CHARIO
Silhouette 200

Arcam już trzy lata temu pokazał urządzenie o nazwie Solo, które przypomniało, o co tak naprawdę w tej zabawie chodzi: o integrację, prostotę, minimum dodatków i maksimum brzmienia. Pomysł chyba chwycił, bo wkrótce pojawiły się kolejne odmiany Solo, w tym najnowsza, ponoć bijąca rekordy popularności na Wyspach - Mini.

Nasza ocena

Wykonanie
Skrzyneczka pięknie wykończona naturalną okleiną. Bas-refleks w dolnej ściance utrudnia pewne ustawienia.
Laboratorium
Mocno wyeksponowane skraje pasma. Efektywność 85 dB, impedancja 4 omy.
Brzmienie
Soczyste, ekspresyjne, z aksamitnie sypiącymi wysokimi tonami i odważnym basem.
Artykuł pochodzi z Audio

Amplituner Arcam Solo Mini

Arcam Solo Mini ma coś w sobie - lekkie zaokrąglenia, srebrne, błyszczące detale, ale bez zbędnego przeładowania - to może się podobać nie tylko Brytyjczykom. Nowoczesna forma przedniej ścianki nie przypomina ani odtwarzacza ani tym bardziej odtwarzacza z amplitunerem. Zrezygnowano z szuflady na płytę, a w jej miejsce pojawił się mechanizm szczelinowy.

Prawdę mówiąc, początkowo nastawiony byłem do tego transportu raczej sceptycznie, znaczna część znanych mi konstrukcji szczelinowych cierpi bowiem na problemy z detekcją, poprawnym odczytem, czy wreszcie z działaniem w ogóle.

Zdarzają się nawet przypadki połknięcia płyty, która nie trafiając na prowadnice, zostaje wewnątrz na dobre - horror!! W tym przypadku jednak zostałem pozytywnie zaskoczony, mechanizm Solo Mini uprzejmie odbiera płytę z rąk użytkownika, nie trzeba ani specjalnie mocno jej naciskać ani szukać optymalnego kąta. Jest ponadto bardzo cichy i szybki w działaniu.

Oprócz mechanizmu na uwagę zasługuje również duży wyświetlacz o niebieskawym odcieniu i fantastycznym wręcz kontraście, wszystkie dane (a odczyt plików MP3 powoduje, że może być ich sporo) prezentowane są znakomicie i czytelnie.

Wszystkie przyciski sterujące usunięto z frontu i przeniesiono na górną krawędź. Czystej linii frontu nie zaburzają dwa porty mini-jack - wyjście dla słuchawek i wejście dla sygnału analogowego.

Uwagę zwraca za to ginąca na ogół w tłumie przycisków szczelina złącza USB. Arcam pracuje z tradycyjnymi "empetrójkami", potrafi także wykrzesać dane z pamięci flash, np. pendrive`a. Obsługiwane typy plików to MP3 oraz WMA.

Tylny panel CD amplitunera Arcam Solo Mini mimo niewielkich rozmiarów oferuje bardzo rozbudowane możliwości przyłączeniowe. Wejść liniowych mamy aż cztery, do tego wyjście pętli rejestratora, a nawet stereofoniczne wyjście z przedwzmacniacza.

Jest port komunikacji z sygnałami podczerwieni, a także uniwersalne RS232. Jego obecność ma zresztą związek z funkcją pracy z iPodem, stację dokującą należy podłączyć do wejścia liniowego oraz właśnie portu RS232.

Arcam wyposażył Solo Mini w rozbudowany timer i alarm z możliwością zdefiniowania kilku zdarzeń, budzenia muzyką z CD czy radia.

Niewielka i wydawałoby się delikatna obudowa jest w rzeczywistości bardzo sztywna i zwarta. Podobnie jak w pełnowymiarowych odtwarzaczach Arcama, widać paski mikrogumy naklejone na niemal każdym scalaku, mające za zadanie tłumić wibracje.

W nowoczesnej sekcji cyfrowej pracują 24-bitowe przetworniki Wolfsona, mechanizm przykręcono do dolnej płyty, tuner otrzymał puszkę ekranującą, która jest w zasadzie standardem, ale w urządzeniu o takiej specyfice i ilości przeróżnych układów nabiera nowego znaczenia.

Końcówka zajmuje niewielką przestrzeń z boku obudowy, widać tam ładny odlewany radiator, a na nim dwa scalone układy mocy National LM3886. Zegar taktujący oraz przetworniki zaczerpnięto ze świetnego odtwarzacza CD73.

W momencie oddawania tego testu do druku, dystrybucja Chario została przeniesiona z firmy Audio Center do firmy Nautilus, stąd nie jest to już system jednego dystrybutora.

Głośniki Chario Silhouette 200

Pod względem wzornictwa zestaw ten jest bardzo egzotyczny, łączy elektronikę i głośniki z zupełnie różnych parafii, ale nie brak mu przynajmniej elegancji pochodzącej od poszczególnych komponentów, czego nie można powiedzieć o wszystkich urządzeniach występujących w tym teście.

Skromna, nowoczesna sylwetka Solo Mini została tu skojarzona z bardziej "meblowymi", w swoim stylu doskonale wykonanymi włoskimi monitorami. O żadnym wspólnym mianowniku w designie nie ma tu mowy, można jednak uznać, że Chario Solo Mini i Silhouette 200 to piękne cacka.

Naturalna okleina na monitorach poniżej 2000 zł, i to wcale nie bardzo małych, do tego nieszablonowa konstrukcja, dobre jej elementy - można się skusić.

