Pro-Ac wcale nie jest ostoją archaicznej techniki czy designu, nie wprowadza stylu retro, nie serwuje sentymentalnych dodatków – jego konstrukcje ewoluują powoli, ale konsekwentnie, co widać w całej ofercie, a to bardzo wzmacnia wiarygodność firmy. Chociaż do wyboru jest kilka serii, to różnią się one tylko poziomem technicznym, a nie koncepcjami układowymi czy pomysłami estetycznymi. Pro-Ac nie próbuje dogadzać różnym gustom, tak jak wielu większych producentów, swoje możliwości i zasięg ma obliczony na tych, którzy przyjmą jego punkt widzenia i słyszenia. Taka polityka, chociaż nie pozwala na wielką ekspansję, buduje dostatecznie mocny autorytet – przynajmniej w takim zakresie, w jakim Pro-Ac chce działać.
Formalnie w ofercie Pro-Aca jest aż pięć serii, ale w linii Tablette znajdziemy obecnie jeden model, w K-Range – również jeden, w serii Carbon Pro Range... tak, zgadliście – jeden, a w Studio... pewnie nie zgadliście – bo trzy, w tym głośnik centralny. Natomiast seria Response, z pewnością najsłynniejsza w historii Pro-Aca, liczy aż osiem modeli (przy uwzględnieniu dwóch wersji D30 – dziewięć). Tym bardziej charakterystyczne jest to, że właśnie w tej licznej serii są układy wyłącznie dwudrożne, głównie wolnostojące. Jej flagowy model – Response D48 – ma dwie nisko-średniotonowe "18-tki" w układzie symetrycznym, pozostałe zawierają jeden nisko-średniotonowy, a wśród nich D30R jest modelem najlepszym.
Głośnik nisko-średniotonowy jest więcej niż solidny – w układzie magnetycznym jest wyrafinowany, ma system krótkiej cewki w długiej szczelinie.
Indeks R wskazuje, że głośnik wysokotonowy to przetwornik wstęgowy, powoli rozszerzający od ładnych kilku lat swoje "wpływy" w ofercie Pro-Aca. Najpierw był zastosowany w topowych konstrukcjach serii K i Carbon, a teraz również w dwóch najlepszych modelach serii Response; tutaj model D30R znowu ma szczególną pozycję – jest najtańszą konstrukcją Pro-Aca ze wstęgowym wysokotonowym, a więc jedyną w schemacie z pojedynczym nisko-średniotonowym. O ile pamiętam, pierwszą dwugłośnikową konstrukcją wolnostojącą był Response 2.5, a wtedy Pro-Ac miał już na koncie kilka słynnych monitorów, a także kolumny wolnostojące – lecz bardziej rozbudowane (co najmniej układy symetryczne). Być może właśnie wyjątkowy sukces Response 2.5 zachęcił Stewarda Tylera do kontynuowania tego kursu.
Już w Response 2.5, a potem w kolejnych analogicznych konstrukcjach, Pro-Ac zastosował trochę specyficzne strojenie bas-refleksu, które pozwoliło zagrać im zaskakująco mocnym i niskim basem – jak na pracę pojedynczej "18-tki". Szczegóły tego strojenia, na przykładzie testowanych kolumnach ProAc Response D30R, omawiamy w laboratorium, ale ogólnie opiera się ono właśnie na zastosowaniu relatywnie dużej objętości obudowy. W ten sposób skromne układy dwudrożne mogą przetwarzać szerokie pasmo, wcale nie ustępując w tej mierze układom dwuipółdrożnym, a nawet wielu trójdrożnym – ba, nawet je przelicytowując.
Przedstawiając to zagadnienie w największym uproszczeniu, można powiedzieć, że dla uzyskania jak najniższej częstotliwości granicznej, ważniejsza jest objętość obudowy, niż wielkość czy liczba głośników niskotonowych. Inaczej mówiąc, niżej rozciągniętą charakterystykę uzyskamy zwykle stosując nie dwa, ani tym bardziej trzy, lecz tylko jeden głośnik określonego typu w obudowie o danej objętości. Taki cel wydaje się priorytetem u Pro-Aca.
Producent sugeruje, że ulokowanie bas-refleksu w dolnej części obudowy, w obrębie cokołu, zapewnia silny i dokładny bas – jednak charakterystyki z bas-refleksu są determinowane przede wszystkim podstawowymi parametrami układu rezonansowego, czyli parametrami samego głośnika, objętością obudowy i wymiarami tunelu. Jego umiejscowienie i kształt mają drugorzędne znaczenie, a ostateczny rezultat zależy też od sytuacji w pomieszczeniu odsłuchowym.
Dwie podpórki dystansujące właściwą obudowę i cokół - w prosty, elegancki i skuteczny sposób przygotowano wyprowadzenie ciśnienia z tunelu bas-refleksu zainstalowanego w dolnej ściance. D30R "robi bokami", ale wcale go to nie męczy.
Jeszcze inną, odrębną sprawą jest firmowa "filozofia" mechanicznej solidności i tłumienia obudowy Pro-Aców; firma nie chwali się wprowadzaniem do wnętrza wielu wzmocnień, bo nie ma tam chyba żadnego... Według konstruktora, przyczyniają się one głównie do przesuwania rezonansów ścianek w kierunku wyższych częstotliwości (tak jak przyciskanie struny na progu wcale jej nie tłumi, tylko zmienia wysokość dźwięku), co wręcz pogarsza sytuację. O wiele właściwsze jest wprowadzenie realnego tłumienia na całych powierzchniach, czemu służą maty bitumiczne. I kto ma rację...?
Aby uzyskać niską częstotliwość graniczną, nawet w dużej objętości, sam głośnik nisko-średniotonowy nie może być byle jaki. Również dlatego, że tylko jeden przyjmuje całą moc niskich częstotliwości, i w tej sprawie duża obudowa wcale nie pomaga... a wręcz przeciwnie – rozciągnięcie charakterystyki, czyli efektywne przetwarzanie najniższych częstotliwości, na które duża obudowa pozwala, wymusza pracę układu drgającego z bardzo dużą amplitudą (zwłaszcza, gdy powierzchnia membrany jest umiarkowana) i na taką pracę głośnik musi być przygotowany – inaczej do granic wytrzymałości doprowadzałby go niski bas, nawet przy umiarkowanych poziomach głośności. W konstrukcjach D30/D30R i D48 zastosowano najlepsze "18-tki", jakie Pro-Ac ma do dyspozycji. W tańszych modelach są różne modele Seasów, ale w najlepszych – to głośniki przygotowane we współpracy z inną brytyjską firmą Volt, znaną bardziej z rynku profesjonalnego niż hi-fi (Volty spotkamy np. w studyjnych kolumnach PMC, chociaż nie w serii Twenty).
Laboratorium
Rys. 1. charakterystyka
modułu impedancji.
Rys. 2. charakterystyka przetwarzania w całym pasmie akustycznym, na różnych osiach.
Rys. 3. Moc.
Pro-Ac RESPONSE D30R
Podobnie jak w przypadku PMC Twenty- 24, pomiary Response D30R potwierdzają dane firmowe, że jest to konstrukcja nominalnie 8-omowa. Ciekawy zbieg okoliczności, jako że kolumny "naprawdę" (a nie tylko "katalogowo") 8-omowe należą dzisiaj do rzadkości, ale jeżeli już gdzieś się ich spodziewać, to właśnie od takich producentów.
W przeszłości Pro-Ac był bardzo pryncypialny, jeśli chodzi o impedancję, trzymając się konsekwentnie właśnie 8 Ω, i w tym celu, w konstrukcjach, które miały dwa niskotonowe lub nisko-średniotonowe połączone równolegle, stosował specjalne wersje 16-omowe. Obecnie tego typu konstrukcje (np. Response D48) są 4-omowe, czego zresztą Pro-Ac nie ukrywa, bowiem bazują na standardowych 8-omowych przetwornikach. Jednocześnie wszystkie konstrukcje z jednym nisko-średniotonowym też opierają się na przetwornikach 8-omowych i w konsekwencji są właśnie 8-omowe. (Najprawdopodobniej w D48 i D30/ D30R wykorzystano ten sam typ przetwornika nisko-średniotonowego).
