Teoretycznie, kolumny o impedancji 4 omów, podłączone do wzmacniaczy, które przeznaczone są do współpracy z kolumnami o impedancji min. 8 omów, wywołują przepływ prądu o zbyt wysokim natężeniu niebezpieczny dla końcówek mocy wzmacniacza. Ale poważnemu uszkodzeniu na skutek takiej sytuacji ulega tylko znikoma część wzmacniaczy (zwykle starych konstrukcji), najczęściej załączają się układy zabezpieczające.
Ponadto temat ten w ogóle ogranicza się do wzmacniaczy generalnie słabych. Większość wzmacniaczy stereofonicznych nie ma problemów ze współpracą z 4-omowymi zespołami głośnikowymi, ostrzeżenia takie możemy natomiast spotkać w przypadku wielu amplitunerów wielokanałowych.
Okazuje się jednak, że do wielu z nich w praktyce można podłączyć kolumny 4-omowe, którymi z kolei okazuje się być większość kolumn przedstawianych przez producentów jako... 8-omowe (sytuacja ta dotyczy generalnie, z nielicznymi wyjątkami, zespołów głośnikowych brytyjskich i francuskich).
Ostatecznie, firmowymi danymi i zaleceniami dotyczącymi impedancji, wobec ich zwodniczości i niewielkiego ryzyka poważnych konsekwencji, nie należy się zbytnio przejmować.
Czytaj również: Impedancja - kolumny