Jest w tym sprzęcie wyjątkowa w tej klasie cenowej solidność i bezwzględnie fenomenalna staranność wykonania, mimo że Yamaha A-S2200 nie ma metki "Made in Japan".... Yamaha proponuje podróż w czasie do lat 70., gdy powstało wiele najznakomitszych urządzeń tej marki.
Widać wyraźne nawiązania - przełączniki hebelkowe i spłaszczone pokrętła, a przede wszystkim wychyłowe wskaźniki. To kwintesencja "japońszyczyzny", która jest rozumiana pejoratywnie przez miłośników minimalizmu, ale w takim luksusowym, nieskazitelnym wydaniu chyba budzi szacunek wszystkich.
Od strony "organoleptycznej" regulacja głośności jest tradycyjna, pokrętło ma dwa punkty oporowe, w typowy sposób pracuje też zdalne sterowanie – potencjometr obraca się pod dyktando silniczka. Dodatkowo jest efektowny i praktyczny układ szybkiego wyciszenia (o 20 dB), przydatny do tego, aby obniżyć głośność w momencie uderzenia igły o powierzchnię płyty.
Selektor źródeł to także pokrętło, przekazuje jednak sygnały sterujące, a same wejścia są obsługiwane przez dodatkowe przełączniki; są tuż przy gniazdach, aby skrócić ścieżkę sygnału.
Obok selektora wejść znajdują się tryby przedwzmacniacza gramofonowego - mamy do wyboru korekcje MM i MC. Regulatory barwy sprzężono z "zamaskowanym" systemem Direct. Nie ma tak zatytułowanego przełącznika, bo system wykrywa centralne położenia regulatorów i wtedy (poprzez przekaźniki) odłącza wszystkie układy.
Przygotowano kilka nietypowych funkcji ukrytych pod mniejszymi przełącznikami. Możemy odłączyć wskaźniki wychyłowe (lub zmienić tryby wskazań, jeden z nich podtrzymuje wartości szczytowe), jest przełącznik wyjść głośnikowych (z opcją odłączenia wszystkich terminali).
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
Wyjście słuchawkowe jest obsługiwane przez niezależny (od głównych końcówek mocy) układ z czterema trybami wzmocnienia, aby dopasować działanie do słuchawki o różnej impedancji i czułości. Pilot to jednostka przygotowana do obsługi nie tylko wzmacniacza, ale i odtwarzacza CD.
Yamaha szczególnie chwali się układem korekcji gramofonowej. Moduł umieszczono na niezależnej płytce i przygotowano na elementach dyskretnych, bez udziału scalaków. To układ ze wstępną głowicą MC, zapewniającą wzmocnienie dla wkładek o niskim napięciu wyjściowym.
Głowica jest oczywiście wyłączana ze ścieżki sygnału, gdy wybierzemy tryb MM. Taka konfiguracja służy osiągnięciu niskiego poziomu szumów w każdym z trybów.
Czytaj również: Czym się różni wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza dzielonego?
Tę blokową konfigurację Yamaha stosowała w swoich przedwzmacniaczach (między innymi w serii C2) już w latach 70., ale obecna technika (i jakość podzespołów) pozwoli wyciągnąć z tej koncepcji jeszcze więcej.
Yamaha A-S2200 - złącza
Yamaha A-S2200 ma, oprócz jednej pary XLR-ów, trzy liniowe wejścia RCA, jedną pętlę dla rejestratora oraz wejście gramofonowe (wkładki MM oraz MC).
W sekcji niskopoziomowej jest też wejście na końcówki mocy i wyjście z przedwzmacniacza. Podwójne terminale głośnikowe wyposażono w masywne i wygodne zaciski z profilowanymi nakrętkami.
Z funkcji instalacyjnych mamy gniazda sterujące (między innymi wejście sygnałów wyzwalacza i podczerwieni), a niewielkim przełącznikiem z tyłu możemy pozbyć się układu "ekostrażnika", który odłącza zasilanie po upływie kilkudziesięciu minut bezczynności (w przypadku braku sygnału na wejściu).
Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?
Dla wejścia XLR możemy zmienić konfigurację "fazową", co oznacza zmianę elektrycznego podłączenia pinów (bo różni producenci stosują różne warianty), i zredukować czułość o 6 dB w przypadku źródeł o wyjątkowo wysokim napięciu wyjściowym.
Yamaha A-S2200 - wnętrze
Również wewnątrz Yamahy A-S2200 jest tak elegancki, jak byśmy mieli go na co dzień oglądać. Zarówno układy elektroniczne, jak i konstrukcja mechaniczna są wzorcowo dokładne i czyste.
Rama obudowy jest solidną podstawą dla wszystkich komponentów, a sztywność konstrukcji poprawiają wewnętrzne wzmocnienia i masywna górna pokrywa.
Czytaj również: Co to jest współczynnik tłumienia wzmacniacza?
Podział układów na funkcjonalne moduły jest typowy i korzystny dla prowadzenia sygnału. Tylną część zarezerwowano dla płytek przedwzmacniacza, które ustawiono poziomo na kilku piętrach. Wydzielono wśród nich rozbudowaną sekcję gramofonową.
