Specyfika urządzeń lampowych sprzyja niewielkim manufakturom. Konieczna troska o staranność wykonania każdego egzemplarza leży w możliwościach małoseryjnej produkcji. Audio Hungary jest firmą młodą, która dorobiła się już jednak pewnej rozpoznawalności.
Ogólny schemat obudowy, sterowania i poszczególnych bloków jest bardzo podobny do A50i, ale Audio Hungary Qualiton A20i to konstrukcja znacznie mniejsza, bazująca na zupełnie innych podzespołach (także lampach).
Przekłada się to na znacznie niższą moc wyjściową. Jak zwykle szczegółowo przeanalizujemy ten temat w dziale laboratoryjnym, teraz poprzestańmy na suchej informacji producenta: A20i (zgodnie z symbolem) ma mieć moc 2 x 20 W.
Audio Hungary Qualiton A20i - wzornictwo i obsługa
Audio Hungary Qualiton A20i jest niewielki, węższy od większości tego typu urządzeń, ale formę ma dość typową. Z głównej, płaskiej części obudowy "wyrastają" dwa rzędy lamp z przodu i ulokowane za nimi wieże transformatorów.
Polerowana stal nierdzewna dodaje elegancji, chociaż na takiej powierzchni łatwo o "ślady". Lampy można osłonić "klatką". Pilot (wyłącznie regulacja głośności) został wykonany w podobnym stylu. Zdalne sterowanie bazuje na transmisji radiowej, co ma taką zaletę, że nie trzeba będzie pilotem precyzyjnie celować.
W minimalizm wpisuje się wielofunkcyjny manipulator. Z pozoru zwykłe pokrętło ma jeszcze dodatkowy, zewnętrzny pierścień, służący przełączaniu wejść (jednego z trzech dostępnych).
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
Wewnętrzna gałka funkcjonuje tak jak klasyczny, analogowy potencjometr – służy do regulacji głośności. Wzmacniacz włączamy mechanicznym przełącznikiem na bocznej ściance. Z tyłu znajduje się zestaw trzech wejść (liniowych RCA) oraz wyjścia głośnikowe.
Audio Hungary Qualiton A20i - przyłącza
Jesteśmy przyzwyczajeni do podwójnych zacisków głośnikowych, związanych z niezależnymi odczepami transformatorów dla dwóch głównych standardów obciążeń – 4- i 8-omowych. W przypadku Audio Hungary Qualiton A20i (a także dwóch pozostałych modeli) sytuacja jest jednak inna.
Zrezygnowano z podwójnych wyjść na rzecz uproszczonego układu z pojedynczymi zaciskami, a układy zoptymalizowano do pracy z obciążeniem 8-omowym.
Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp
Większość układu elektronicznego A20i wyłania się po okręceniu dolnej ścianki. Transformatory wyjściowe są zainstalowane od góry, a zasilający (toroidalny) na samym spodzie; zainstalowano go na drewnianym (!) rdzeniu, którego zadaniem jest minimalizacja drgań (przenoszonych na układy audio, w tym na wrażliwe lampy). Takie rozwiązanie to już wizytówka wzmacniaczy Audio Hungary.
Niewielka płytka z wejściami znajduje się z tyłu, skąd sygnał za pomocą długich, ale grubych i ekranowanych kabli jest przekazywany do przedniej części, w pobliże regulatora głośności.
Przy zespole regulatorów zainstalowano moduł zdalnego sterowania z odbiornikiem radiowym, starannie go ekranując. Do sekcji wstępnej wybrano po dwie lampy Tesla E88CC oraz ECC83 firmy Tungsram. E88CC to podwójna trioda o małej mocy i umiarkowanym wzmocnieniu.
Większe emocje może wywołać ECC83. Jej historia sięga lat 40. ubiegłego wieku, a swoją sławę element ten zawdzięcza przede wszystkim wzmacniaczom gitarowym, choć w domowym audio również poradzi sobie świetnie.
Czytaj również: Jakie są podstawowe rodzaje lamp próżniowych, ich charakterystyka i zastosowanie?
W stopniu wyjściowym pracują lampy Tung-Sol 5881, w konfiguracji push-pull w czystej klasie A. To również lampa "z brodą", znowu doskonale znana przez gitarzystów. Producenci wzmacniaczy Hi-Fi preferują zwykle EL34, konstrukcje na 5881 brzmią zwykle nieco mniej "lampowo".
Odsłuch
Brzmienie Audio Hungary Qualiton A20i nie epatuje lampowością od pierwszych chwil. To nie jest wzmacniacz, który od razu nas wciągnie i oczaruje.
Jest propozycją dźwięku mniej specyficznego, a bardziej uniwersalnego, przez co może trafić do szerszego grona odbiorców, chociaż nie stanie się narzędziem kształtowania muzyki w takim stopniu, w jakim oczekują tego "lampiarze".
Czytaj również: Czym różni się wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza "dzielonego"?
To bardziej wzmacniacz niż kreator, podczas gdy wiele wzmacniaczy lampowych ma w sobie więcej "charakteru" niż watów. A20i najogólniej można uznać za wzmacniacz neutralny (a jak na konstrukcję lampową – nawet bardzo neutralny).
Brzmienie jest mocne i solidne, przy czym nie chodzi o sam poziom basu, ale o całokształt – z każdą muzyką miałem wrażenie odpowiedzialności, kompletności i przewidywalności.
Audio Hungary Qualiton A20i nie będzie nas zaskakiwał i odkrywał klimatów, jakich wcześniej nie mogliśmy doświadczyć. Muzyka będzie przyjazna i bezpieczna, nawet jeżeli nie euforyczna. A20i nie próbuje nas "omotać", nie ma takiej charyzmy i wyrazistości, jak np. Audio Reveal First.
Czytaj również: Co lepsze - wzmacniacz zintegrowany czy dzielony?
W takim porównaniu może wydawać się asekuracyjny, mało efektowny. Jest to jednak dźwięk perspektywiczny i pragmatyczny. Żadne nagranie nie zostało "ozdobione" jakimikolwiek elementami, które wypaczałyby jego pierwotny obraz.
Jeżeli lubimy słuchać muzyki, którą już dobrze znamy, chcemy nią przywoływać wspomnienia – ten wzmacniacz będzie wehikułem czasu i emocji.
Tychże wcale nie zabraknie, tylko nie będą one wynikać ani z fajerwerków, ani z ocieplania każdego nagrania. Dlatego im dłużej tego wzmacniacza słuchamy, tym bardziej poprawia się jego ocena, to klasyczny przykład takiej sytuacji. Jego neutralność nie jest nudna i sucha, to coś innego – to "normalność", oczywistość i łatwość percepcji każdego nagrania.
I być może, a nawet na pewno, w tym wyraża się bardziej szlachetna odmiana lampowości A20i. Bo przecież zainstalowane w nim lampy nie są tylko dekoracją i mają wpływ na brzmienie. Kto musi czuć, że grają lampy, niech się więc wczuje...
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
To jednak dodatkowa warstwa. Kluczowe są proporcje i czystość, jaką, szczerze mówiąc, można uzyskać również z tranzystora. Audio Hungary Qualiton A20i nie przenosi do innego świata.
Za to do zrównoważenia dodaje trochę własnych smaków, delikatnie i proporcjonalnie, w sumie budując dźwięk żywy, bliski i angażujący. I znowu wracamy do zrównoważenia - nie ma w tym ani rozjaśnienia, ani ocieplenia. Jest płynność, ale już nawet nie nużąca gładkość, która wyraźnie ograniczałaby różnicowanie faktur.
Elegancko, nienapastliwie, jednak konsekwentnie A20i potrafi pokazać również chropowatości i ostrości – jako składniki nagrania. Chociaż bas nie jest twardy i konturowy, to pozostaje dynamiczny i sprawny.
Jego niskie pomruki nie rozlewają się długo, uderzenia mają siłę i celność. Niskie częstotliwości gwarantują dobry wolumen dźwięku, a zarazem nie spowalniają akcji.
Średnica jest ważna, może nawet najważniejsza, ale tej pozycji nie nadużywa, nie marginalizuje skrajów pasma, nie jest pogrubiona ani egzaltowana.
Wysokie tony są klarowne, selektywne i wszechstronne. Usłyszymy zarówno mocne blachy, jak i eteryczne detale, wszystko trochę posłodzone, w czym można się doszukiwać lampy, lecz niesklejone i czytelne.
Czytaj również: Co to jest współczynnik tłumienia wzmacniacza?