Stąd właśnie skrót NE, widoczny w symbolach dwóch stereofonicznych par (odtwarzacz - wzmacniacz). Linia wzornicza, jak zwykle, zachęca, aby wzmacniacz zestawiać z firmowym odtwarzaczem, ale nie jest to funkcjonalna konieczność, zwłaszcza współcześnie - dzięki nowoczesnym rozwiązaniom i cyfrowym układom wzmacniacz może wchodzić też w rolę źródła.
Japończycy lubią umieszczać na kartonach wiele dodatkowych informacji.
Denon PMA-1600NE jest duży i ciężki (choć nie waży aż tyle, ile 6800 II Xindaka), prezentuje od razu charakterystyczny japoński styl i bogactwo, z tradycyjną ekspozycją wszystkich regulacji. W postaci pokręteł są więc regulatory "barwy" (poziomu częstotliwości niskich i wysokich) oraz zrównoważenia kanałów.
Kto jednak chce maksymalnej liniowości i czystości, może użyć funkcji Source Direct. Jest też drugi podobny układ - Analog Mode - który ma związek z obecnością rozbudowanej sekcji cyfrowej i jej potencjalnie negatywnym wpływem na brzmienie (podczas współpracy wzmacniacza ze źródłami analogowymi).
W takich sytuacjach można jednym ruchem odłączyć zasilanie od wszystkich systemów cyfrowych; tak działa pierwszy ze stopni tego systemu, ale jest i stopień drugi (Analog Mode 2), w którym dodatkowo jest wygaszany wyświetlacz. Wszyscy powinni być zadowoleni.
Pokrętło głośności zostało umieszczone w centrum frontu, dużą gałkę w efektowny sposób zagłębiono w wyfrezowaniu grubej, wyprofilowanej przedniej ścianki. Analogowy potencjometr został wyposażony w silniczek związany oczywiście ze zdalnym sterowaniem.
PMA-1600NE to konstrukcja nowoczesna, ale nawiązująca też do japońskiej tradycji bogatego wyposażenia w regulacje.
Przełącznik źródeł ma również formę pokrętła, ale jest ono sprzężone z siatką przekaźników. Do wskazania wybranego wejścia w PMA-1600NE służy niewielki wyświetlacz, który prezentuje również parametry sygnałów cyfrowych.
Denon PMA-1600NE jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych - czarnej oraz srebrnej (niektórzy określają ją jako szampańską albo srebrnozłotą). Do gniazd solidnych, z metalowymi nakrętkami podłączymy dwa komplety przewodów głośnikowych.
Denon PMA-1600NE - złącza
Wejścia są w różnych standardach i w sporej liczbie. Inne firmy wyraźnie redukują zasobność sekcji analogowej, a w PMA-1600NE mamy wciąż aż cztery takie wejścia, w tym jedno na gramofon; obok niego znajduje się niewielki przełącznik typu korekcji - dla wkładek typu MM lub MC; to już rarytas, który w integrach tego zakresu cenowego nie pojawia się często.
Jest też wyjście analogowe (o stałym poziomie napięcia). W obszarze gniazd cyfrowych mamy dwa optyczne (24/96), jedno współosiowe (24/192) oraz - dzisiaj najważniejsze - USB-B współpracujące z komputerem; tutaj PMA-1600NE potrafi najwięcej, przyjmuje PCM 32/384 kHz, a także DSD256.
Wydzielenie grup wejść i odseparowanie "luźno” ulokowanych terminali głośnikowych ułatwia orientację w wyposażeniu wzmacniacza i podłączanie.
Denon PMA-1600NE - wnętrze
W środku panuje wyjątkowy porządek w ramach imponującej, sześciokomorowej konstrukcji, z separacją mechaniczną i elektryczną poszczególnych sekcji. Pierwszy blok zawiera wejścia analogowe oraz układy korekcji gramofonowej, kolejny - regulację głośności (wraz z pomocniczymi obwodami barwy i trybów Direct).
Dalej mamy sekcję DAC, wzmocnienie napięciowe, końcówki mocy oraz moduły sterujące; te ostatnie porządnie zaekranowano, zamykając w wewnętrznych sub-chassis, podobnie jak i przetwornik DAC.
W centrum dostępnej przestrzeni znajdują się końcówki mocy z dwoma długimi radiatorami; w ten sposób oddzielono od siebie obydwa kanały. Końcówki mocy Denon nazywa (w pełnym brzmieniu) Advanced Ultra High Current MOS Single Push-Pull Circuit.
Można by snuć różne teorie, a zasadniczo chodzi o zminimalizowanie liczby tranzystorów wyjściowych - w PMA-1600NE (i paru innych wzmacniaczach Denona) są tylko dwa (na kanał), co oczywiście stawia przed nimi bardzo wysokie wymagania.
W zasilaczu (ten ulokowany jest już w sąsiedniej sekcji) pracują dwa duże rdzeniowe transformatory, prawdopodobnie dla każdego kanału oddzielne, ale separacja idzie dalej, obejmuje także specjalne uzwojenia dla obwodów przetwornika C/A oraz logiki sterującej.
Drugi z "zaawansowanych" systemów Denona to Advanced AL32 Processing Plus (w wersji 32/384); układ interpolujący próbki sygnału wejściowego (ze wszystkich gniazd cyfrowych) do postaci 32 bit/384 kHz, zadaniem algorytmów jest wygładzenie przebiegów i “odzyskanie" utraconych informacji, co rozumiane wprost nie jest oczywiście możliwe.
Odsłuch
Denon PMA-1600NE jest wszechstronny, kompetentny i rzetelny, a zarazem potrafi być trochę zaskakujący; nie stroni od zmian, wykazując się umiejętnością dobrego różnicowania, wprowadza nas w różne klimaty, chociaż czasami uspokajając (albo raczej: wiernie oddając spokojną muzykę lub mniej dynamiczne nagrania), może uśpić naszą czujność i stworzyć pozory własnej łagodności.
Na to też warto zwrócić uwagę (i docenić), gdyż w takich sytuacjach PMA-1600NE nie wprowadza żadnej nerwowości, niczym nie sygnalizuje, że chciałby już uderzyć, jest cierpliwy i uprzejmy.
Kiedy jednak wreszcie pojawią się dźwięki mocne, nie ma z nimi żadnego problemu; to raczej nasza percepcja możne zostać w ten sposób "oszukana" i my będziemy musieli przez chwilę oswajać się ze zupełnie innym nastrojem, barwami i szczegółowością. W gruncie rzeczy nie jest to coś nadzwyczajnego w skali bezwzględnej, a wyróżnia Denona w tej grupie, jak sądzę, pozytywnie.
Z drugiej strony, ktoś może nie być do końca zadowolony z takiego obrotu spraw, szukając bardziej konkretnego, stabilnego charakteru, który będzie w określony sposób jakoś harmonizował z całym systemem.
W tej dziedzinie PMA-1600NE nie ma sobie równych - to jedyny wzmacniacz, który traktuje posiadaczy gramofonów z taką atencją; można wybrać spośród dwóch trybów przedwzmacniacza phono, MM oraz MC.
Z Denona czasami dźwięk jest dość miękki i przyjemny, innym razem - szorstki, zaczepny, a nawet natarczywy. Mamy dostęp do szerokiego wachlarza emocji, jednak nie możemy ich wybierać jak rodzynki z ciasta, i nie możemy oczekiwać, że zawsze będą wyraziste, a każda muzyka zabrzmi pięknie.
W takiej perspektywie nie można oskarżyć Denona PMA-1600NE o beznamiętność, bo przecież "dzieje się" bardzo wiele, chociaż nie jest to wodzirej, który "zorganizuje" nam zabawę w każdych warunkach.
Jednocześnie Denon ma duży "zapas" na różne okazje, zarówno dynamiki, jak i mocy, potrafi uderzyć szybko, a także zagrać monumentalnie, jednak żadnego zadania nie traktuje wyraźnie priorytetowo, w żadnym kierunku nie przesadza, nie grzęźnie w ciężkich dźwiękach, ani nie rozsypuje muzyki nadmierną analitycznością.
Spójność jest tutaj dobrą organizacją, a nie specjalną gęstością i uprzywilejowaniem średnich tonów. Specyficzne jest wrażenie, że Denon PMA-1600NE nawet grając z rozmachem, wciąż utrzymuje wstrzemięźliwość; a grając spokojnie, ma dużo swobodny. Nigdy nie jest ani skrępowany, ani rozpasany.
Jakby nie było dla niego zadań zbyt trudnych, o ile tylko oczekiwania słuchacza nie wiążą się z kreowaniem jakiegoś wyjątkowego nastroju, zwłaszcza "muzykalności" rozumianej jako nieustanna miękkość i ocieplenie.
W swojej rzetelności PMA-1600NE jest zwarty, zdecydowany i konkretny, czasami suchy i twardy, i chociaż takie cechy nie dominują, to pokazując się, mogą zwracać uwagę tych, którzy chcieliby ich całkowitej eliminacji.
Denon przekonuje, że naturalność to wszechstronność, a nie "czarowanie". Nawet jeżeli nie przekona wszystkich, to pozostaje "pewniakiem", którego może kupić każdy, kto nie szuka niesamowitości, ale po prostu dobrego, uniwersalnego wzmacniacza.
Chociaż wyświetlacz jest stosunkowo niewielki, to oprócz sygnalizowania aktywnego wejścia, informuje również o parametrach sygnałów cyfrowych.
Analogowe i cyfrowe
PMA-1600NE nie ma z funkcjami sieciowymi nic wspólnego, ale jego możliwości wiążą się z przemyślaną kompozycją wejść, umożliwiającą stworzenie dużego i wszechstronnego systemu.
Najwyższa jakość, z punktu widzenia źródeł, jakie podłączamy do wzmacniacza, opiera się na trzech głównych grupach urządzeń. Pierwszą są te podłączane do (liniowych) wejść analogowych, na które PMA-1600NE jest gotowy nie tylko ze względu na komplet odpowiednich gniazd, ale także systemy Direct.
Druga opiera się na wbudowanym przetworniku C/A oraz wejściu USB-B do podłączenia komputera, z obsługą sygnałów PCM 32/384 oraz DSD128 (w tej dziedzinie PMA1600NE, wraz z Nova 150 Peachtree Audio, tworzą najmocniejszy w tej stawce duet).
Jest jednak i trzeci element, i tutaj PMA- -1500NE jest (w tym teście) bezkonkurencyjny – wejście na gramofon, przygotowane do pracy zarówno z wkładkami MM, jak i MC.