PATHOS
Logos MkII

Pathos Acoustics obchodzi w tym roku swoje 30. urodziny, bez celebracji i jubileuszowych urządzeń. Od samego początku Pathos projektuje i produkuje swoje urządzenia we Włoszech, w Vicenzy. Do dzisiaj nikt nie przejął tej włoskiej firmy, nie trafiła ona w ręce którejś z wielu wszechmocnych grup kapitałowych.

Nasza ocena

Wykonanie
Projekt, pomysł i wykonanie w duchu najlepszych włoskich mistrzów i wzorców. Konfiguracja hybrydowa. Końcówka formalnie w klasie AB, ale ze sporym udziałem klasy A.
Funkcjonalność
Podstawowa wersja wzmacniacza z dużą liczbą wejść liniowych (zarówno RCA, jak i XLR). Opcjonalny moduł przetwornika DAC. Bez możliwości dodania wejścia gramofonowego i bez wyjścia słuchawkowego. Jest (oryginalne) zdalne sterowanie.
Laboratorium
Bardzo wysoka (znacznie wyższa niż deklaracje producenta) moc wyjściowa, zniekształcenia na szczęście z przewagą parzystych, jedynie poziom szumów powinien być niższy.
Brzmienie
Piękny, nasycony, bogaty, barwny, a przy tym subtelny środek pasma, promujący wokale i akustykę. Mocny, mięsisty bas, delikatna góra. Potrafi zabrzmieć potężnie i z kulturą.
Artykuł pochodzi z Audio

Firma koncentruje się na wzmacniaczach, głównie zintegrowanych, jej specjalnością są konstrukcje hybrydowe. Ofertę w specyficzny sposób podzielono na urządzenia wykorzystujące oryginalną technikę INPOL oraz te bardziej konwencjonalne – bez niej. Logos MkII należy do drugiej grupy i jest tutaj modelem drugim "od góry", ustępując tylko monumentalnemu Kratosowi.

Pathos Logos MkII - budowa

Założenia konstrukcyjne wzmacniacza Pathos Logos MkII są przejrzyste, połączono tutaj lampowy przedwzmacniacz, który pracuje w czystej klasie A, z tranzystorową końcówką mocy w klasie AB.

Chociaż przez kilka dekad wygląd sprzętu Hi-Fi zmienił się i zyskał na znaczeniu, to Logos wciąż robi duże wrażenie. Patrząc na niego, pokiwamy głową z uznaniem dla włoskich projektantów-artystów.

Jeśli wierzyć materiałom firmowym, nadal sporo elementów jest "dopieszczanych" ręcznie, chociaż produkcja na taką skalę nie byłaby raczej możliwa bez nowoczesnego parku maszyn. Logos MkII zachwyca formą, różnorodnością użytych materiałów, wreszcie precyzyjnym spasowaniem poszczególnych modułów.

Wykorzystano przede wszystkim metal (w tym aluminium), ale istotną rolę odgrywa drewno, z którego wykonano centralny fragment przedniej ścianki. Osadzono tutaj charakterystyczne pokrętło głośności (z wyświetlaczem), a w górnej części – lampy. Pathos urządził dla nich zresztą specjalną przestrzeń, wyznaczoną przez metalowy "klin".

Jego lustrzane powierzchnie sprawiają, że mamy wrażenie, iż lamp jest znacznie więcej. Efektownie wygląda spinająca całość krzywizna bocznych paneli oraz górna ścianka z siedmioma otworami wentylacyjnymi zabezpieczonymi maskownicą. Drobiazgi, które inni producenci załatwiliby po prostu zwykłymi nacięciami, są u Pathosa dopieszczone.

Czytaj również: Jakie funkcje pełni przedwzmacniacz?

Radiatory formujące logo firmy to już znany, genialny pomysł Pathosa.

Wszystko ma tutaj znaczenie, wszystko składa się na końcowy efekt i przesądza o niepowtarzalnym pięknie Logosa MkII. Radiatory układają się w logo Pathosa – to już stałe "zagranie" firmy, i wciąż robi wrażenie. Funkcjonalność bazowej wersji Logos MkII jest skromna, a więc i obsługa wzmacniacza bardzo prosta.

Pathos Logos MkII - obsługa i złącza

Wzmacniacz ma tylko jedno pokrętło (do regulacji głośności) i dwa przyciski sekwencyjnie przełączające źródła. Nie ma wyjścia słuchawkowego.

Do Logosa MkII w jego podstawowej wersji podłączymy aż siedem źródeł, ale tylko liniowych; dwa do gniazd XLR (ale na pierwszym etapie układ nie jest zbalansowany), pozostałe do RCA. Przygotowano też wyjścia niskopoziomowe o stałym i regulowanym poziomie napięcia (jako wyjście z przedwzmacniacza).

Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp

W podstawowej wersji wzmacniacza mamy do dyspozycji wyłącznie gniazda analogowe.
Logos nie jest konstrukcją zbalansowaną, ale ma dwa wejścia XLR.

Pathos Logos MkII nie ma i nie może mieć przedwzmacniacza phono, natomiast możemy dokupić wewnętrzny moduł C/A (HiDAC MkII, 3800 zł). Uzupełnimy w ten sposób pulę wejść o trzy gniazda cyfrowe (same gniazda są obecne, ale nieaktywne); dwa współosiowe i jedno USB (do komputera).

Pathos Logos MkII - układ elektroniczny

Moduł można zamówić kupując wzmacniacz lub zainstalować później. Pracuje tam popularny przetwornik C/A ESS Technology ES9018K2M, wejście USB przyjmie sygnały PCM 32 bit/384 kHz oraz DSD128.

Na płytce wejściowej, do której są wlutowane gniazda, znajduje się selektor źródeł (przekaźniki). Regulacja głośności jest nowoczesna i podporządkowana mikroprocesorowemu sterowaniu. Scalony regulator to jeden z popularnych i najlepszych układów – Burr Brown PGA2310. Dalej sygnał jest symetryzowany i już jako taki trafia do sekcji lampowej.

Czytaj również: Na czym polega konstrukcja zbalansowana, jakie są jej zalety i wady?

Aby aktywować wejścia cyfrowe, trzeba dokupić i zainstalować płytkę z przetwornikiem C/A.
Zewnętrzną warstwę tylnej ścianki tworzy gruba płyta z pleksi.

Pathos stosuje (nie tylko zresztą tutaj) popularne lampy ECC88 – podwójne triody o średnim wzmocnieniu, idealne do sekcji przedwzmacniacza. Końcówki mocy (niezależne płytki dla lewego i prawego kanału, montowane przy radiatorach) znowu nie są zbalansowane.

Tranzystory wyjściowe (aż trzy pary na kanał) to Vishay IRFP240/IRF9240 (podobnie jak w referencyjnym Kratosie). Towarzyszą im bardzo dobre scalone wzmacniacze operacyjne Analog Devices.

Końcówki pracują formalnie w klasie AB, ale mocne rozgrzewanie się urządzenia (bez sygnału) wskazuje na znaczny prąd spoczynkowy, charakterystyczny dla (tutaj częściowej) pracy w klasie A. Zasilacz (wspólny dla obydwu kanałów), z transformatorem rdzeniowym, znajduje się w dolnej części obudowy (pod sporą płytką z elementami sterowania i prostownikami).

Czytaj również: Jakie są podstawowe typy tranzystorów, ich charakterystyka i zastosowanie?

Układ hybrydowy z lampami przy przedniej ściance spowodował konieczność podziału wnętrza na kilka modułów i prowadzenia sygnału przewodami. Transformator zasilający znajduje się na dolnej platformie.
 Końcówki mocy są tranzystorowe, ale w tym wzmacniaczu Pathos nie wykorzystał swojego autorskiego układu INPOL.
 Końcówki mocy są tranzystorowe, ale w tym wzmacniaczu Pathos nie wykorzystał swojego autorskiego układu INPOL.

Pathos Logos MkII - odsłuch

W pierwszym wrażeniu Logos przedstawia się jako wzmacniacz grający bardzo porządnie, solidnie, unikając skrajności, zarówno nadmiernego ocieplenia (czego trochę można się było po Pathosie spodziewać… i czemu jeszcze się przyjrzymy), rozjaśnienia (tego na pewno nie…), a także działania technicznego, neutralnego, beznamiętnego.

Jeżeli więc szukamy wzmacniacza "bezpiecznego", który (jednak) ma swój charakter, ale nie przerabia muzyki na własną modłę – można brać Logosa.

Już po kilku nagraniach odkryłem szczególne cechy tego brzmienia, które jednak w żaden sposób nie przekreślały pierwszych obserwacji. Mieszcząc się w ogólnych ramach zrównoważenia i naturalności, Pathos Logos MkII wzmacnia spójność przekazu i nasycenie, muzyka płynie nurtem szerokim, gęstym, dość wartkim, ale nie gwałtownym.

Czytaj również: Jakie są podstawowe rodzaje lamp próżniowych, ich charakterystyka i zastosowanie?

Wstępnym wzmocnieniem sygnału zajmują się podwójne triody 6922/ ECC88.
Górna, wyeksponowana płytka zawiera tylko elementy zasilacza układu sterowania.

Wokale mają przekonująco duży wolumen, ale nie są pogrubione i jednostajnie "dopalone", za to zróżnicowane i zniuansowane. Mieści się w tym zarówno staranna artykulacja, jak i bogata barwa, z akcentem na pastele, przynosząc duże emocje i "naturalizm" wyrafinowanej formie, bez napastliwości i monotonii.

Z podobnym kunsztem odtwarzane są instrumenty akustyczne, taki "repertuar" najlepiej ujawnia potencjał Logosa, ale nie musimy do niego ograniczać naszych muzycznych zainteresowań. Przestery gitar będą trochę wygładzone, ale muzyka rockowa nie straci energii i soczystości.

Wyrafinowana średnica jest wsparta świetną kondycją niskich tonów, które dla tego brzmienia są nie mniej ważnym filarem. Tutaj dobitnie przejawia się technika tranzystorowa, zapewniając bezproblemową dynamikę i kontrolę. Do rytmu i konturów Logos dodaje potęgi, mięsistości, dlatego każda muzyka, która sięga w niskie rejestry, ma dużo siły i determinacji.

 Z tyłu znajduje się tylko część układu przedwzmacniacza, związana z przełączeniem wejść.
Płytki z końcówkami mocy przykręcono do bocznych radiatorów.

Logos prowadzi bas dynamicznie, dokładnie, niesie też dużo substancji i emocji, i to przy wysokich poziomach głośności. W połączeniu z "lampową", charyzmatyczną średnicą efekt jest naprawdę bardzo przekonujący. Pathos zawsze był za to ceniony – za własną kreację, przyjazną dla muzyki i słuchacza, ale nie zawsze miał tyle "pałeru", ile Logos.

Wszystkie trzy wzmacniacze tego testu reprezentują podobny styl i zbliżone możliwości, wynikające z założeń konstrukcyjnych. Różnice nie są więc tak duże, jak bywają między wzmacniaczami prezentującymi różne techniki, ale oczywiście występują. To już jednak zjawiska o charakterze wymagającym indywidualnego zapoznania się z tymi propozycjami, zwłaszcza gdy posiadamy już kolumny głośnikowe.

Etos, Patos i Logos

Patos i Logos to pojęcia ściśle ze sobą związane, wraz z Etosem tworzące arystotelesowski trójkąt umiejętnej retoryki. To trzy filary umiejętnego przekonywania odbiorcy treści (słuchacza, czytelnika) do racji autora. Czy da się to jakoś przełożyć na sferę audio? Spróbujmy. Etos to wiarygodność autora, w tym przypadku – firmy produkującej sprzęt. Odwołanie się do doświadczenia, pochodzenia, umiejętności, stosowanej techniki i komponentów.

Byłaby to więc wła ściwa nazwa firmy. Natomiast Pathos to już składnik samej wypowiedzi (brzmienia), polegający na dotarciu do emocji odbiorcy, tworzeniu klimatu; celny żart lub anegdota, dobra intonacja, przyjemna barwa… To świetna nazwa dla samego urządzenia, którego brzmienie miałoby takie właściwości. Właśnie wzmacniacza, w którym dużą rolę odgrywają lampy.

Wreszcie Logos to składnik racjonalny, merytoryczny, niepodważalny – obiektywna jakość, twarde fakty, poważne argumenty; to również można powiązać z brzmieniem i takimi jego obiektywnymi cechami, jak dynamika, rozdzielczość, detaliczność, a także (a może przede wszystkim) z mierzalnymi paramentami. Najlepszy sprzęt to Ethos, Pathos i Logos, chociaż czasami jest słabo z Pathosem a nieźle z Logosem, albo odwrotnie…

Specyfikacja techniczna

PATHOS Logos MkII
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 161
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 239
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,47
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 73
Dynamika [dB] 95
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 126
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Pathos Logos MkII

Logos ma wejścia XLR, ale konstrukcja nie jest (na tym etapie) zbalansowana. Dlatego połączenie XLR nie obniża poziomu zniekształceń ani szumów, parametry te są nawet nieco lepsze, gdy sygnał podamy do wejść RCA. Wzmacniacz dość mocno się nagrzewa, nawet bez sygnału pobiera 148 W, co wskazuje na duży prąd spoczynkowy końcówek.

Od producenta dowiadujemy się, że moc wyjściowa wynosi 2 x 110 W przy 8 Ω. Nie ma informacji o mocy przy 4 Ω, ale takie obciążenie nie jest zabronione. Już przy 8 Ω testowany Logos aż o prawie 50% przelicytował deklarowaną moc – wynosi ona 2 x 161 . Przy 4 Ω rośnie do imponujących 2 x 239 W (a przy jednym kanale wysterowanym osiąga 277 W).

Czułość wynosi 0,47 V, optymalnie dla współczesnych źródeł liniowych.

Odstęp od szumu to niskie 73 dB (za co odpowiedzialne są lampy w przedwzmacniaczu albo/i połączenia kablowe), dlatego dynamika, mimo wysokiej mocy, sięga tylko 93 dB. Charakterystyki częstotliwościowe (rys.1) są dla obydwu badanych obciążeń podobne, przy 100 kHz notujemy spadek ok. 3 dB zarówno dla 8, jak i 4 Ω.

W spektrum harmonicznych (rys. 2) widać drugą (-71 dB), trzecią (-72 dB) oraz czwartą (-85 dB), które mogą mieć wpływ na brzmienie (ze względu na mocną pozycję parzystych – może nawet przyjemny), kolejne leżą już poniżej -90 dB.

THD+N (rys. 3) pokazują, że mimo wysokiego szumu udaje się zejść poniżej 0,1% już przy stosunkowo niewysokiej mocy wyjściowej; 2 W w przypadku 8 Ω oraz 3,5 W dla 4 Ω. Charakterystyki są korzystnie wypłaszczone w dużym zakresie.

Współczynnik tłumienia ma obiecująco wysoką wartość 126. Jeżeli same kolumny będą miały dobrą odpowiedź impulsową, z "kontrolą" nie będzie problemu.

PATHOS testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu