W dzisiejszym ciągle rozpędzonym i rozregulowanym świecie tak trudno o skupienie, a tu od pojawienia się pierwszych nut harfy, a potem uduchowionego głosu Aftab, czujemy, jakbyśmy zostali przeniesieni w inny wymiar.
W głosie tej pakistańskiej wokalistki jest coś magicznego, coś co z pewnością wynika z jej korzeni muzycznych, czyli starodawnej śpiewanej kultury poetyckiej – ghazal. Mimo że Arooj Aftab studiowała muzykę na amerykańskiej uczelni, to udało jej się zachować najbardziej charakterystyczne cechy rodzimego folkloru.
Napisała i zaaranżowała cały materiał na swej trzeciej płycie autorskiej, zapraszając do współpracy osiemnastu muzyków w rozmaitych konfiguracjach, którzy zagrali z pełnym uduchowieniem. W muzycznym tle najczęściej eksponowanymi instrumentami są skrzypce, harfa i łagodnie brzmiące syntezatory.
Wśród owianych onirycznym nastrojem songów wyróżnia się kompozycja "Suroor" delikatnie zaszczepiona afrykańskim podkładem rytmicznym. Po mistrzowsku zabrzmiał utwór "Last Night" (z poetyckim tekstem Rumiego), w którym udało się artystce spleść zmyślnie folklor własny z rytmiką reggae.
Z kolei w cudownym "Mohabbat" (ulubionym utworze Barracka Obamy) Arooj Aftab znalazła wspólny mianownik dla stylu ghazal i bluesa. Nic też dziwnego, że ten utwór zdobył Grammy w kategorii Best Global Performance.
Cezary Gumiński
Verve/Universa