STING

The Bridge

The Bridge

Wykonanie

Nagranie

Koniec roku 2021 obfitował w premiery albumów gwiazd, ale tylko nieliczne okazały się artystycznym sukcesem. Nie mam wątpliwości, że nabywcy nowego albumu Stinga "The Bridge" nie pozwolą mu pokryć się kurzem, będzie często słuchany, bo zawiera świetne, nowe piosenki. Brzmią atrakcyjnie, nowocześnie, czysto i klarownie, produkcja, miks i mastering są na najwyższym poziomie. Ostatnio miałem wątpliwości, czy aby Sting nie traci charakterystycznego głosu, jednak moje obawy rozwiała już pierwsza z 13 piosenek albumu (w wersji Deluxe).

2 października Sting skończył 70 lat, ale kto tego nie wie, nie dałby mu nawet 55, gdyby tylko słuchał jego nowego dzieła. To jego piętnasty studyjny album i pierwszy rockowy od pięciu lat. Warto przy tym podkreślić, że ostatnimi czasy Sting nie rozpieszczał swoich fanów pamiętających go z czasów grupy The Police.

W studiu muzyką rockową zajmował się mało. Poprzednia przerwa w jego rockowej karierze wyniosła bowiem 17 lat, mierząc czas od płyty "Brand New Day" do "57th & 9th". Jednak na koncertach Sting potrafi grać i śpiewać w każdym stylu, są to bardzo energetyczne występy. 30 lipca 2022 r. wystąpi na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Bilety jeszcze są w sprzedaży. Jego gościem specjalnym będzie Anna Maria Jopek.

Pierwszym opublikowanym nagraniem była skoczna piosenka "If It’s Love", przypominająca najlepsze przeboje z czasów The Police, jak i solowej kariery Stinga, który już na wstępie radośnie pogwizduje. Album zaczyna się od potencjalnego hitu "Rushing Water" z mocno wybijanym na perkusji rytmem.

Sting wzmocnił tu głos poprzez nałożenie dwóch lub więcej partii wokalisty, a także tworzy chórek. To świetne rockowe nagranie, jedno z najlepszych, jakie powstało ostatnio w tym stylu. W "The Book of Numbers" Sting zwalnia tempo, prowadząc nostalgiczną opowieść wędrowca, by na chwilę podnieść głos i wzmocnić dramaturgię. To też kandydat na przebój.

– Piosenki na "The Bridge" są pomiędzy miejscami, stanami umysłu, życiem i śmiercią, relacjami. Pomiędzy pandemiami i epokami – politycznymi, społecznymi i psychologicznymi. Wszyscy utknęliśmy w trakcie jakiegoś etapu. Potrzebujemy mostu – zwierza się Sting, który tworzył w czasie pandemii. I prowadzi nas przez ten most, byśmy przeszli do lepszego świata.

W studiu towarzyszyli mu: Dominic Miller (gitara), Josh Freese (perkusja), Branford Marsalis (saksofony), Manu Katché (instrumenty perkusyjne), Martin Kierszenbaum (klawiatury i produkcja), Fred Renaudin (syntezatory) oraz chórki. Jeśli tej płyty nie znalazłeś wśród świątecznych prezentów, kup ją sobie sam albo kup swojej kobiecie. Na pewno się ucieszy.

Marek Dusza
A&M/UNIVERSAL

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu