KRZYSZTOF KOMEDA QUINTET

Astigmatic

Astigmatic

Wykonanie

Nagranie

Na początku kwietnia ukazały się wznowienia pierwszych płyt ze słynnej serii "Polish Jazz". Po tym jak Warner Music Poland odkupił od Skarbu Państwa zadłużone, pozostające w stanie upadłości Polskie Nagrania z całym katalogiem tego zasłużonego dla polskiej fonografii wydawcy, stało się oczywiste, że pojawią reedycje. Bo na starych nagraniach zarabia się dziś lepiej niż na nowych.

Na pierwszy ogień poszło sześć znaczących tytułów: "Astigmatic" (pierwsze wydanie w 1966 r.) międzynarodowego kwintetu Krzysztofa Komedy, "Go Right" (1963) kwintetu trębacza Andrzeja Kurylewicza, "TWET" (1974) kwartetu Tomasza Stańki, "Bossa Nova" (1967) grupy wokalnej NOVI Singers, "Birthday" (1976) zespołu Extra Ball gitarzysty Jarka Śmietany i pianisty Adzika Sendeckiego oraz "Be A Man" (1981) Ewy Bem i zespołu Swing Session.

Albumy te dowodzą, że nasi jazzmani nie ustępowali klasą europejskim, a nawet amerykańskim. Płyty Komedy, Stańki, Kurylewicza i NOVI Singers powinny wejść do kanonu światowego jazzu. Jeśli pojawią się w światowej dystrybucji Warner Music Bros., jest szansa, że wreszcie dowie się o nich szersze grono miłośników jazzu.

Najważniejszą pozycją w serii "Polish Jazz" z numerem 5, lub jak zostało wybite na okładce - vol. 5, jest oczywiście "Astigmatic" Komedy. W dwóch plebiscytach polskich krytyków jazzowych rozpisanych przez magazyn "Jazz Forum", ostatnio z okazji 50-lecia magazynu w grudniu 2015 r., "Astigmatic" zajęła bezapelacyjnie pierwsze miejsce. Tak się składa, że data nagrania płyty zbiegła się z wydaniem pierwszego numeru magazynu.

Kontrowersja dotyczy daty nagrania, bo przyjęło się, że była to trzydniowa sesja 5-7 grudnia 1965 r., co można przeczytać na oryginalnej okładce winylu i co powtórzono w Wikipedii oraz w opisie reedycji. Wydaje się jednak, że nagrań trzech kompozycji Komedy dokonano jednej nocy z 5 na 6 grudnia.

Na pudełku taśmy Emitape widnieje data 6 XII 65 r. Zespół Krzysztofa Komedy, niektóre źródła podają, że trio, inne, że kwartet z trębaczem Tomaszem Stańką, niemieckim kontrabasistą Günterem Lenzem i szwedzkim perkusistą Rune Carlssonem wystąpił wieczorem 5 grudnia 1965 r. na scenie Filharmonii Narodowej podczas festiwalu Jazz Jamboree.

Nie zdążył dojechać saksofonista Michał Urbaniak, z którym Komeda występował wcześniej podczas trasy koncertowej po Skandynawii. Później wielokrotnie Urbaniak wyrzucał sobie, że nie zdążył na najważniejszą sesję polskiego jazzu. Dlatego Komeda zaprosił do zespołu saksofonistę altowego Zbigniewa Namysłowskiego. Z okazji premiery wznowienia "Astigmatic" Warner Music Poland zorganizował w studiu im. A. Osieckiej w Trójce specjalny odsłuch nagrań z taśmy magnetofonowej.

Niektórzy twierdzą, że była to taśma-matka, ale prawdą jest, że wykorzystano jej kopię ze wstawionymi rozbiegówkami pomiędzy utworami. Podobno ta właśnie taśma była wykorzystana do produkcji oryginalnego winylu. Ważne, że pokazano jej oryginalne pudełko właśnie z datą 6 XII 65 r. i adnotacjami, kiedy taśmę wydawano z archiwum do odsłuchów czy też kopiowania, tego się nie dowiemy.

Niestety, archiwum Polskich Nagrań to nie archiwum Columbia Records, gdzie przechowuje się m.in. taśmę z nagraniem "Kind of Blue" Milesa Davisa. Nowy remaster "Kind of Blue" jest doskonałej jakości, udało się przywrócić aurę sesji. Jakość taśmy "Astigmatic" użytej do prezentacji w Trójce pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście zachowało się analogowe brzmienie w swej naturalności, łagodności i lekkim ociepleniu, ale wysokie tony przepadły bezpowrotnie. Ich obecność lub brak wpływa najbardziej na brzmienie czyneli, a praktycznie na wszystkie instrumenty.

Inżynier dźwięku (laureat Grammy za "Night in Calisia") Jacek Gawłowski musiał korzystać z taśmy-matki, która jest w lepszym stanie niż jej kopia albo użył wiedzy i możliwości technicznych, by brzmienie płyty poprawić i zbalansować. Trzeba podkreślić, że nagranie od razu miksowano na dwa kanały stereo. W przypadku "Kind of Blue" zachowała się taśma trzyśladowa, którą na nowo miksowano.

Ale i tak na reedycji "Astigmatic" zanadto wybija się perkusja, co gorsza - jej dźwięk wydaje się zniekształcony. Natomiast fortepian Komedy jest za bardzo wycofany, ale można przypuścić, że taki był zamiar reżysera nagrania Wojciecha Piętowskiego. W przypadku trąbki Tomasza Stańki i saksofonu Zbigniewa Namysłowskiego złagodzenie wysokich tonów wyszło na dobre. Także brzmienie kontrabasu nie jest pełne, a lekko dudniące. Czy można było osiągnąć lepszy rezultat remastera? Trudno powiedzieć, bo to kwestia gustu i brzmieniowych preferencji.

Warner przekazał mi tylko taki komentarz Jacka Gawłowskiego: "W serii Polish Jazz zdecydowałem się na mastering transparentny, bardzo ostrożny, tak by nie zmienić charakteru i dynamiki tych archiwalnych nagrań. Główną rolę odegrał tu transfer z oryginalnych taśm analogowych – dobór najlepiej brzmiącego magnetofonu Studer z tamtej epoki oraz odpowiednich przetworników analogowo-cyfrowych, które plastycznie "zinterpretowały" jakość tych utworów - klasyków polskiego jazzu.

Ten sam master posłużył do wytłoczenia CD i winylu, tyle że do wytłoczenia winylu przygotowałem pliki hi-res 24 bit 88.2 kHz".

Prezes Warner Music Poland, Piotr Kabaj, powiedział mi, że pliki Hi-Res serii "Polish Jazz" będą dostępne w serwisach zagranicznych, specjalizujących się w takiej ofercie. Do recenzji w AUDIO ich nie udostępniono, mimo mojej gorącej prośby.

Marek Dusza
POLSKIE NAGRANIA/WARNER

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio kwiecień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu