Bezprzewodowa transmisja dźwięku to obszar, nad którym firma pracuje już od jakiegoś czasu (aktywne kolumny Eaysa).
Gama akcesoriów bezprzewodowych została stworzona z myślą o posiadaczach sprzętu przenośnego i komputerów; znajdziemy w niej trzy urządzenia, nasz "Universal Wireless Receiver", adapter do starszych generacji iPodów, iPhone-ów i iPadów - Itransmitter oraz "pchełkę" USB Transmitter do komputera.
W kartoniku mieści się zaskakująco sporo kabelków, przejściówek, wtyczek oraz oczywiście sam UWR (Universal Wireless Receiver). Plastikowa, filigranowa puszeczka jest lekka jak piórko (może 20 g), kompaktowa i wygodna.
Focal UWR - przyłącza
Z jednej strony przymocowano na stałe parę gniazd RCA w popularnym rozstawie. Nie ma żadnej plątaniny kabli ani niedomówień, wystarczy Focala umieścić w dowolnym wejściu liniowym, wzmacniacza lub amplitunera.
DAC pasuje tylko do standardowych gniazd (ważny jest rozstaw i brak przeszkód w postaci np. terminali głośnikowych), ale w trudniejszych sytuacjach możemy zastosować kabel - przedłużacz RCA, który znajdziemy w komplecie. W zestawie jest też przewód RCA - mini-jack, który pozwoli podłączyć urządzenie np. do komputerowych kolumn aktywnych.
Focal UWR - zasilanie i działanie
Focal UWR potrzebuje jeszcze źródła napięcia, jest więc mały zasilacz ścienny. Producent zadbał o maksymalne uproszczenie konfiguracji, DAC działa w standardzie Bluetooth, w urządzeniu źródłowym (np. smartfonie) wystarczy odznaczyć nazwę Focal Wireless Receiver, a wszystko potoczy się już automatycznie, nawet bez odpytywania o kody.
Stan pracy wskazuje maleńka dioda, pulsująca lub dająca światło ciągłe, zestawieniu połączenia towarzyszy natomiast krótki sygnał dźwiękowy. Focal zaimplementował najpopularniejszy standard aptx. Jak widać, Focal UWR jest bliźniaczo podobny do WTX-500 Advance Acoustic. Również cena jest niemal identyczna.
Odsłuch
Czy zbiegiem okoliczności, czy celowym działaniem, ale Focal UWR brzmi bardzo... "focalowo". Szybko, zwinnie, z dynamicznym, raczej twardym basem i wyrazistą średnicą. Oczywiście efekty mogą być diametralnie różne w zależności od materiału źródłowego i typu transmisji, ale wciąż przewija się swoboda i detaliczność.
Pod względem analityczności Focal UWR plasuje się w ścisłej czołówce, nawet wyraźny wpływ kompresji dźwięku nie powoduje permanentnego zatarcia szczegółów. To także efekt mocnej, nieraz dominującej pozycji sopranów, ale nawet ich bezpośredniość nie potrafi złamać tego, co w muzyce najważniejsze.
Po co komu taki DAC?
Ideą bezprzewodowych konwerterów DAC jest nie tylko uwolnienie się od kabli, ale generalnie ułatwienie życia. Klasyczny przetwornik DAC wyposażony w wejście USB może pracować z komputerem w niemal taki sam sposób, w jaki sygnał dostarczymy przez np. Bluetooth (oczywiście to nie takie same sygnały, ale na moment wyłączmy kwestie jakościowe).
Ten ostatni ma jednak nie tylko przewagę w postaci braku konieczności prowadzenia przewodów, ale też otwarcia na wiele różnych urządzeń. Mogą być to komputery stacjonarne, laptopy, tablety, smartfony, odtwarzacze przenośne...
Jeden przetwornik obsłuży wiele źródeł, pozwoli łatwo "wpiąć" się w nasz system znajomym, muzyka w dzisiejszych czasach podróżuje razem z nami. Nawet w ramach własnych "zasobów" bezprzewodowa transmisja jest na ogół łatwiejsza do uruchomienia względem USB, który wymaga instalacji dodatkowego oprogramowania (sterowniki) i niekiedy dodatkowej konfiguracji.
Prostota i uniwersalność to największa z zalet niebieskiego standardu. Można by więc pomyśleć, że cała masa przewodowych DAC-ów nie ma racji bytu, byłoby to jednak mocne uproszczenie.
Połączenie przewodowe to nie tylko większa niezawodność, ale przede wszystkim prędkość transmisji, co przekłada się na możliwość odtwarzania muzyki w wyższej jakości. Przesyłanie np. Flaców 24 bit / 192 kHz (w oryginalnej postaci) jest w przypadku Bluetooth (przynajmniej na chwilę obecną) niemożliwe.