Test DAVONE Solo - Zespoły głośnikowe

Solo
Andrzej Kisiel

Wyjątkowość propozycji firmy Davone poznaliśmy w dużej mierze już przy okazji testu jej flagowej konstrukcji Grande opisanej w numerze 3/2016. W politykę i działanie zwłaszcza dużych producentów wpisane jest "strzelanie seriami", a nie ogniem pojedynczym.

Marka DAVONE
Cena 26 900 zł
Dystrybutor Galeria Audio Zobacz ofertę dystrybutora
Artykuł pochodzi z Audio 10/2018
Kup teraz
Nasza ocena
Wykonanie Imponująca ozdoba każdego wnętrza. Oryginalne kształty, wpisujące się jednak w stylowe wzornictwo, doskonałe materiały i wykonanie. Harmonizujący z tym układ głośnikowy, równie niekonwencjonalny, co dobrze przemyślany. Połączenie wielu talentów i kompetencji. Unikalna kombinacja rzetelnej techniki i odważnego designu.
Laboratorium Dobrze wyrównana charakterystyka (w większej części pasma +/-1,5 dB) z bardzo nisko sięgającym basem (-6 dB przy ok. 25 Hz!), bezproblemowe charakterystyki kierunkowe. Niska czułość (85 dB) przy 4-omowej impedancji znamionowej.
Brzmienie Ekscytujące, swobodne, przestrzenne. Bas niski, dokładny i nieprzewalony, średnica żywa i otwarta, góra błyszcząca. Bez dudnienia i nudzenia, barwnie i czysto. Bardzo duża scena dźwiękowa, mnóstwo wrażeń.

Odsłuch

Dopiero drugi test modelu Davone nie daje jeszcze mocnych podstaw do wyciągania wniosków o "firmowym brzmieniu", tym bardziej, że wrażenia były tym razem o tyle dobre, o ile znacząco odmienne od poprzednich.

Chociaż flagowe Grande testowałem dwa i pół roku temu, to już po pierwszych dźwiękach Solo HR przypomniałem sobie Grande... ale w szczególnym znaczeniu: byłem pewien, że teraz mamy do czynienia z innym podejściem, a co najmniej innym efektem końcowym, bo jakie dokładnie były intencje konstruktora " dokładnie nigdy nie wiadomo, mimo że niektórzy recenzenci zdają się sądzić, iż brzmienie jest w stu procentach odzwierciedleniem zamiarów, nawet gdy są one przykrojone na miarę budżetu i zawsze ograniczonych środków technicznych.

W praktyce efekty brzmieniowe są dla konstruktora w dużym stopniu niespodzianką i niewiadomą. Zawsze może je zmienić, ale nigdy idealnie "w punkt" swoich wyobrażeń o tym, co chce osiągnąć. Dlatego doświadczeni konstruktorzy nie robią takich planów, lecz starają się uzyskać brzmienie jak najlepsze, w ramach szerzej zakreślonej koncepcji, zgodnej albo z własnymi upodobaniami, albo domniemanymi potrzebami klientów.

To, co wyjdzie, jest zawsze czymś nowym i niepowtarzalnym. Rezultaty są zależne od wielu zmiennych, nad którymi konstruktor panuje w mniejszym lub większym stopniu.

Dość swobodnie może kształtować ogólny kształt charakterystyki częstotliwościowej, trudniej już (zwłaszcza przy wybranych przetwornikach) zmieniać leżące głębiej niuansy barwy, przejrzystości, detaliczności. Oczywiście z małych kolumn niełatwo wydobyć niski bas i uzyskać potężną dynamikę, a z dużych i wielodrożnych...

Tutaj wyzwaniem jest spójność, a wedle niektórych opinii również przestrzenność. Davone Solo nie ma z tym żadnego kłopotu. Scena dźwiękowa jest wyjątkowa: obszerna, swobodna, "oddychająca".

Wszystkie "konkretne" dźwięki (instrumenty, głosy) są stabilne, selektywne, plastyczne i proporcjonalne, a między nimi i wokół nich "fruwają" detale, wybrzmienia, wszystko jest dobrze naświetlone, czytelne, "żywe". 

Solo HR zdejmują kurtynę i "wychodzą z siebie", grają obszernie i bezpośrednio. Niemal każdy kawałek muzyki pojawił się żwawo i radośnie, a więc wiele nagrań, które na neutralnych kolumnach "przynudzają", pokazało się ciekawiej.

Ten dźwięk jest efektowny, co nie dla każdego będzie "bezkosztowym" komplementem, puryści mogą podejrzewać, że wiąże się to z odejściem od liniowości, jednak nie byłem w stanie stwierdzić nadmiaru czy braku w jakimkolwiek podzakresie. 

Czytaj również: Jakie właściwości mają magnesy neodymowe?

Solo to zasadniczo konstrukcja bas-refleks, skoro głośnik niskotonowy pracuje w takiej obudowie. Producent przedstawia ją jednak jako "bas-refleks/zamknięta", nawiązując w ten sposób do faktu, że komorę zamkniętą ma głośnik średniotonowy.

Dopiero bezpośrednie porównanie z Contourami 30 ujawniło, że te drugie mają mocniej nasycony "dolny środek" i ogólnie "poważniejszy" profil tonalny, a Solo HR grają lżej, jaśniej, chociaż basu nie żałują " ten jest trochę "odsunięty" od średnicy, ale nie nazwałbym tego "subwooferowym" (oderwaniem).

To raczej delikatność i brak "podgrzania" samego środka przy niskiej częstotliwości podziału powoduje, że charakterystyka (w ocenie odsłuchowej, a jeszcze nie wiem, jak w pomiarach) w zakresie wyższego basu jest spokojna i czysta.

Solo nie mają klasycznego "kopa", potrafią jednak nie tylko bardzo nisko zamruczeć, ale i ładnie pulsować. Ten bas można ocenić jako dość miękki, a przecież jest zawsze w tempie, sprężysty, zwinny, zręczny. Właśnie taki bas uznałbym za najbardziej "muzykalny", nie jest ani nazbyt techniczny, twardy i konturowy, ani rozmamłany, ani przewalony.

Dźwięk większych Grandów Davone był masywniejszy, poważniejszy, spójny, wyrównany, nie miał jednak takiej "iskry", błysku i rozmachu. Ostatecznie przy Grandach wciąż pozostaje tytuł firmowego mistrza, najlepiej wypełniającego surowe audiofilskie kryteria, zresztą jego pozycja jest w ofercie jednoznaczna ze względu na cenę.

Solo prezentuje się jednak wyśmienicie, bowiem łatwo mogę sobie wyobrazić, że w ślepych testach niejeden zainteresowany wybrałby właśnie ten mniejszy i znacznie tańszy model, któremu udało się nadać tak wyrazisty charakter.

Solo ma umiejętność natychmiastowego jak też długotrwałego absorbowania słuchacza.

Pewne właściwości Davone Solo i różnice względem Grandów (jak też bezpośrednich rywali w tym teście " Contourów 30) można łączyć ze specyficznymi cechami konstrukcji przedstawionymi już w głównej części jej opisu.

Przede wszystkim mały głośnik średniotonowy, zainstalowany w wąskiej (w tym miejscu) obudowie " w takich warunkach średnie częstotliwości są rozpraszane bardzo szeroko, co może mieć związek z zaobserwowaną przestrzennością.

Mały średniotonowy to również pewne ograniczenie - właśnie w sile "dolnego środka", gdzie większy "autorytet" prezentują Grandy, posługujące się w tym zakresie 18-ką, w dodatku z obudową wyjątkowo szeroką na całej wysokości. Kojarząc te fakty, można być jednak tym bardziej usatysfakcjonowanym naturalnością wokali, które nie zostały wyraźnie "przestrojone" w kierunku wyższych rejestrów.

Czytaj również: Na jakiej zasadzie działają kolumny z głośnikami niskotonowymi na bocznej ściance, jakie są zalety i wady takiego ustawienia?

Davone Solo

Instrumenty akustyczne nie są odchudzone, i chociaż nie mają dużej "masy", to ich brzmienie charakteryzuje się świetną soczystością i plastycznością - wszystko jest ustawione pod kątem witalności i lekkostrawności, bez żadnych problemów z suchością, agresywnością czy metalicznością.

Wysokie tony nie są słodkie, wygładzone i aksamitne. Trochę posypują i eksponują detale, co też dodaje całemu brzmieniu ekspresji.

Brzmienie jest zróżnicowane, bogate i czytelne, n-te nagranie nie powodowało znużenia jakąkolwiek monotonnością i schematycznością.

Sprawdzały się tylko przewidywania, że muzyka znowu popłynie wartko, radośnie, a może nawet euforycznie, a nawet gdy wystrzeli fajerwerkami, to nie zrobią nam one krzywdy.

Bas nie załomocze, za to przyjemnie "podpompuje" muzykę, ani nad nią nie dominując, ani nie zamykając się tylko w formule "uzupełnienia".

Od początku do końca Solo robiły dobre wrażenie i wciąż inspirującym brzmieniem namawiały, aby posłuchać ich dłużej, niż to potrzebne do wyciągnięcia wniosków i napisania testu. Grają tak, jak wyglądają " oryginalnie, niebanalnie, ale proporcjonalnie i w dobrym stylu.

Specyfikacja techniczna
Moc wzmacniacza [W] 30
Wymiary [cm] 108,5 x 38 x 38 z cokołem
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 85
Impedancja (Ω) 4

Laboratorium

Laboratorium Davone Solo

Na samym początku podziękujmy obydwu duńskim fi rmom za rzetelne informacje na temat impedancji, co - jak wiemy - wcale nie jest na porządku dziennym u wielu innych producentów. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z kolumnami 4-omowymi, co samo w sobie wcale nie oznacza bardzo "trudnego" obciążenia dla wzmacniacza (przynajmniej dla typowego "tranzystora"), chociaż dodatkowa informacja, jaką podaje Davone, może już zaniepokoić: minimum wynosi 2,5 Ω; spokojnie, występuje ono przy 450 Hz, gdzie zapotrzebowanie na moc (a stąd i prąd) nie jest już tak duże, jak w zakresie niskich częstotliwości.

Jednak byle jakiego wzmacniacza do Solo nie podłączajmy, tym bardziej, że mimo niskiej impedancji, czułość jest umiarkowana - 85 dB (tutaj producent już przeszacował, podając 89 dB). Dowiadujemy się też o pasmie przenoszenia, które ma się rozciągać od 30 Hz do 22 kHz - ale bez podania tolerancji decybelowych. Powodem tego "niedopowiedzenia" nie jest jednak zamiar ukrycia jakichś poważnych nierównomierności, skoro charakterystyka w takich granicach spokojnie mieści się w ścieżce +/-3 dB, a od 35 Hz nawet w +/-1,5 dB. Jest naprawdę wyśmienita, różnice między przebiegami z różnych osi są minimalne, w płaszczyźnie pionowej niewarte rozważania.

Integrację głośnika średniotonowego i wysokotonowego przeprowadzono bez zarzutu, w czym pomogła niska częstotliwość podziału (2,2 kHz) i niewielka odległość między ich centrami akustycznymi. Charakterystykom kierunkowym służy też niewielka średnica średniotonowego. W płaszczyźnie poziomej dopiero pod kątem 30º mamy zauważalne obniżenie wysokich częstotliwości, co zresztą naturalne i nieuniknione.

To jednak warto wziąć pod uwagę, jako że na osi głównej wysokie tony nie są ani odrobinę wyeksponowane, należy więc kolumny skręcić w kierunku miejsca odsłuchowego. Wszystkie charakterystyki zostały zmierzone z maskownicą założoną (w Solo jest ona niezdejmowalna) i stąd w zestawie nie występuje dodatkowa charakterystyka (z maskownicą założoną na osi głównej).

W zakresie niskotonowym charakterystyka ma przebieg zaskakujący, bowiem uzyskanie z systemu bas-refleks tak łagodnego zbocza (niecałych 10 dB/okt. i to już poza pasmem akustycznym, w oktawie 10-20 Hz), zakrawa na jakiś błąd pomiarowy. Ale wszystko sprawdziliśmy, fenomen wynika ze specyficznych parametrów głośnika niskotonowego i układu rezonansowego, bas-refleks strojony jest nisko (do 30 Hz), ale szczyt charakterystyki z otworu występuje jeszcze niżej (przy 25 Hz), a w zakresie 10-20 Hz ciśnienie z otworu jest wyraźnie wyższe od ciśnienia z głośnika.

Punkt -6 dB względem poziomu średniego odczytujemy przy 25 Hz - to wynik rewelacyjny dla pasywnego zespołu głośnikowego, i to wcale nie bardzo dużego, a w połączeniu z łagodnym spadkiem aż do 10 Hz - fantastyczny. Bas nie jest przy tym wyeksponowany, jak to często bywa, w wyższym podzakresie, więc najniższe częstotliwości mają szczególnie dobre warunki, aby często i wyraźnie zaznaczać swoją obecność.

Również połączenie głośnika niskotonowego ze średniotonowym przygotowano bezbłędnie, co widać już na rysunku głównym, ale mamy też w zanadrzu dodatkowe pomiary (w gruncie rzeczy były one podstawą do ustalenia charakterystyki wypadkowej), z których wynika, że akustyczna częstotliwość podziału jest nawet niższa niż podaje producent, a charakterystyka wypadkowa biegnie dokładnie 6 dB ponad przecięciem charakterystyk cząstkowych i wszędzie ponad nimi, co dowodzi idealnego zgrania fazowego.

Dzięki ustaleniu niskiej częstotliwości podziału, a więc przy długich falach, rozsunięcie głośników niskotonowego i średniotonowego nie wywołuje znaczących zmian relacji fazowych przy zmianie kąta w płaszczyźnie pionowej, a więc zmian na charakterystyce przenoszenia. Konstrukcja "dizajnerska", a jednocześnie bardzo ciekawa i rzetelna.

Testy porównawcze
Andrzej Kisiel
Andrzej Kisiel
Redaktor naczelny AUDIO od założenia pisma w roku 1995. Autor ok. dwóch tysięcy testów zespołów głośnikowych. Członek Stowarzyszenia EISA, ekspert w panelu Hi-Fi. Od ponad trzydziestu lat prowadzi też własną firmę projektującą zespoły głośnikowe. Jego drugą pasją jest modelarstwo, a muzyka - głównie z lat 60. i 70., której jednak na długich spacerach nie słucha, bo słuchawek na własnej głowie nie toleruje. 
Zobacz artykuły autora
DAVONE testy Zobacz więcej
DAVONE aktualności Zobacz więcej
Najnowsze testy Zobacz więcej
logo logo