BRAD MEHLDAU & MARK GUILIANA

Mehliana: Taming the Dragon

Mehliana: Taming the Dragon

Wykonanie

Nagranie

Ten album będzie kompletnym zaskoczeniem dla miłośników talentu pianisty Brada Mehldaua. To silnie zelektryfikowana płyta i trudno ją jednoznacznie zaliczyć do jazzu, skoro dominują na niej rytmy drum`n`bass, dub i brzmienia electro. Mehldau mało gra na fortepianie, większość dźwięków generuje z syntezatorów i fortepianu elektrycznego Fender Rhodes. Elektroniki używa także perkusista Mark Guiliana, którego oklaskiwaliśmy w Polsce w zespołach kontrabasisty Avishaia Cohena.

Duet Mehliana powstał w 2013 r. i dał serię koncertów klubach. To nie jest pierwsza płyta, gdzie Brad Mehldau używa elektroniki, słychać ją już na albumie "Largo". Grał na nim także kontrabasista Darek Oleszkiewicz. Nagrania takiej płyty mogli się spodziewać tylko ci, którzy trafili wcześniej na koncerty Mehliany albo znaleźli nagrania duetu w YouTube.

Brad Mehldau należy dziś do najwybitniejszych pianistów jazzowych. W młodości przyznawał się do wpływu Wyntona Kelly`ego i McCoy Tynera. Błyskotliwą karierę zaczął w zespole saksofonisty Joshuy Redmana w 1993 r. Nagrali razem wysoko oceniony album "Moodswing". Rok później założył własne trio z basistą Larrym Grenadierem i perkusistą Jorge Rossy. Entuzjastycznie przyjęto jego debiut "Introducing Brad Mehldau", a jeszcze wyżej pierwszy album z serii "The Art of the Trio".

Popularność w kręgach pozajazzowych zdobył intrygującymi interpretacjami rockowych tematów: "River Man" Nicka Drake'a i "Exit Music (For a Film)" grupy Radiohead. Znacząca była współpraca z Patem Methenym i dwie płyty nagrane z nim w duecie i kwartecie. W 2006 r. ukazał się znakomity, podwójny, solowy album "Live in Marciac" zawierający występ na tym festiwalu. Z różnymi muzykami i orkiestrą nagrał podwójny album "Highway Rider". Na ostatnich płytach powrócił do jazzowego tria.

Muzyk poszukujący i twórczy jak Brad Mehldau nie może pozostawać długo w jednej formule jazzu. Współpraca z innymi artystami wzbogaca go i dopinguje do zrobienia czegoś nowego. Efektem poszukiwania wrażeń i bodźców w pozajazzowych kręgach jest płyta "Mehliana: Taming the Dragon" (oswajanie smoka). Czy smokiem jest elektronika? Czy udało się ją oswoić? Odpowiedzi powinien sobie udzielić sam słuchacz.

Album spolaryzuje miłośników jazzu, a czy dotrze do zwolenników nowych brzmień? Wątpię. To album dla poszukiwaczy.

W tytułowym utworze "Taming the Dragon" opowiada sen, w którym był wożony w kabriolecie po Los Angeles i okolicach. Jego konkluzja jest taka, że oswajamy w sobie smoka, by wykorzystać jego siłę. Jeśli ktoś nie chce wsłuchiwać się w opowieść, może ją przeczytać na okładce płyty. Ale trzeba przyznać, że Brad Mehldau ma dobrą dykcję, a dramaturgia utworu jest ułożona jak słuchowisko z ciekawym podkładem muzycznym. Oczywiście elektronicznym.

W utworze "Luxe" fortepian elektryczny dostaje zastrzyk adrenaliny od wściekle walącego w bębny perkusisty. Syntezator w starym stylu przypomina mi czasy fusion nazywane wtedy jazz-rockiem. Zostaje tu uwolnione dużo rockowej furii. Po sporym arsenale brzmień w elektronicznym urządzeniu oczekiwałbym większego ich zróżnicowania, ale Mehldau musi lubić te stare, chropowate agresywne dźwięki, bo stosuje je z upodobaniem, czasem do znudzenia.

To jest słabszą stroną albumu, który jest jak podróż przez świat wyobraźni. Wyobraźni nieograniczonej techniką pianisty czy perkusisty, nikt nie ma wątpliwości, że zagrają to, co pomyślą ich głowy. Płyta, a właściwie poszczególne nagrania, bo tak byłoby najlepiej ich słuchać - osobno - burzy porządek naszego muzycznego świata.

Każdy uporządkował go sobie w jakiś sposób, jak dom, ma w nim pokoje, szafy, szafki, szuflady i przegródki. "Mehliana: Taming the Dragon" działa jak tornado, które odrywa ten dom, wywraca wszystko do góry nogami i opuszcza na ziemię. Potem już nic nie jest takie samo. Warto wsłuchać się w te wizje Brada Mehldaua i Marka Guiliany. Poruszają wyobraźnie w zupełnie inny sposób niż free-jazzowe eksperymenty, łagodniej i skuteczniej.

Marek Dusza
NONESUCH / WARNER

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu