Audio Analogue AAPhono zachowuje charakterystyczny dla AA styl przedniej ścianki, dostępny jest w wersjach czarnej i srebrnej. Na zdjęciach może robić wrażenie dużego, pełnowymiarowego Hi-Fi, w rzeczywistości to format "połówkowy" (22 cm szerokości), jednak obudowa jest dość głęboka (35 cm), a urządzenie ciężkie (6 kg), budzące zaufanie.
Audio Analogue AAPhono przypomina układem manipulatorów na froncie wzmacniacz zintegrowany – jest duże pokrętło i aż 16 diod wskazujących różne ustawienia. Nie ma jednak przycisków, z wyjątkiem ukrytego za pokrętłem. Włączamy urządzenie i czekamy, co się stanie.
Po początkowej sekwencji błysków należy nacisnąć pokrętło, aby AAPhono "wybudzić" ze stanu czuwania. Potem będzie już z górki… pod warunkiem, że zajrzymy do instrukcji obsługi, bowiem producent umieścił wszystkie przyciski na dolnej ściance, tuż przy krawędzi frontu.
Może się to wydawać dziwactwem, ale przyciskami są wywoływane funkcje, którymi konfigurujemy urządzenie do konkretnego typu wkładki, co przeprowadzamy na początku, a potem bardzo rzadko; codzienna obsługa ogranicza się do włączania i wyłączania urządzenia.
Audio Analogue AAPhono - współpraca z wkładkami
Przedwzmacniacz pracuje zarówno z wkładkami MM, jak i MC i od tego zasadniczego wyboru rozpoczynamy konfigurację urządzenia (a mniej zaawansowani użytkownicy mogą na nim poprzestać). Od tego zależy przede wszystkim wzmocnienie układu, każdy z trybów uaktywnia też odpowiednią sekcję regulacji obciążenia (typowego dla MM albo MC).
O ile wzmocnienie dla wkładek MM wynosi standardowe 40 dB, to w materiałach producenta trafiłem na rozbieżności dotyczące wariantu MC. Według instrukcji obsługi wzmocnienie wynosi wówczas 60 dB, ale zgodnie ze stroną internetową producenta – o 5 dB więcej. Tak czy inaczej Audio Analogue AAPhono powinien dać sobie radę z sygnałem z większości wkładek.
Podejście do wkładek MC nie jest nadzwyczaj drobiazgowe, do dyspozycji są wartości 100, 400, 680 oraz 1000 Ω. Za to Audio Analogue AAPhono obdarza niespotykaną atencją wkładki MM; oprócz pojemności definiujemy także impedancję obciążenia, co dokładnie opisujemy obok.
Mamy tutaj filtrowanie subsoniczne, ale informacja o nim jest lakoniczna: tłumienie -3 dB przy 20 Hz. Pokrętło nie służy do regulacji głośności (poziom napięcia na wyjściach jest stały) - to sposób na przyciemnienie lub całkowite wygaszenie diod LED.
Audio Analogue AAPhono - panel przyłączeniowy
Na tylnym panelu nie ma już żadnych niespodzianek: jedno wejście i jedno wyjście – na złączach RCA. Wnętrze urządzenia prezentuje się nowocześnie. Niemal cały układ (z wyłączeniem dodatków sterujących przy przedniej ściance) znajduje się na jednej dużej płytce drukowanej.
Rozbudowany zasilacz opiera się na aż trzech transformatorach toroidalnych! Oddzielono tory analogowe obydwu kanałów, trzeci zasilacz ogranicza się wyłącznie do cyfrowych systemów sterujących.
Większość elementów przylutowano w nowoczesnej technice SMD, za przełączanie poszczególnych sekcji odpowiadają przekaźniki. Korekcja RIAA (jedyna dostępna krzywa) to domena filtra pasywnego. Część aktywna jest w pełni półprzewodnikowa, ze wzmocnienia na scalakach.
Audio Analogue AAPhono - odsłuch
W zebranej grupie trafiły się urządzenia o brzmieniach różnorodnych i niemal wyczerpujących wszystkie zasadnicze opcje. Są więc przedwzmacniacze grające bezpośrednio, dokładnie, ciepło albo uniwersalnie.
Audio Analogue AAPhono łączy cechy tych pierwszych i ostatnich. Nie jest więc ani kluchowaty, ani ostry, pokazuje uroki winylu zręcznie, ale nie popada w przesadę, która przecież dobremu analogowi jest obca.
Nawet jeżeli nie jest to jeszcze wirtuozeria i cała prawda o każdej płycie, to jest już wysoka kultura i uczciwość, a nie uwodzenie słuchacza tanimi chwytami. Jednocześnie niesie ze sobą sporo emocji muzycznych i dostateczną porcję informacji o nagraniu.
Charakter basu nie wynika ze specjalnych zabiegów, ale z ograniczeń dość typowych dla analogu tej klasy. Jest soczysty, raczej zaokrąglony i gładki niż konturowy i wyrzeźbiony. Nieagresywny, przyjemny, zintegrowany z całym przekazem, niczym nie sprawia problemu, chociaż nie wywołuje euforii. Na pewno nie jest go za dużo…
A czy jest za mało? Przydałoby się mocniejsze uderzenie, ale gdyby miał się tylko bardziej "wylewać", to już wolę taki, jaki jest. Bo z rytmem też jest całkiem dobrze; chociaż pozostaje w tle, to daje muzyce (takiej, w której jest na to w ogóle miejsce) odpowiednią motoryczność i witalność.
Średnica jest nawet bardziej zdecydowana i zróżnicowana, ale wbrew nadziejom miłośników nastrojowego analogu - mało romantyczna, nieocieplona, komunikatywna i otwarta. Nie przymila się, ale i nie atakuje, pozwala obserwować nagranie.
Taki styl jest kontynuowany, a nawet rozwijany w zakresie wysokich tonów: jak na winyl są one wyjątkowo swobodne i błyszczące, ale wciąż niewyostrzone, wnoszą pewne rozjaśnienie, a przede wszystkim dawkę radości; nie zmuszają do oswojenia się ze stłumieniem detalu po przejściu ze źródeł cyfrowych, ale tym samym nie pozwalają przenieść się w zupełnie inny świat.
Środek ciężkości jest przesunięty w kierunku wyższych rejestrów, stąd dynamika nie wiąże się z tak dużą siłą jak z Moona 310LP, jest jednak zupełnie porządna, demonstruje szybkie zmiany i zapewnia dobrą przejrzystość.
Z niektórych płyt, w zakresie średnio-wysokotonowym, wyciągnie też szorstkie faktury, a należy się z tego tylko cieszyć, bo dowodzi to dobrej rozdzielczości i procentuje już wyłącznie korzystnie przy dobrych realizacjach i tłoczeniach.
Audio Analogue AAPhono nie walczy z winylowym stereotypem, lecz nie chce mu się całkowicie podporządkować. Będzie nas cieszył muzyką w delikatnej winylowej otoczce, a nie brzmieniem winylu pokazanym za pomocą muzyki.
Dopieszczanie MM
Czasami instalowane są układy kalibracyjne dla modeli MM, jednak zwykle ograniczają się one do regulacji pojemności. O ile dla wkładek MC istotnym parametrem jest impedancja obciążenia, a różne modele wymagają różnych ustawień, to w przypadku wkładek MM możemy mówić o standaryzacji do obciążenia 47 kΩ. Również w dziedzinie pojemności obciążenia rozrzut jest zdecydowanie mniejszy niż w przypadku modeli MC i skupia się w okolicach 200 pF.
Mimo to Audio Analogue AAPhono potraktowano sprawę parametrów MC bardzo sumiennie. Oferuje cztery tryby obciążenia pojemnościowego, od pozycji MIN (nie zdefiniowano dokładnej wartości, ale prawdopodobnie jest to 0 pF) poprzez 100, 150 aż do 250 pF. Jeszcze bardziej niekonwencjonalną sprawą są cztery opcje obciążenia impedancyjnego; oprócz 47 kΩ mamy jeszcze warianty 15, 37 oraz 69 kΩ.
Zmianę parametrów impedancji obciążenia dla wkładek MM spotyka się bardzo rzadko, zazwyczaj w wybranych, zaawansowanych i ekstremalnie drogich przedwzmacniaczach.
Prawdopodobnie Audio Analogue kłania się tutaj konstrukcjom historycznym, z grupy wkładek "vintage", bo w niektórych przypadkach faktycznie zalecano inne niż 47 kΩ obciążenia.
Eksperymentowanie z różnymi obciążeniami MM będzie zmieniać charakterystykę, chociaż najczęściej niezgodnie z zaleceniami producentów wkładek, więc funkcję tę należy traktować bardziej jako ciekawostkę, niż wielką szansę na poprawę brzmienia wielu płyt.