Test MARANTZ PM5005 - Wzmacniacze stereo

PM5005
Radek Łabanowski

Na bieżący sezon Marantz przygotował urządzenia oznaczone końcówkami "5". CD5005 i PM5005 to najtańsze modele odtwarzacza i wzmacniacza. Formuła z charakterystycznie zaokrąglonymi panelami bocznymi wciąż obowiązuje i coraz mocniej kojarzy się z Marantzem.

Marka MARANTZ
Cena 1 490 zł
Dostępność w 18 sklepach Sprawdź, gdzie kupić
Dystrybutor Horn Distribution Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 9/2014
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Firmowy styl, metalowy panel przedni okraszony kompletem funkcji, układ z zaawansowanym systemem sprzężenia zwrotnego, zapewniający szerokie pasmo dla formatów HD.
Laboratorium Przyzwoita moc (2 x 48 W / 8 Ohm, 2 x 65 W / 4 Ohm), wszystkie parametry na dobrym poziomie.
Brzmienie Gładkie, przejrzyste i detaliczne, bliskie i czyste, muzycznie swobodne i wiarygodne bez zabiegów ocieplających.

Marantz PM5005  jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych - srebrno- szampańskiej oraz czarnej. Centralna część frontu jest teraz metalowa, podobnie jak dwa większe pokrętła - regulator wzmocnienia oraz selektor źródeł bazujący na układzie elektrycznym, dlatego centralną część przedniej ścianki wypełnia szerokie "okienko" z diodami informującymi o aktywnym wejściu.

Oprócz gałek zrównoważenia kanałów oraz barwy są też funkcja Direct, filtr kontur oraz przełącznik dwóch par terminali wyjściowych. Słuchawki stały się dziś wyposażeniem niemal obowiązkowym, stąd i odpowiednie wyjście w standardzie 6,3 mm.

Tylny panel jest przejrzysty, wzmacniacz ma trzy pary gniazd RCA dla źródeł liniowych, dwie pętle dla rejestratorów oraz wydzielone wejście gramofonowe (MM) z zaciskiem uziemiającym umieszczonym obok.

Jako najważniejszą nowość Marantz PM5005 producent wymienia zastosowany po raz pierwszy w tak tanim wzmacniaczu firmowy układ prądowego sprzężenia zwrotnego. System powstał w tej formie, aby zaspokoić zapotrzebowanie źródeł SACD i jest przez Marantza wykorzystywany od lat w droższych wzmacniaczach.

Jego zadanie polega na zapewnieniu szerokiego pasma przenoszenia (co mamy okazję sprawdzić w pomiarach). Chociaż płyta SACD należy do rzadkości, to zalety układu pozostają aktualne, może nawet bardziej niż kiedykolwiek z powodu rosnącego udziału plików komputerowych, zwłaszcza DSD oraz Flac i Alac.

W konstrukcji wzmacniacza Marantz PM5005 skupiono się na elementach dyskretnych, co w przypadku Marantza oznacza między innymi zastosowanie układów HDAM-SA3.

Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?

Tym razem bez sekcji cyfrowej, ale pojawia się wejście gramofonowe dla wkładek MM.

Urządzenie zbudowano w dość klasyczny sposób, umieszczając niemal cały układ audio na jednej bardzo dużej płytce, która spina gniazda na tylnej ściance z układami przy ściance przedniej.

Mimo to układy regulacji wzmocnienia (oraz korekcję tonów wysokich i niskich) ulokowano na dodatkowym module, który trzeba było połączyć przewodami.

Za selekcję źródeł, tak jak w wielu innych niedrogich wzmacniaczach, odpowiada przełącznik w postaci układu scalonego. Radiator jest pojedynczy i wykonany z cienkiej blachy, każdy z kanałów obsługuje para tranzystorów marki Sanken. Zasilanie jest dla nich wspólne, dostarczane z klasycznego transformatora rdzeniowego. Przyzwoita, regularna konstrukcja niskobudżetowego wzmacniacza.

Brzmienie

Marantz PM5005 nie ma funkcjonalnych dodatków, wejścia USB, ani nawet przetwornika cyfrowo- -analogowego. Wymaga klasycznego źródła (choć wcale niekoniecznie płyty CD), lecz odwdzięcza się za to brzmieniem równie klasycznym - i bardzo dobrym.

