Także w jego przypadku postarano się, by przednia ścianka przypominała odtwarzacze CD. Większość funkcji dostępnych jest z pilota zdalnego sterowania. Napęd i wyświetlacz umieszczono centralnie na przedniej ściance. Szuflada jest dość szeroka, a wyświetlacz typu dot-matrix - niebieski.
Oprócz niego mogą zaświecić dwie lampki - niebieska i biała. Ta pierwsza wskazuje uruchomienie funkcji "Pure Direct". Znajdują się tutaj dwa tryby: w jednym mamy wyłączane wyjścia cyfrowe audio i wygaszany wyświetlacz, a wyjście HDMI i obwody wideo wciąż działają - można to stosować przy oglądaniu filmów itp. W drugim trybie wyłączany jest też obraz na wyjściach analogowych i HDMI - to z kolei przyda się przy słuchaniu muzyki. Z kolei biała lampka sygnalizuje odtwarzanie płyty SACD.
Dwa porty USB (jeden z przodu, drugi z tyłu) umożliwiają odtwarzanie plików audio i wideo. Duże logo na górnej ściance informuje, że odtwarzacz obsługuje kompresję DivX+HD, H.264 oraz AVCHD (ten ostatni to format cyfrowych kamer).
Pendrajw musi być sformatowany jako FAT32/16. Instrukcja nie mówi wyraźnie, czy może to być twardy dysk. Po prawej stronie szuflady znajdują się przyciski sterujące napędem i wspomniany przycisk Pure Audio. Po lewej - wyłącznik sieciowy stand-by oraz gniazdo USB.
Łącza
Ponieważ Yamaha ma certyfikat odtwarzacza DLNA, możemy wyświetlać na nim obrazy i odtwarzać dźwięk z zewnętrznego serwera - trzeba tylko podpiąć gniazdo Ethernet do domowej sieci internetowej.
Obok mamy jeszcze gniazda HDMI oraz USB. Przez HDMI wyślemy na zewnątrz obraz aż do 1080p/24 i sygnał audio - albo taki, jaki jest na płycie (włączając w to DSD z płyt SACD), albo zamieniony na PCM (włączając w to DSD).
Yamahę BD-S1067 wyposażono w dekodery DTS-HD Master Audio oraz Dolby True-HD. Na pudełku naklejono nalepkę "3D ready", chociaż w instrukcji nie znalazłem o tej opcji ani słowa. Wyjście HDMI jest w wersji 1.4, więc możliwe jest wysłanie sygnału 3D. Dowiemy się z nich również, że odtwarzacz wyposażono w dwie przydatne funkcje - SCENE i HDMI-CEC.
"Funkcja HDMICEC pozwala użytkownikowi, poprzez HDMI, sterować za pomocą pilota zarówno odtwarzaczem, jak i innym urządzeniem AV. SCENE umożliwia zmianę źródła sygnału oraz pola dźwięku jednym przyciskiem, co pozwala na szybkie i łatwe połączenie z kompatybilnym amplitunerem Yamahy w celu odtworzenia np. płyty Blu-ray w 3D."
Nad tymi gniazdami mamy sekcję przeznaczoną do systemów zdalnego sterowania - port szeregowy RS232C oraz triggery - wejście i wyjście. Pośrodku - sekcję analogową. Umieszczono tu dwa rzędy gniazd wyjściowych audio - osiem dla wielokanałowego dźwięku do 7.1 oraz dodatkową parę stereo, na której zawsze występuje sygnał stereo, zmiksowany z sygnałów wielokanałowych. Są gniazda analogowe sygnału wideo komponent oraz kompozyt. Jest też klasyczna para gniazd cyfrowych audio - elektryczne i optyczne.
Wnętrze
Pośrodku umieszczono napęd wieloformatowy BD412VL fi rmy AAI , który został przykręcony bezpośrednio do dolnej ścianki. Dekodowanie sygnałów odbywa się na dużej płytce z układami cyfrowymi. Jest tam duży układ DSP LSI, najpewniej obsługująca DivX HD kość Mediateka MT8530 lub MT8550, gdzie skoncentrowano niemal całą obróbkę obrazu i dźwięku.
Pomagają w tym zewnętrzne układy pamięci i kilka dodatkowych kości. Jest też stereofoniczny przetwornik D/A WM8524 Wolfson Microelectronics, najwyraźniej pełni on rolę dekodera dla wyjścia stereo.
