Głośnik, którego membrana porusza się na skutek oddziaływania prądu płynącego w jego cewce drgającej z polem magnetycznym magnesu stałego, potrafi szybko 'wyhamować' ten ruch dzięki indukowaniu się w cewce prądu płynącego w przeciwnym kierunku. Prąd ten popłynie swobodnie przez cały obwód wzmacniacz - głośnik, gdy obwód ten będzie miał jak najniższą rezystancję.
Na rezystancję tę (poza rezystancją cewki samego przetwornika) składają się szeregowe elementy filtru (cewki dolnoprzepustowe), przewody połączeniowe, jak i rezystancja wyjściowa wzmacniacza (to nie to samo co rekomendowana impedancja podłączanych zespołów głośnikowych!).
Np. współczynnik tłumienia 100 (wartość niemianowana, bo jest stosunkiem dwóch impedancji), w odniesieniu do obciążenia 8 omów, oznacza że rezystancja wyjściowa wzmacniacza wynosi 0,08 omów, co jest wynikiem bardzo dobrym, ale już współczynnik tłumienia 10 to mało, bo oznacza rezystancję 0,8 oma, a taka będzie miała słyszalny wpływ na zachowanie impulsowe głośnika.
Z powodów konstrukcyjnych (transformatory wyjściowe) większość wzmacniaczy lampowych ma wysokie impedancje wyjściowe, a więc niskie współczynniki tłumienia, skłaniające do wyboru kolumn o 'szybkim' basie - którego 'spowolnienie' pozostanie w akceptowalnych granicach. Tanie amplitunery również nie brylują tym parametrem, ale najlepsze tranzystorowe końcówki mocy potrafią chwalić się współczynnikiem tłumienia na poziomie kilkuset.