Dystrybutor na pewno dobrze utrafił w nasze gusta, pozostawiając na boku mniejsze Silhouette 100 i większe Silhouette 300, te drugie też są konstrukcją podstawkową, stąd o niej wspominamy, ale dość dziwną - trójdrożną, z obudową wyrośniętą do wysokości 50 cm.

W serii Chario Silhouette charakterystyczne są jasnoczerwone polimerowe membrany głośników nisko-średniotonowych, wysokotonowe to 25 mm kopułki tekstylne. Chario ma szczególne upodobanie do instalowania otworu bas-refleks w dolnej ściance obudowy - wykonał ten ruch również w konstrukcjach podstawkowych, co czyni je trochę kłopotliwymi w ustawianiu.

Oczywiście konstruktor nie zostawił nas samych z tym problemem, sprawę mają załatwić dwie nóżki z tylu i listwa z twardej gumy z przodu. Dość duży rozstaw tych elementów powoduje, że nie mieszczą się na wszystkich stadach, a para firmowych kosztuje blisko 900 zł, czyli 50% ceny samych głośników.

Podpórki te powodują również, że ciśnienie z otworu nie może wyjść przodem - nie można więc głośników tych wstawić między książki. Jak podpowiadają pomiary i testy odsłuchowe, w ogóle lepiej trzymać je z daleka od ścian i innych powierzchni odbijających. Bo inaczej bas w ogóle może nam wyjść bokiem.

Odsłuch

Trudno spodziewać się po delikatnej bądź co bądź elektronice i nie największych przecież zespołach głośnikowych (nawet w skali monitorowej) wielkiego dźwięku. Może właśnie dlatego Arcam razem z Chario chcą nam zrobić niespodziankę.

W tym celu dużo zainwestowano w skraje pasma, a przede wszystkim w bas. Ostatecznie mogę napisać, że dźwięk jest wystarczająco szybki, ale na pewno nie o to w nim przede wszystkim chodzi.

Uderzenie Chario Silhouette 200 ma być nie tyle momentalne, co silne, intensywne i głośne. To może wywoływać emocje, nawet skrajne. A więc jeszcze parę słów o niskich tonach, żeby nie było niedomówień. Są bardzo energiczne, zamaszyste, nie wpadają w suchość i żylastość.

Cechy te same w sobie nie są jeszcze wielkim atutem, jednak są zapowiedzią dobrej kontroli. To nie jest dla Chario priorytetem. Basu nigdy nie może być za mało - takie wydaje się zasadnicze założenie. Drugi krok - sam bas nie powinien brzmienia zdominować. Jak to pogodzić?

Na drugim skraju pasma "dosypać" wysokich tonów. Góra pasma nie jest aż tak odważna jak bas, ale jest wyeksponowana ponad średnicę. Dużo detali, długich wybrzmień, na szczęście bez nadmiaru metalicznych nalotów i bez niemiłego posykiwania, pozwala taki sposób prezentacji uznać za co najmniej efektowny i w zasadzie słuszny dla zrównoważenia aktywności niskich tonów.

Włoskie głośniki zdecydowanie zdominowały brzmienie tego systemu, nie zostawiają wiele miejsca na pokazanie ewentualnie brytyjskiego charakteru Arcama. Skądinąd takie brzmienie nie jest też klasycznym przykładem włoskiej szkoły grania.

Sprawdziłem działanie transmisji przez port USB. Starannie spreparowane i bez drastycznych cięć przepływności pliki MP3 brzmią całkiem satysfakcjonująco.

Specyfikacja techniczna

CHARIO Silhouette 200
Moc wzmacniacza [W] 30-100
Wymiary [cm] 37X18X30
Typ obudowy br-d
Rodzaj głośników P
Efektywność [dB] 85
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Chario SILHOUETTE 200

Tak jak Audiovector K1 Super odpuszcza sobie bas, tak Chario Silhouette 200 z basem szaleje - szczyt charakterystyki w zakresie niskotonowym, przy ok. 100 Hz, sięga niemal pułapu 90 dB. Spadek -6 dB względem tego szczytu mamy przy 55 Hz a względem poziomu średniego przy 45 Hz. Ale podobnie jak w K1, nie żałowano też wysokich tonów. Wyraźnie "wykonturowany" kształt charakterystyki, czyli z wyeksponowanymi skrajami pasma i cofniętym środkiem jest efektem zarówno intensywnej pracy (pewnie z ogromną udziałem układu bas-refleksu) w zakresie niskotonowym, jak też sposobu kształtowania przebiegu w zakresie średnio-wysokotonowym za pomocą zwrotnicy.

Charakterystyka ma więc wyraźnie zaznaczoną ogólną tendencję, lokalne nierównomierności, jednak nie są to ani zupełnie niewłaściwe dysproporcje, ani poważne defekty. Ciśnienie wysokich tonów możemy obniżyć, kierując na miejsce odsłuchowe nie oś główną, ale oś z zakresu do 30O w płaszczyźnie poziomej - dopiero pod takim kątem wysokie tony biegną mniej więcej na poziomie średnich. Z basem już tak sobie nie poradzimy - może być go tylko więcej, kiedy ustawimy głośniki blisko ściany.

Charakterystyka impedancji ma przy ok. 160 Hz minimum o wartości 4 omów, sprawa impedancji znamionowej jest więc wyjaśniona, choć trochę nie po myśli producenta, który podaje 8 omów. Nie byłoby w tym nic bardzo dziwnego, wielu tak robi, gdyby nie fakt, że Chario jednak nie unika podawania wartości 4 omów dla wszystkich konstrukcji z wielu innych serii. Czyżby były one w rzeczywistości 2-omowe? Efektywność wynosi 85 dB - całkiem dobrze.

CHARIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu