Richard D. James jest ikoną klubowej muzyki elektronicznej i jednym z największych jej innowatorów. Od wydania ostatniego jego dzieła "Drukas" upłynęło jednak trzynaście lat.
Zaciekawia już samo opakowanie płyty "Syro". Składająca się z kilku części okładka wygląda jak paragon, który trzeba rozwinąć, by ujrzeć spis wydatków związanych z promocją albumu.
Do nagrania nowego materiału Aphex Twin użył 138 rożnych instrumentów i sprzętów studyjnych, na które złożyły się syntezatory, samplery, sequencery, procesory, interfejsy MIDI, automaty perkusyjne, wokodery, equalizery, a także ścieżki wokalne. Nawet nazwy utworów wzięły się od sprzętu, jaki został użyty do ich nagrania i tempa, w którym są utrzymane.
Aphex Twin pozostaje wierny swoim inspiracjom z lat 90. Na płycie odnajdziemy skomplikowane elektroniczne minisymfonie, melancholijne fortepianowe pasaże, numery okraszone mocnym bitem i melodyjne, wręcz przebojowe kawałki. W efekcie powstała przyjazna dla ucha, choć przewidywalna muzyka, skierowana do wąskiej grupy fanów, zakręconych na punkcie klubowej elektroniki.
Grzegorz Dusza
WARP/SONIC