Po debiutanckim "Experiment: Penderecki" pianista Piotr Orzechowski używający pseudonimu Pianohooligan nagrał z Marcinem Maseckim i Capellą Cracoviensis album "Bach Rewrite".
W rozmowie z "Audio" powiedział: "Wzorem są dla mnie muzycy, którzy stworzyli oryginalny, indywidualny język, a nawet przyczynili się do powstania nowego gatunku. Nie chcę myśleć, że gram jazz, bo wtedy nigdy się z tego stylu nie wyzwolę". To ważne słowa artysty, który szuka własnej drogi i jest jednym z największych talentów, jakie pojawiły się w ostatnich latach, także w międzynarodowej skali.
Teraz Piotr Orzechowski proponuje twórczą analizę i wędrówkę do źródeł muzyki, którą każdy z nas nosi w sobie od urodzenia, choć może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. To muzyka tradycyjna, zwana ludową lub folkową. Powstawała spontanicznie przez wieki i była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Była, bo tradycja zanika, ale myślę, że i dziś każdego z nas ta muzyka, zachowana w nagraniach i wykonywana jeszcze przez starszych, porusza. Dlaczego? Bo brzmi swojsko, jest nasza, powstała tu, na polskiej ziemi i nosi indywidualne cechy, które w jakimś stopniu charakteryzują każdego Polaka.
Przez rok Piotr Orzechowski studiował w europejskiej filii Berklee College of Music w Walencji broniąc na koniec pracę magisterską pod tytułem: "Themes of the Polish Traditional Dances in Modern Improvised Music" ("Polskie tańce narodowe, a współczesna muzyka improwizowana"). Poprzedził ją wnikliwymi badaniami opierając się m.in. na dziełach Oskara Kolberga.
Podstawą było dla niego zrozumienie, czym są tańce i znalezienie ich związku z improwizacją. W swojej pracy postawił tezę, że teraz zanika tylko forma tańca, ale jego cechy trwają niezależnie, są obecne w muzyce i mogą być na nowo odkrywane. To słychać na jego albumie, który początkowo miał być studium nad tańcami polskimi, ale Orzechowski skupił się na oberku, który występował w każdym regionie.
Nagrań dokonał w październiku w Studiu Koncertowym Polskiego Radia S-1 im. Witolda Lutosławskiego. Swoje studia nad oberkiem podzielił na pięć grup tematycznych, z których każda odnosi się do innej właściwości tego tańca. Jego zdaniem, prawdziwy oberek spontanicznie ukazuje emocje ukryte w człowieku.
Album "Pianohooligan. 15 Studies for Oberek" otwiera "The Colour", trzy studia nad kolorytem. Już pierwszy, mocny i długo wybrzmiewający w przestrzeni akord stawia słuchacza na baczność. Autor oczekuje pełnego zaangażowania słuchacza, sygnalizuje, że będą się działy ważne rzeczy. Drugi, balladowy temat "Koloru" ujmuje dramaturgią opowiadanej historii, wprawia w melancholię, skłania do zadumy. Nad naszą historią? Stanem aktualnym? To utwór, który kojarzy mi się z najpiękniejszym momentem "The Köln Concert" Keitha Jarretta, ale ma słowiański koloryt, który tak trafnie uchwycił Chopin, a Orzechowski na swój sposób wykorzystał i podkreślił jazzującym frazowaniem.
Druga grupa tematyczna to "The Tensions" – napięcia harmoniczne. Pianista w najprostszy możliwy sposób wyraża tu swoje emocje. "Study 4" rozumiem jako budzenie się jedności narodowej Słowian pomiędzy Odrą a Bugiem, nastrojowy temat jest jak jutrzenka. "Study 5" jest dynamiczną, polirytmiczną panoramą niespokojnych dziejów kraju nad Wisłą.
W "Study 6" Piotr Orzechowski tworzy idylliczny obraz koegzystencji dźwięków z pozoru odmiennych. W "The Pulse" poddaje analizie rytm oberka i jego charakterystyczną pulsację. Sięga tu do archaicznych form rytmu, stosuje preparację fortepianowych dźwięków, dodaje efekty perkusyjne. Słuchając tej części albumu wnikamy w istotę tańca, który skłania tancerzy do wirowania w transie. Mocnymi akordami pianista wręcz przytupuje na klawiaturze.
Najbardziej fascynują mnie trzy studia "The Impulse". To spontaniczne refleksje artysty zapisane już na zakończenie sesji nagraniowej. Inspiracją jest prosta forma oberka, którą "oglądamy" pod różnymi kątami i w różnych kontekstach. Wydaje się, że Orzechowski odkrywa przed nami archetyp tego tańca.
Odtwarza historię jego powstania, a przyspieszając rytm w trzecim temacie pokazuje jego motoryczną siłę. Trzy części "The Line" odnoszą się do melodii, jaka towarzyszy oberkowi. Pianista niczym Chopin i Kolberg razem wzięci dokonuje syntezy swych studiów, badań, przemyśleń i ćwiczeń praktycznych, by stworzyć własną wizję współczesnego tańca, który jest skomplikowany, jak dzisiejsze czasy.
"15 Studies For Oberek" zapewni słuchaczom przeżycia jak najlepszy thriller, a i tak nie od razu wnikniemy w jego głębię. To muzyka do wielokrotnego słuchania, a ze względu na potężny ładunek emocjonalny i treściowy, najlepiej podzielić tę przygodę odkrywania oberka na raty.
Marek Dusza