KR AUDIO VA950 - obudowa
Jak na lampową integrę o mocy 2 x 100 W, KR AUDIO VA950 jest zaskakująco niewielkie i zgrabne. Obudowa ma tylko 39 cm szerokości. Całość zmontowano na typowej dla takich urządzeń platformie, lampy zajmują jego przednią część.
Klatka, pod którą umieszczono cztery (w konfiguracji po dwie na kanał) KT150, rozciąga się też ponad ośmiokątną osłonę transformatorów. Na froncie dominuje chromowane pokrętło – typowy regulator głośności.
Oprócz niego są włącznik zasilania oraz cztery przyciski wyboru wejść. Jest też zdalne sterowanie oparte na mikroprocesorze. Funkcjonalność jest jednak skromna, do dyspozycji są wyłącznie wejścia liniowe (w sumie cztery), w formie czterech par RCA. Terminale głośnikowe są pojedyncze, co o tyle jest nietypowe, że we wzmacniaczu lampowym spodziewamy się zdublowanych zacisków dla różnych impedancji obciążeń.
Tutaj za zmianę konfiguracji odczepów transformatorów głośnikowych odpowiada układ zworek umieszczonych pod prostokątną osłoną. Rozwiązanie może wydawać się o tyle oryginalne, o ile niewygodne, ale przecież kolumn nie zmieniamy na co dzień.
Kwartet KT150 to jedyne lampy w KR AUDIO VA950. W większości wzmacniaczy lampowych znajdziemy je również w stopniach wejściowych i sterujących, jednak 950-tka jest ewenementem – układem hybrydowym, ale zupełnie innym niż większość tak określanych konstrukcji.
Zwykle składają się one z lampowego przedwzmacniacza oraz tranzystorowych końcówek mocy, co w największym skrócie ma połączyć zalety "dwóch światów" – wprowadzić do brzmienia lampowy klimat i zapewnić tranzystorową moc.
Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp
W KR AUDIO V950 końcówki są lampowe, a przedwzmacniacz półprzewodnikowy… Jaki to ma sens? Mocy nie zabraknie, bowiem zastosowana konfiguracja KT150 odda ponad 2 x 100 W, i to zarówno do 8, jak i 4 Ω. Z kolei przedwzmacniacz tranzystorowy pozwoli obniżyć szumy i zniekształcenia tej sekcji, a "lampowe brzmienie" i tak zagości dzięki lampom końcówki mocy.
Tryb Ultraliner
Tutaj redukcji zniekształceń (a także impedancji wyjściowej) służy tryb Ultralinear, czyli specjalna konstrukcja transformatora wyjściowego (głośnikowego), wyposażonego w dodatkowy odczep; jest to pewnego rodzaju sprzężenie zwrotne.
Tryb Ultralinear jest stosowany nie tylko we wzmacniaczach hajfajowych, ale też w sprzęcie profesjonalnym (np. wzmacniacze gitarowe). Jednak nie wszyscy audiofile go lubią, dlatego niektórzy producenci (np. Cary Audio) stosują przełączniki pozwalające go wyłączać. KR Audio takiego wyboru nie daje, zalety Ultralinear wydają się konstruktorom firmy oczywiste.
Czytaj również: Jakie są podstawowe rodzaje lamp próżniowych, ich charakterystyka i zastosowanie?
KR AUDIO V950 - lampy
KR AUDIO V950 to jedne z najbardziej znanych tetrod strumieniowych wysokiej mocy, przez długi czas najmocniejsze w szeregu KT (zdetronizowały je jeszcze większe KT170); 100 W z jednej pary lamp wydaje się wynikiem imponującym, a firma Tung-Sol (ich największy producent) deklaruje, że z podstawowej konfiguracji Push-Pull można wycisnąć niemal trzy razy tyle.
Czesi chwalą się, że KT150 ich produkcji są wyższej jakości, co procentuje lepszym brzmieniem, są jednak znacznie droższe. Oczywiście komplet czterech lamp znajduje się w zestawie z VA950, jest nawet piąta, zapasowa.
