Część muszli, na których zainstalowano poduszki, jest owalna i duża, kubki zwężają się ku tyłowi, który jest właściwą obudową dla przetworników i ma już okrągły kształt. Wygodny przegub tuż przy mocowaniach muszli zainstalowano jednak dopiero w Audio-Technica ATH-M50x.
Model ten ma jeszcze jedną cechę, która tłumaczy definitywnie jego "wyższość" - to zupełnie inne przetworniki, mające 45 mm średnicy w porównaniu z 40-mm w tańszych ATH-M40x.
Przewód sygnałowy podłączamy do miniaturowego (2,5-mm) gniazdka w słuchawce kanału lewego. Tym razem w komplecie są jednak aż trzy kabelki na różne okazje: jeden do sprzętu przenośnego (1,2 m) oraz dwa na użytek domowo- studyjny; prosty o długości 3 m i skręcany (1,2–3 m) z 3,5-mm końcówkami oraz dyżurną przejściówką na standard 6,3 mm.
Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych
Poduszki dość ciasno obejmują uszy, mimo wszystko Audio-Technica ATH-M50x można nazwać nausznymi. Słuchawki pojawiły się w dwóch wersjach kolorystycznych, czarnej i białej, ale do testu otrzymałem wersję limitowaną z jasnobrązowym wykończeniem pałąka, poduszek oraz pomniejszych detali; reszta obudowy oraz kable sygnałowe mienią się głębokim, ciemnym błękitem.
Odsłuch na słuchawkach Audio Technica ATH-M50x
Już tańsze ATH-M40x zaprezentowały opanowane, zrównoważone brzmienie. Audio-Technica ATH-M50x też na tym bazuje, ale ma kilka dodatków. Nie jest to dźwięk nudny i matowy, potrafi angażować, co wcale nie jest typowe dla słuchawek studyjnych, "monitorujących".
Pewne jest też jednak i to, że nie grają one ogniście i frywolnie, wysokie tony są drobiazgowe, lecz przygaszone. Niczego nie gubią, jednak detale raczej trochę oddalają; nie zamieniają ich w iskry, zachowują dobrą gradację i mikrodynamikę. Gorącej średnicy też trzeba poszukać gdzie indziej.
Model Audio-Technica ATH-M50x przekaże nam za to dużo prawdy, z odrobiną zaokrąglenia, dzięki czemu nie jest to dźwięk skostniały i suchy.
Dużym i pozytywnym zaskoczeniem jest swoboda w zakresie basu, któremu zdarza się wyrywać z nudnego kieratu i zagrać głośniej, dłużej, odważniej. Nad wszystkim panuje znakomita przejrzystość, którą Audio-Technica ma zapisaną w genach.
Radek Łabanowski