycznych głośników kina domowego (zwłaszcza trzy centralne) wynika z wciąż silnych związków z rynkiem amerykańskim, jednocześnie kilka modeli wolnostojących i podstawkowych wszędzie znajdzie uznanie i zastosowanie.
Czytaj również: Czy kolumny trzeba ustawiać na kolcach?
Polk Audio Reserve R700 - układ głośnikowy
W dalekiej przeszłości konstrukcje Polk Audio wyróżniały się nie tylko rozbudowanymi, ale bardzo oryginalnymi układami głośnikowymi, związanymi z nowatorskimi koncepcjami współzałożyciela firmy, Matthew Polka. Później stały się bardziej "zwyczajne", a w nowej generacji projektów nawiązano do dawnych pomysłów tylko we flagowym modelu Legend L900.
Polk Audio Reserve R700 są bardzo klasyczne pod względem wielkości, proporcji i ustawienia głośników w układzie trójdrożnym, są więc mniej imponujące i mniej… niepokojące niż T3+.
Część zainteresowanych kolumnami tego kalibru będzie przekonana, nawet bez słuchania, że dwa 20-cm niskotonowe zupełnie wystarczą, a trzy to "co za dużo, to niezdrowo".
Część uzna, iż od takiego przybytku głowa nie boli… Uprzedzam jednak, że porównanie basu T3+ i R700 mogłoby do takiego schematycznego myślenia wprowadzić sporo zamieszania. W największym skrócie: to T3+ grają tak, jakby miały dwa, a R700 – trzy niskotonowe.
Bezpośrednio ponad parą niskotonowych umieszczono 15-cm średniotonowy, a najwyżej – wysokotonowy. Mimo że R700 są ok. 10 cm niższe od T3+, ich wysokotonowy znajduje się nieco wyżej, więc dla słuchaczy uwrażliwionych na wysokość sceny (która rozpościera się na pułapie średnio-wysokotonowym) może to być kwestia do rozważenia…
Czytaj również: Czy długość przewodów ma wpływ na pracę kolumn?
Wystarczy jednak nie siedzieć bardzo nisko i blisko. To drugie raczej nam nie grozi, gdy Polk Audio Reserve R700 ustawiamy w dużych pomieszczeniach, a dla większości w ogóle nie będzie to problem. Tym razem przegląd głośników zacznijmy od samej góry.
- Głośnik wysokotonowy
Producent nazywa wysokotonowy – Pinnacle ring radiator, a więc "szczytowy pierścieniowy", zaliczając go tym samym do doskonale znanej kategorii przetworników (pierścieniowych) i jednocześnie zaznaczając jego wyjątkowość.
W samej konstrukcji nie widać elementów innych niż w standardowych przetwornikach pierścieniowych; 25- mm cewka jest połączona z membraną złożoną z dwóch tekstylnych półpierścieni, w centrum wewnętrznego znajduje się "szpilka" (tak też potocznie ten typ głośnika bywa nazywany), formalnie korektor fazy, który – uwaga – nie jest już częścią membrany; jest nieruchomy, chociaż jego profil ma wpływ na charakterystyki, bowiem fale muszą go "opływać".
W tym przypadku wykonano go z aluminium i pozostawiono w naturalnym kolorze, przez co zwraca na siebie uwagę, a to prowadzi czasami do nieporozumień… że jest to zasadnicza, najważniejsza część membrany (a wszystko dookoła to tylko zawieszenie).
W głośniku pierścieniowym relatywnie większa (niż w kopułkowym) część powierzchni membrany znajduje się bliżej cewki, co zapewnia lepszą kontrolę jej ruchu, przesuwa rezonanse wyżej, a tym samym poprawia przetwarzanie najwyższych częstotliwości.
Deklaracja producenta, że charakterystyka z odchyłką +/-3 dB sięga 38 kHz, nie jest więc "obiecanką". O właściwościach głośnika pierścieniowego piszemy już po raz setny… Obiecuję, że kiedy w kolumnach zaczną się pojawiać głośniki innych, nowych rodzajów, będę pisał o nich, a nie o pierścieniowych, kopułkowo-pierścieniowych, AMT...
Na płytkim wyprofilowaniu dookoła wysokotonowego umieszczono subtelny napis "Polk Audio/est. 1972", co przypomina nam o tym, że w zeszłym roku stuknęło firmie równo 50 lat. Jakiej specjalnej konstrukcji doczekaliśmy się z tej okazji?
Jubileusz był skromny, ale wzięła w nich udział właśnie seria Reserve (a nie referencyjna Legend – to skądinąd ciekawe); przygotowano bowiem limitowaną (tysiąc par), rocznicową edycję podstawkowego modelu R200 o symbolu R200AE.
Nie będziemy tutaj zgłębiać szczegółów jego wykonania, znamienne jest jednak, że właśnie technika serii Reserve była godna tego, aby ją w ten sposób uhonorować. To tym lepiej wróży jakości kolumn Polk Audio R700.
- Głośnik średniotonowy
Głośnik średniotonowy wygląda tak samo jak nisko-średniotonowy w R200 (i w dwuipółdrożnych R600). Niewykluczone, że zastosowano dokładnie taką samą jednostkę, ale możliwe też, iż ją zmodyfikowano przede wszystkim skracając cewkę (co podnosi efektywność kosztem maksymalnej amplitudy, ale ta średniotonowemu nie jest potrzebna), chociaż zawieszenie pozostało grube, gumowe, a w rasowym średniotonowym mogłoby być mniejsze i lżejsze.
Czytaj również: Czy maskownica kolumny słyszalnie obniża jakość dźwięku?
Najbardziej oryginalna jest tutaj membrana (chociaż wprowadzona już wcześniej w serii Legend); jej powierzchnia o ogólnie wykładniczym profi lu jest "odkształcona" przez siedem wybrzuszeń, które wraz z odpowiednim materiałem membrany pozwalają osiągnąć wysoką sztywność przy umiarkowanej masie.
Producent nazwał membranę średniotonowego "Turbine", oczywiście wyłącznie z powodu skojarzeń wizualnych; działanie głośnika pod żadnym względem nie przypomina działania turbiny.
Membrana jest sandwiczowa, z wewnętrzną warstwą z twardej pianki i zewnętrznymi z polimeru. Wykonanie "turbiny" w połączeniu z takim materiałem pozwala osiągnąć też dobre tłumienie rezonansów własnych.
Fale stojące samej membrany nie będą biegły od cewki do zawieszenia w każdym kierunku wzdłuż takiego samego profilu, po jednakowym promieniu. Taką właściwość mają też membrany plecione (jak np. w T3+), które jednak nie są sztywne.
To w sumie pomysł prosty i niedrogi w dużej seryjnej produkcji – wymagający tylko przygotowania odpowiedniej prasy, na której kształtowana jest membrana z arkuszy zapewne również niekosztownego materiału, ale tym lepiej, bo dzięki temu ta technika nie jest zarezerwowana dla modeli high-endowych, a najważniejsze, że jest skuteczna, co potwierdzają pomiary i odsłuchy – piękne średnie tony są nie mniejszym atutem kolumn Polk Audio R700 niż ich potężny bas.
Czytaj również: Czy obudowa z membraną bierną to obudowa zamknięta?
- Sekcja niskotonowa
Przechodzimy więc do sekcji niskotonowej i tutaj jesteśmy trochę zdziwieni faktem, że membrany nie są "turbinowe", mimo że patent ten, służąc sztywności, doskonale pasuje do zastosowania w głośnikach niskotonowych.
Są gładkie, ich srebrzysty kolor z daleka sugeruje, że metalowe, ale w rzeczywistości są polipropylenowe, chociaż złożone z kilku warstw, co daje strukturę sztywniejszą, niż z jednorodnych membran pp (wytwarzanych metodą wtryskową). Dlaczego jednak bez turbiny?
Z nimi cały zestaw wyglądałby bardzo rasowo. Prawdopodobnie producent zdecydował się tutaj na oszczędności, bowiem narzędzia przygotowane dla 15-cm membran turbinowych służą produkcji głośników do kilku modeli serii Reserve, podobnie jak 12-cm, a 20-cm niskotonowe są stosowane tylko w R700 i taka inwestycja nie była tutaj opłacalna ze względu na mniejszą skalę produkcji.
Za to o przygotowaniu tych głośników do dużych amplitud świadczy grube gumowe zawieszenie. Pomiary wskazują, że nie pożałowano też siły układu magnetycznego, co zapewni dobrą "kontrolę" w systemie bas-refleks, jest on też uzbrojony w pierścienie redukujące indukcyjność cewki (stabilizujące charakterystykę impedancji zarówno w funkcji częstotliwości, jak i poziomu wysterowania).
Z solidności, a nawet zaawansowania obudowy producent jest nie mniej dumny niż z głośników. Ogólnie jest to klasyczny bas-refleks, bez komplikacji mających nadać jej jakieś nadzwyczajne właściwości, wykraczające poza możliwości "normalnego" strojenia.
To, co można zrobić, to uczynić pracę systemu rezonansowego jak najbliższą założeniom teoretycznym, wyczyścić ze zniekształceń wnoszonych przez kompresję i rezonanse pasożytnicze.
Producent nazywa cały zestaw rozwiązań "Power Port 2.0" (to druga, udoskonalona wersja); część z nich wyraźnie widać z zewnątrz, wyglądają bardzo efektownie (a może nawet efekciarsko…), ale nie będziemy się tutaj zatrzymywać nad wrażeniami estetycznymi, potwierdzamy tylko, że to, co widać, pełni również ważną rolę akustyczną; część jest ukryta wewnątrz (tymi producent mógł się pochwalić już tylko w opisie i w działaniu, nie było sposobu, aby je wyeksponować).
Tunel wyprowadzony jest dołem, co doskonale znamy z wielu konstrukcji i często jest to przedstawiane jako sposób zapewnienia dookólnego rozchodzenia się niskich częstotliwości. Tak niskie częstotliwości (a więc bardzo długie fale), jakie promieniuje bas-refleks, rozchodzą się wszechkierunkowo ze źródła ustawionego w dowolny sposób.
Rzeczywiste znaczenie takiego usytuowania ma związek z bliskością bardzo dużej powierzchni odbijającej – podłogi – niezależnie od miejsca w pomieszczeniu, w którym ustawimy kolumny. To faktycznie zwiększy poziom w zakresie niskich częstotliwości, podobnie jak… przysunięcie blisko do ściany kolumny z wylotami na tylnej ściance, czego przecież większość użytkowników bardzo się obawia…
Ale wszyscy mogą mieć rację, bowiem kolumny z wylotem na dole są już (w każdym razie być powinny) dostrojone odpowiednio do takich warunków (bliskości dużej powierzchni), a z wylotem na przedniej lub tylnej ściance – niekoniecznie (chociaż to też możliwe).
Czytaj również: Dlaczego otwór bas-refleks nie promieniuje w fazie przeciwnej do fazy przedniej strony membrany?
Kolejny zestaw zabiegów służy zmniejszeniu szumów turbulencyjnych. To już powszechne dzisiaj wyprofilowanie krawędzi tunelu, ale nie tylko na pokaz, na jego zewnętrznym zakończeniu (przy "wylocie"), również wewnątrz (przy "wlocie"), a nawet już poza tunelem – z dolnej płyty, oddalonej od wylotu głównej części tunelu (dolnej ścianki obudowy) na ok. 6 cm wychodzi do góry "stalagmit" regulujący przepływ powietrza.
Turbulencje rosną wraz z prędkością przepływu powietrza, więc kluczowe jest jej ograniczenie, czemu służy przede wszystkim odpowiednio duża powierzchnia otworu (pozwalająca w jednym cyklu na "przepompowanie" takiej samej objętości powietrza, podawanej przez ruch membran głośników, co mniejsza powierzchnia przy większej prędkości).
Tunele bas-refleks mogą mieć znacznie mniejszą powierzchnię niż membrany głośników, bowiem amplituda ruchu powietrza nie jest w nich ograniczona zawieszeniem, jednak… hamulcem jest tarcie cząsteczek powietrza o ścianki tunelu, które powoduje zarówno szumy, jak i kompresję (zmniejszenie ciśnienia w stosunku do oczekiwanego), a ponieważ efekt ten nasila się ze wzrostem prędkości, więc wprowadza nieliniowość. Akurat na ten temat producent nic nie pisze, ale wielkość otworu wraz z wyprofilowaniami daje nadzieję, że ten problem też jest zminimalizowany.
Innowacja i modyfikacja wersji 2.0 to antyrezonator wychwytujący i tłumiący rezonanse pasożytnicze (fale stojące) tunelu. Stożek wychodzący z podstawy nie jest zakończony w wylocie tunelu (jak np. w konstrukcjach serii Legend, z PowerPortem poprzedniej generacji).
Do stożka jest przymocowana rurka, nawet dłuższa niż zasadniczy tunel, na dole zamknięta, na drugim końcu (wewnątrz obudowy) otwarta, dodatkowo podzielona na sekcje, dostrojona do krytycznych częstotliwości, które wzbudziłyby się, gdyby nie jej kontrakcja.
Czytaj również: Co jest układ dwuipółdrożny?
Ale znowu mamy powód do namysłu… Główny tunel jest na tyle krótki w stosunku do swojej średnicy, że przy takich proporcjach generowanie fal stojących (rezonansów piszczałkowych) jest słabe i "antyrezonator" w tym zakresie niewiele ma do roboty.
Z kolei na przekroju całej obudowy, w jej górnej części, przy tylnej ściance, widać małą komorę, która może być wewnętrznym antyrezonatorem dla fal stojących obudowy - podobne rozwiązanie Polk wprowadził już wcześniej. Pomiary (naszego Laboratorium) zaświadczają, że wszystkie te zabiegi odniosły zamierzony skutek, port pracuje bardzo "czysto", nie przenosi praktycznie żadnych rezonansów pasożytniczych.
Do pewnego stopnia pomaga w tym również układ trójdrożny, w którym bas-refleks jest "zasilany" tylko pracą głośników w zakresie niskich częstotliwości, więc rezonanse pasożytnicze w zakresie średnich są już z tego powodu proporcjonalnie niższe.
Dostępne są dwie wersje kolorystyczne – czarna (matowa) i orzechowa (cała bryła, razem z frontem). Materiałem wykończenia jest winylowa folia; w tej cenie (i przy tej wielkości) nie powinniśmy oczekiwać naturalnych fornirów, ponadto jakość folii jest tutaj na tyle wysoka, że mniej dociekliwi w ogóle nie zauważą różnicy.
Dodatkową miłą niespodzianką jest materiał maskownicy – nie jest to zwykła, cienka, czarna tkanina, ale ciemnoszara, lekko "tweedowa" (zgodnie z aktualną modą, nie mają takiej nawet modele Legend). Maskownica jest mocowana na magnesy i ma umiarkowany wpływ na charakterystykę.