KT = Kinklsee Tetrode
Najprostszą lampą jest dioda wynaleziona przez Lee De Foresta w 1907 roku. Służy ona najczęściej do zamiany prądu przemiennego na stały (prostownik). Dwa lata później Robert von Lieben opatentował jej odmianę z siatką, która pozwalała na sterowanie przepływem elektronów - tak powstała trioda będąca już elementem wzmacniającym.
Jej najsłynniejszym przedstawicielem jest bezpośrednio żarzona trioda 300B. Dobrze znane są też triody 211 oraz 845. W pewnych kręgach "jedyną słuszną" lampą jest 2A3, z której można uzyskać do 3 W mocy...
W 1919 roku Walter H. Shottky (którego nazwisko znane jest z szybko przeładowujących się diod Shottky’ego) przezwyciężył największe problemy triod, tj. dużą niestabilność pracy oraz małe wzmocnienie napięciowe (czyli niską moc) wprowadzając do lampy drugą siatkę - zwaną ekranującą. W ten sposób otrzymaliśmy tetrodę, która stała się popularna około roku 1926.
Miała ona jednak swoje własne wady, których wyeliminowanie okazało się proste - wstawiono do lampy kolejną siatkę. Ponieważ w bańce znajdowało się już pięć elementów (anoda, katoda i trzy siatki), lampę nazwano pentodą. Za jej wynalazcę uważa się Bernarda D.H. Tellegena.
To najpopularniejsza lampa wzmacniająca w układach audio, a jej najbardziej znanymi modelami są EL34 i EL84. Wynalazek został opatentowany przez firmę Philips. I tutaj zaczyna się historia tetrody strumieniowej ("beam tetrode"), zwanej również "kinkless tetrode" - stąd "KT" w nazwach tego typu lamp.
Zapotrzebowanie na lampy wysokiej mocy - zarówno w układach audio, jak i nadawczych oraz odbiorczych - przełożyło się na poważne zwiększenie ich produkcji. Ponieważ nikt nie lubi dzielić się zyskami, w firmie EMI przystąpiono do prac nad własnym typem lampy mocy, która byłaby podobna w działaniu do pentody, ale nie na tyle, żeby trzeba było płacić za korzystanie z patentu Holendrów.
Za ojców-wynalazców tetrody strumieniowej uznawani są inżynierowie EMI: Cabot Bull oraz Sidney Rodda. Ich pomysł był prosty - zamiast siatki ekranującej umieścili w bańce dwa zagięte elementy ("plates"), które spełniały tę samą rolę, tj. ekranowały anodę od katody.
Czytaj również: Jakie są sposoby regulacji wzmocnienia (głośności), jakie są ich zalety i wady?
Lampy KT150 wyróżniają się wielkością i kształtem. Bańka jest niezwykle charakterystyczna i przypomina bombę.
Pierwsza lampa tego typu pochodzi zza Oceanu - to 6L6, przygotowana w 1936 roku przez firmę RCA. Zastąpiła ona bezpośrednio tzw. "Harries Valve" - lampę opracowaną przez J. Owena Harriesa i produkowaną przez Hivac Co. Ltd. w 1935 roku.
Powstanie 6L6 umożliwiła umowa patentowa między firmami Marconi-Osram Valve (MOV) - firmy-córki EMI - oraz General Electric Company plc. Najbardziej znanymi wersjami są: 6L6G, 6L6GA, 6L6GB, 5881, 5932, 7027. Początkowo były one produkowane w metalowej osłonie, później - wyłącznie w szklanej bańce.
Następnie pojawiły się europejskie lampy KT66 (w roku 1937), KT77 oraz KT88. Każda z nich jest wymienna z odpowiadającymi jej pentodami i innymi tetrodami strumieniowymi. Dla przykładu: KT66 = 6L6, KT77 = EL34 i amerykańska 6CA7, KT88 = 6550.
KT66 została spopularyzowana przez firmy Leak i Quad. Leak Type 15 zaprezentowano w 1945 roku, a Quad II z 1952 roku korzystał z dwóch takich lamp, pracujących w ultraliniowym trybie push-pull.
Najpopularniejsza jest jednak KT88, produkowana obecnie przez cztery firmy: Shuguang (Chiny), JJ Electronics (Słowacja), EAT (Czechy, dawna Tesla) oraz New Sensor Corporation (Rosja). Ta ostatnia produkuje lampy pod różnymi nazwami, dla różnych firm, np. dla niegdyś amerykańskiej Tung-Sol (teraz własność NSC).
I właśnie w tej ostatniej powstały, dość nieoczekiwane, nowe tetrody strumieniowe. Przypomnijmy, że Tung-Sol, jeszcze w czasach kiedy jej siedziba znajdowała się w New Jersey, opatentowała popularną w audio lampę 6550.
W roku 2012 została zaprezentowana KT120, która miała na celu zwiększenie mocy KT88, na której bazowała. W połowie 2014 roku powstała jeszcze większa lampa - Octave KT150. O ile z pary KT120 można było z łatwością osiągnąć moc 150 W, o tyle z pary KT150 dostaniemy nawet 300 W. We wzmacniaczach audio, w których konstruktorom zależało na długowieczności i niezawodności, te moce są mniejsze.
Wojciech Pacuła