Szerokie strefy przy bocznych ściankach zostały zarezerwowane dla końcówek mocy. Yamaha A-S2200 ma dwa niezależne moduły – płytki zintegrowane z radiatorami. Nie udało się zidentyfikować typu tranzystorów wyjściowych. W centrum umieszczono duży transformator i cztery kondensatory filtrujące.
Yamaha - odsłuch
Próby odsłuchowe większości testowanych w tej puli wzmacniaczy były większą lub mniejszą przygodą. Zwłaszcza konstrukcje impulsowe zaprezentowały brzmienia z mocnymi rysami indywidualnymi, ale również klasycznie liniowy Roksan Blak zagrał charakterystycznie.
Na tym tle zamykający stawkę Yamahy A-S2200 też jest wyjątkowy... bo zupełnie "normalny". W tej sytuacji można go uznać za nieciekawy albo za wyśmienity – uniwersalny, naturalny, wolny od "narowów".
Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?
Nie jest to jednak zaskoczeniem, z takiego podejścia do tematu dały się poznać już testowane wzmacniacze Yamahy, w tym droższy Yamaha A-S3200 oraz tańszy Yamaha A-S1200.
Nie jest wielkim przeżyciem również testowanie A-S2200, trudno przypisywać mu nieznane wcześniej cechy, ale warto je potwierdzić właśnie wobec konkurentów, bo w ten sposób stają się na swój sposób wyraziste i jednak... emocjonujące.
Nagrania, które znam i lubię, zabrzmiały w sposób jak najbardziej spodziewany, bliski, w odpowiednim nastroju. Nie znaczy to, że A-S2200 brzmi "magicznie", wręcz przeciwnie - przyjaźnie, komunikatywnie, bez czarowania, dwuznaczności i tajemnic. Ujmując rzecz w krótkim zdaniu: Yamaha A-S2200 gra porządnie i uniwersalnie.
Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?
Yamaha niestrudzenie i cierpliwie pracuje na nasze uznanie, powoli zdobywa punkty, aby wreszcie tak nas do siebie przekonać, że potem przesiadka na inny wzmacniacz będzie ryzykowna, może efektowna, ale nie zawsze bardzo przyjemna.
Yamaha A-S2200 nie jest ekstremalny w żadnej dziedzinie, wszędzie szuka "złotego środka", w tym znaczeniu brzmienie jest doskonale zrównoważone, proporcjonalne, konsekwentne.
Mówiąc o neutralności, trzeba zastrzec, że nie jest to dźwięk maksymalnie precyzyjny, jaki dostaniemy np. ze wzmacniaczy Hegla, ale dzięki delikatnej miękkości, jaka pojawia się w Yamaszce, większy jest komfort słuchania nagrań przeciętnej jakości. Z drugiej strony, nie ma tu ocieplenia kreującego stale gęsty klimat, przerabiającego dynamiczne nagrania na papkę.
Czytaj również: Dlaczego nie można podłączać kolumn 4-omowych do wzmacniaczy 8-omowych?
Nie jest to dźwięk najszybszy, najpotężniejszy ani najspokojniejszy. Dobra dynamika i dokładność są połączone z lekkim luzem, nie tyle z nonszalancją, co z płynnością i uprzejmością.
Yamaha A-S2200 bezproblemowo zajmuje się przestrzenią, bez napompowania, przysuwania czy pogłębiania – raczej "obrazuje" nagranie niż wchodzi z nim do naszego pomieszczenia.
Dobrze kontrolowany bas trzyma rytm, zróżnicowanie idzie w parze z czytelnymi konturami, nie jest to szczególnie twardy, bezwzględny porządek, pojawia się efektowny i przyjemny rozmach z soczystym wybrzmieniem.
Czytaj również: Czy lepiej podłączyć monobloki (wzmacniacze mocy) krótkim kablem głośnikowym i długim interkonektem, czy na odwrót?
Wysokie tony są gładkie i czyste, bez nadmiernego nabłyszczenia. Największy "kłopot" tkwi chyba w średnicy pasma... bo trudno na cokolwiek specjalnego zwrócić uwagę, jak też do czegokolwiek się przyczepić.
Zamiast ulegać ckliwości, Yamaha A-S2200 zachowuje się neutralnie również w ramach sekcji phono. Dźwięk jest czysty i selektywny, żywy w skali dyktowanej przez samą płytę i gramofon, bez własnego "dopalania". W jej zasięgu są więc dynamika i szerokie pasmo – nie gorsze niż w przypadku wielu drogich, zewnętrznych przedwzmacniaczy gramofonowych.
Zaletą tak "rozsądnego" dźwięku wzmacniacza jest duża swoboda w kształtowaniu ostatecznego rezultatu. Czy w takim razie budowanie systemu z Yamahą A-S2200 może się nie udać? Żaden wzmacniacz nie jest gwarancją ostatecznego rezultatu, który w wielkiej mierze będzie zależeć od charakteru zespołów głośnikowych.