Marantz PM5005 jest urządzeniem uniwersalnym, ale też bardzo neutralnym; oczekiwania niektórych audiofilów, którzy chcieliby otrzymać z Marantza jakąś wyimaginowaną "muzykalność", niekoniecznie się spełnią; wzmacniacz gra z wyraźną kontrolą, priorytetem przejrzystości i nadrzędną równowagą tonalną, niczego specjalnie nie upiększając.

W zakresie niskotonowym nieznacznie ustępuje wigorowi Pioneera, ale sięga nisko i ładnie łączy wyrazistość ze sprężystością. Żwawy, kontrastowy, ale i zrównoważony charakter basu nie przeszkadza otwartej, naturalnej średnicy.

Czytaj również: Co to jest współczynnik tłumienia wzmacniacza?

Stosunkowo niewielki układ rozmieszczono na wypełniającej niemal całą obudowę płytce drukowanej, nie uniknięto jednak niektórych połączeń przewodowych.

Marantz przechodzi przez nią gładko i nienerwowo, ale bez tendencyjnej łagodności i ocieplenia; muzycy są bliżej słuchacza, Marantz skraca dystans, lecz nie jest ani natarczywy, ani "otulający".

Subtelnością kuszą trochę wysokie tony, mniej zdecydowane od średnicy, ale czytelne i z długimi wybrzmieniami. Niezależnie od poziomów głośności, dźwięk jest czysty i rozdzielczy. Producent zabezpieczył także urządzenie przed efektami przesterowania, układ automatycznie zmniejsza wzmocnienie (silniczek sterujący obraca pokrętłem do punktu minimum).

Auto Off

Kończąc pracę nad testem Marantza gdzieś w tyle głowy miałem wieczorne wydanie Faktów, a w nim pierwsze wystąpienie jednego z naszych nowoupieczonych posłów PE, na temat globalnego ocieplenia. Dokładnie w tym samym momencie Marantz PM5005 głośno zaterkotał, po czym wszystkie diody przygasły, sterowane nowym układem oszczędzania energii, jaki Marantz wdrożył w testowanym wzmacniaczu.

Cały system zasilania PM5005 został zresztą zmodernizowany. W trybie stand-by urządzenie pobiera obecnie zaledwie 0,3 W z sieci, a nad pracą wszystkich układów czuwa system automatycznego wyłącznika (a właściwie przełącznika w stan czuwania).

Jeżeli system wykryje brak aktywności użytkownika (regulacje, zmiana źródeł, wzmocnienia) oraz brak sygnału na wejściu, przez co najmniej 30 minut, odcina zasilanie. Co z audiofi lami spragnionymi wyi rozgrzewania?

Mogą wyłączyć automatykę, bo i taką możliwość przygotował konstruktor, choć nieco się z tym kryje, chowając potrzebną do wyeliminowania układu kombinację przycisków na sam koniec instrukcji.

Specyfikacja techniczna
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 48
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 65
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,2
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 89
Dynamika [dB] 103
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 59

Laboratorium

Marantz PM5005

Zmierzona moc 51 W przy 8 omach to niemal dokładnie tyle, ile producent obiecuje przy obciążeniu 4-omowym; w takiej sytuacji dostaliśmy już 72 W, co oczywiście tylko nas cieszy.

Wyniki te, ważne przy wysterowaniu jednego kanału, tylko nieznacznie spadają przy jednoczesnym wysterowaniu obydwu (2 x 48 W/8 ohm, 2 x 65 W/4 phm). Czułość jest wzorcowa, wynosi dokładnie 0,2 V. Urządzenie można także pochwalić za bardzo niski szum, wskaźnik S/N wynosi 89 dB, a dynamika sięga 103 dB.

Dobre rezultaty widać również na rys.1., pasmo przenoszenia sięga od 10 Hz ze spadkiem -3 dB aż do 100 kHz przy ok. -1 dB. Można dostrzec lekką deformację, z najwyższym punktem przy 1 kHz

Radek Łabanowski
Radek Łabanowski
Z AUDIO związany nieprzerwanie od 1995 roku, ze sprzętem audio znacznie dłużej. Współtwórca laboratorium pomiarowego AUDIO, nad którym sprawuje pieczę. Uporczywie mierzy i słucha. Miłośnik muzyki, wielbiciel fizycznych nośników, taśm i płyt oraz sprzętu do ich odtwarzania. Wciąż lubi słuchać, muzyki i ludzi. Tata Poli i Ignacego. Opiekun dwóch kotów.
Zobacz artykuły autora
MARANTZ testy Zobacz więcej
MARANTZ aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo