To drugi projekt młodej formacji, dedykowany poecie Fredrico Garcii Lorce; podobno jeden z koncertów z tym programem odbył się w posiadłości poety.
Trzon zespołu La Mar Enfortuna stanowią Oren Bloedow (gitarzysta, basista, lutnista, wokalista, aranżer i kompozytor) i Jennifer Charles (wokalistka). Ponadto brzmienie sekstetu kształtują: lutnista Brahim Fribgane, akordeonista Ted Reichman, klarnecista Doug Weiselman i perkusista Robert DiPetro, a wzbogacają go jeszcze goście specjalni: drugi gitarzysta, skrzypek i wokalista.
Bloedow i Charles pochodzą z legendarnej grupy rockowej Elysian Fields, lecz tu interpretują z należnym szacunkiem zapomniane pieśni sefardyjskie z okresu od XI do XVI wieku, śpiewane po łacinie, arabsku, aramejsku, hiszpańsku, grecku czy angielsku. Kilka utworów dokomponował Bloedow tak, aby mieściły się w przyjętej konwencji. Choć większość materiału sprawia wrażenie konglomeratu folklorów żydowskiego, hiszpańskiego i arabskiego, w utworach jak Pali Mou Kanis To Vari czy Puerta del Rio pojawiają się akcenty pokrewne współczesnej scenie rockowej.
Repertuar pozostaje dość zróżnicowany w sensie faktury, raz z udziałem wielu instrumentów, raz niezwykle transparentny w duecie gitar akustycznych. Bardzo cennym jest wyeksponowanie aksamitnego i zmysłowego głosu Charles, który szczególnie atrakcyjnie brzmi w zestawieniu z akompaniamentem gitar, dyskretnym zawodzeniem klarnetu czy akordeonu. W aranżacjach Bloedow wykreował specyficzny nastrój nostalgii i nic dziwnego, że hipnotycznemu czarowi La Mar Enfortuna ulega coraz więcej fanów.
Cezary Gumiński
TZADIK/MULTIKULTI