Skutki tego są różne. Wyższa impedancja jest uznawana za "łatwiejszą" dla wzmacniaczy, bowiem - zgodnie z prawem Ohma - nie "wyciąga" dużego prądu. To jednak oznacza, że większość wzmacniaczy nie odda przy takim obciążeniu pełnej mocy, jaką dysponują. Ale czy układ dwudrożny w ogóle może przyjąć dużą moc? 100 W to wszystko (cokolwiek producent napisze w rubryce "rekomendowana moc wzmacniacza"), a "porządny" wzmacniacz ma 100 W już przy 8 Ω, i nawet jeżeli ma jeszcze więcej przy 4 Ω, to nic nam po tym (gdy mamy takie kolumny), a zniekształcenia (wzmacniaczy) są prawie zawsze niższe przy 8 Ω. Trzeba tylko uważać przy interpretowaniu wartości czułości/efektywności - pomiar przy napięciu 2,83 V dla impedancji 4 Ω oznacza dostarczenie mocy 2 W i należy wówczas mówić o pomiarze czułości, nie efektywności, natomiast dla impedancji 8 Ω oznacza dostarczenie mocy 1 W, "normatywnej" dla pomiaru efektywności.
Na pierwszy rzut oka wyniki są jednak "gorsze", niż przy 4 Ω na skutek dwa razy mniejszej dostarczonej mocy. Efektywność Response D30R wynosi "tylko" 84 dB, lecz aby kolumna 4-omowa miała taką efektywność, musiałaby w naszych pomiarach osiągnąć czułość 87 dB. Przy danym poziomie napięcia ze wzmacniacza, D30R zagrają dość cicho, ale nie dlatego, że mają bardzo niską sprawność energetyczną (efektywność), lecz dlatego, że ściągają wówczas dwa razy mniejszą moc niż kolumny 4-omowe.
Jeszcze innym skutkiem impedancji 8-omowej jest większa szansa na uzyskanie niżej rozciągniętego basu, chociaż trochę kosztem odpowiedzi impulsowej - głośniki niskotonowe w wersjach 8-omowych, w stosunku do wersji 4-omowych (przy analogicznej konstrukcji, tym samy podstawkowym typie), mają prawie zawsze wyraźnie wyższą wartość Qts, co wpływa na powyższe zależności. Ich optymalne wykorzystanie wymaga też zastosowania większej objętości obudowy, co zgadza się z polityką Pro-Aca lansującego wolnostojące konstrukcje z jednym nisko-średniotonowym. Doskonałe rezultaty takiego projektowania widzimy w pomiarach D30R - dolna częstotliwość graniczna (wyznaczona przy spadku 6 dB) wynosi 28 Hz, co jest wynikiem wyśmienitym nie tylko dla układu dwudrożnego.
Tak jak w ramach laboratorium Twenty-24, także i tutaj pokazujemy rysunek z charakterystykami cząstkowymi źródeł niskich częstotliwości. Jak widać, dojście charakterystyki bez żadnego spadku do 40 Hz zawdzięczamy bezpośrednio bardzo efektywnemu promieniowaniu z bas-refleksu przy częstotliwości rezonansowej obudowy (krzywa zielona), która została ustalona przy ok. 35 Hz - a więc wcale nie bardzo nisko. Stoją za tym zastosowanie obudowy o dużej objętości i optymalne dla takiego strojenia parametry samego głośnika.
Konfrontacja z konstrukcją Twenty-24, w której podjęto zupełnie wyjątkowe starania o uzyskanie niskiej dolnej częstotliwości granicznej (linia transmisyjna), przy zastosowaniu podobnej wielkości przetwornika, jest pouczająca, ale się należy wstrzymać przed ostatecznymi werdyktami. Umiejętnie strojony bas-refleks zapewnił jeszcze lepsze rozciągnięcie niskich częstotliwości, ale być może linia transmisyjna daje lepszą odpowiedź impulsową… W każdym razie to nie linia transmisyjna jest szybszym sposobem uzyskania niskiej częstotliwości granicznej, chociaż w obydwu przypadkach potrzebna była obudowa o dużej objętości - ten warunek trudno przeskoczyć (w konstrukcjach biernych).
W zakresie średnio-wysokotonowym widzimy szereg drobnych nierównomierności, ale generalnie dobrą integrację, z lekkim wyeksponowaniem wysokich tonów; w szerokich okolicach częstotliwości podziału charakterystyki trochę się rozchodzą; nie chcąc obniżać poziomu w tym zakresie, należy trzymać się osi głównej i kątów ujemnych (siedzieć nisko), natomiast chcąc obniżyć poziom wysokich tonów, trzeba zejść na oś ok. 30 st. - a więc ustawić kolumny równolegle (zresztą tak poleca producent). Maskownicę można pozostawić założoną.