Wymiana nie nastręczy problemów, użytkownik nie musi się martwić o kalibrację układu (przy wymianie kompletu lub nawet jednej lampy, choć najlepiej posługiwać się parami lub wymienić wszystkie), bowiem zatroszczy się o to automatyka. Na bieżąco monitoruje ona parametry wszystkich lamp i zasygnalizuje problemy zaświeceniem diod.
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
Pod dużą osłoną w tylnej części obudowy znajduje zestaw transformatorów typowych dla wzmacniacza lampowego - po bokach głośnikowe, pomiędzy nimi (przykręcony na sztorc) toroidalny transformator zasilający. Większość elementów zmontowano na dużej centralnej płytce drukowanej.
Znajdują się tam między innymi: kolejny, mniejszy transformator, przedwzmacniacz, obwody logiki i zdalnego sterowania. Sygnał z gniazd wejściowych jest przesyłany na dodatkowy niewielki druk, do wyboru źródeł służą kontaktrony (stąd przełączanie odbywa się bezgłośnie).
Następny w ścieżce regulator głośności (niebieski Alps) jest przykręcony do przedniej ścianki, dokąd sygnał musi popłynąć długimi odcinkami przewodów. Gniazda lamp nie należą do głównej płytki drukowanej, a są z nią połączone przewodami. Gniazda głośnikowe wraz z oryginalnym "śrubowym" przełącznikiem odczepów wyjściowych tworzą niezależny, mały moduł na wewnętrznej stronie tylnej ścianki.
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
KR AUDIO VA950 - odsłuch
Chociaż brzmienie ma być dla audiofila początkiem i końcem zainteresowania określonym typem sprzętu, to miłośnicy wzmacniaczy lampowych, znacznie bardziej niż użytkownicy tranzystorowych, są przekonani do swojej opcji, zaangażowani, ale czy rzeczywiście świadomi, co w lampach piszczy?
Większość opiera swoje oczekiwania na typie zastosowanych lamp, szermując prostymi stwierdzeniami, np. "mam wzmacniacz na KT150", co ma duże znacznie, ale dopiero otwiera pewne możliwości, a nie ostatecznie przesądza o końcowych rezultatach.
Jednak na wieść o tym, że KR AUDIO V950 ma tranzystorowy przedwzmacniacz, można wpaść w konfuzję – co prawda zasadnicze możliwości mają być określone głównie przez lampy końcówki mocy (one właśnie występują w powyższym przykładowym zdaniu), ale czy tranzystory w preampie wszystkiego nie popsują?
Czy to wciąż będzie brzmienie rasowo lampowe? Dla otuchy i uspokojenia proponuję spojrzeć na to z pewnej perspektywy, zgadzając się zarazem, że końcówka mocy ma największy wpływ na charakter dźwięku. Przecież urządzenia źródłowe są zwykle tranzystorowe, a jeżeli mają lampy… to zwykle po to, aby wprowadzić do systemu "lampowy klimat" niekoniecznie po to, aby łączyć je z lampowymi wzmacniaczami.
Odwrócenie ról w KR AUDIO VA950 (względem wzmacniaczy hybrydowych z lampowym przedwzmacniaczem i tranzystorową końcówką) w znacznie większym stopniu zbliża VA950 do rasowego wzmacniacza lampowego, chociaż ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Tranzystorowa końcówka mocy typowej "hybrydy" ma zapewnić wysoką moc i wysoki współczynnik tłumienia, z czym końcówki lampowe mają problemy… Jednak VA950 ma moc "dość" wysoką (jak na wzmacniacze lampowe – bardzo wysoką; jak na tranzystorowe w tej cenie – umiarkowaną), a współczynnik tłumienia… typowo niski.
Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?
Wszystkie parametry wpływają na dźwięk, któremu nie brakuje absolutnie żadnego z lampowych atrybutów, i o zastosowaniu tranzystorów w przedwzmacniaczu można po prostu zapomnieć.
To, że VA950 potrafi zabrzmieć potężnie, według tej analizy nie wynika z udziału tranzystorów, ale ze "stylu" i możliwości samej lampowej końcówki mocy. Jednocześnie jest to dźwięk soczysty, barwny, plastyczny. W zakresie średnio-wysokotonowym splata się żywość i delikatność.
KR AUDIO V950 zręcznie porusza się między różnymi gatunkami muzycznymi, zdarza mu się nawet zagrać zadziornie, ale z większym przekonaniem i "pogłębieniem" angażuje się w niższy podzakres średnicy, dba o nasycenie wokali, odpuszczając ostrej artykulacji. Efekt jest optymalny i przekonujący, chociaż słychać "podrasowanie", to wpisuje się ono w subiektywną naturalność, korzystającą na przesunięciu akcentów niżej skali.
Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?
Głosy są wciąż dobrze różnicowane, trąbki błyszczące, a saksofon spektakularny, z dużym wolumenem, namacalnością i szerokim spektrum. VA950 nie pożałuje emocji, swobody, obfitości. Nawet przy wysokich poziomach (w dużym salonie z kolumnami o przeciętnej efektywności, poniżej 90 dB) nie wprowadzał nerwowości, dzwonienia, buczenia.
Bas jest mocny i kształtny, nie rozlewa się i nie traci spójności, ale doceniając jego wszechstronność w znaczeniu muzycznym, potrzebne jest ostrożniejsze podejście w sensie "technicznym".
Rytm utrzymywany jest bardziej przez energiczność niż przez dyscyplinę; muzyka pulsuje i płynie, oszczędzając nam kopniaków i szarpnięć. W wyższych rejestrach też nie ma chropowatości i piskliwości, wszystko składa się w estetykę nie tylko lampową, ale też… kinową.
Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono i jakie są jej zalety?
KR AUDIO VA950 ma charakter, nie jest neutralny, ale efektowny i na swój sposób przyjazny dla każdej muzyki. Co prawda, ostre rockowe kawałki nie tną jak brzytwa, ale wcale nie wszyscy tego oczekują, a niektóre rozjaśnione, napastliwe nagrania nawet na tej modyfikacji zyskują, nabierając "powagi".
Wysoka moc pozwala muzyce się "rozkręcić" i zrobić spektakl, z kolei nagrania kameralne, audiofilskie delikatesy nabierają siły i uroku przez zagęszczenie i dobarwienie.
Słuchałem VA950 nie tylko głośno, ale i bardzo cicho, wówczas jego pełny bas ma specjalne znaczenie, zapewnia dobrą równowagę i czytelność w całym pasmie.
KR AUDIO VA950 wnosi do brzmienia nie tyle romantyzm, ile soczystość, bas wzmacnia, średnicę ożywia, wysokie tony traktuje spokojnie, ale bez przytłumienia, i takimi proporcjami kreuje dźwięk poważny, dojrzały, a przy tym przyjemnie emocjonujący.
Czytaj również: Co lepsze - wzmacniacz zintegrowany czy dzielony?
Przestrzeń jest czytelna, poukładana, bez forsowania pierwszego planu czy też niespodziewanego "odejścia"; zmienia się wyraźnie wraz z nagraniami, nie narzuca jednego schematu.
KR AUDIO VA950 to wzmacniacz, który można zaproponować każdemu, kogo lampy kuszą… ale trochę się ich boi, nie chcąc wpaść w pułapkę brzmienia nazbyt egzotycznego, chimerycznego, niskiej mocy i słabej dynamiki.
Jego dźwięk jest nieskrępowany i charyzmatyczny, wymaga dopasowania kolumn głośnikowych z dobrym "prowadzeniem" basu, ale niekoniecznie o bardzo wysokiej efektywności i 8-omowej impedancji. Złożenie dobrego, wydajnego systemu nie będzie tak trudne, jak w przypadku większości wzmacniaczy lampowych.