Dźwięk i obraz
Dźwięk z płyt BD, przede wszystkim muzycznych, pokazuje, że Yamahę BD-S1067 potrafi uwzględnić różnicę między kodowaniem, powiedzmy - DTS i DTS-HD Master Audio - w jasny sposób. To dlatego w części poświęconej obrazowi powiem o filmach na BD jako o ostatecznym źródle sygnału.
Dźwięk z BD jest otwarty i ma lepiej ustawione elementy na scenie. Rozdzielczość nie jest bardzo wysoka, tego za te pieniądze nie da się przeskoczyć. Dźwięk nie jest też mocno zakotwiczony w niskich rejestrach, za to opiera się na bogatej średnicy. Przy płytach SACD góra - nieco zaokrąglona, bas - mocny i rytmiczny. W sumie to przyjemny, niemęczący przekaz.
Płyty CD brzmią nieco żywiej, najwyraźniej przez to, że część wyższego środka, która przy płytach SACD była kremowa, tutaj jest bardziej bezpośrednia. Sybilanty będą wciąż trzymane na uwięzi, ale idąca po bandzie Patricia Barber z płyty "Five Songbirds" wydawnictwa First Impression Music miała wyższy zakres głosu, mocny i wyraźny. Z kolei mp3 przygotowane z taśmy-matki 24/96 miało akcent na średnim basie, cały dźwięk był aktywny, dynamiczny, mocny.
Obraz Yamahy BD-S1067 przy płytach Blu-ray przypominał to, co widziałem wcześniej z Cambridge Audio 650BD - dobry, plastyczny, przyjemny obraz, ale nie rekordowo rozdzielczy. Jeszcze kilka lat temu tego typu odtwarzanie filmów było czymś niebywałym.
Dzisiaj to po prostu dobry standard - nic więcej i nic mniej. Yamaha pokazuje jednak coś więcej - głębokie barwy. Można je oczywiście podciągnąć w setupie, ale to zawsze wiąże się ze zwiększeniem ziarna i szumów.
Tutaj, już przy podstawowych ustawieniach, obraz był nasycony, wszystko w ramach dobrego smaku. W podobnym stylu zostaną pokazane płyty DVD. To ciekawe, jak dobrze pracują nowoczesne układy rozpakowujące sygnał i upsamplujące - na 42-calowej plazmie Full HD różnice na korzyść sygnału natywnego 1080p są widoczne, ale wcale nie przesądzają o przyjemności oglądania.
Tak, płyty Blu-ray były nieco bardziej detaliczne, miały nieco lepszą trójwymiarowość (oczywiście nie chodzi o 3D), ale nie były to różnice decydujące o być albo nie być, oglądać albo nie oglądać; te prawdziwe leżą w dźwięku i to on mógłby mnie skłonić do kupowania droższych płyt BD…
Obraz z plików 720p.mkv ("Californication", sezon 4) nie był tak dobry jak z płyt. Miał bardziej rozmazane krawędzie i nie był płynny; przejście na 1080p ("Kompania braci", rip z HDDVD) znacznie poprawiło detaliczność, jednak nie płynność. Tak więc podstawowym źródłem obrazu w tym odtwarzaczu powinny zostać płyty optyczne.
Plastyczny obraz, dobry dźwięk z płyt wysokiej rozdzielczości i niezły z CD - to najkrótsze podsumowanie odtwarzacza Yamaha BD-S1067. Pliki audio i wideo grane z pendrajwa traktowałbym tylko jako coś dodatkowego.
Wrażenie
Yamaha BD-S1067 jest bogato wyposażona, ładna i ma kilka elementów, które powinny zainteresować słuchaczy, a nie tylko oglądaczy. Przede wszystkim chodzi o możliwość odtwarzania płyt wysokiej rozdzielczości audio jak też i muzyki z pendrajwa.
Przycisk "Pure Direct" poprawi samopoczucie, choć niewiele wyłączy - układ procesora musi być stale włączony, ponieważ oprócz obrazu obsługuje również audio. Natomiast w dziedzinie obrazu jak i ogólnie pojmowanej nowoczesności BD-S1067 jest w tym gronie wyjątkowy - ma logo 3D.