Mający profesjonalne przygotowanie Eliel Lazo przyjechał z Kuby do Danii dekadę temu i szybko stał się jedną z ważnych postaci duńskiej sceny jazzowej. Jego wirtuozerskie umiejętności w grze na bębnach konga powodują, że jest on nie tylko główną siłą napędową własnej formacji, ale często też mile widzianym gościem w nagraniach kolegów.
Aktualny oktet Lazo w międzynarodowym składzie, w którym połowa muzyków pochodzi z Kuby (saksofon tenorowy, puzon, organy, dwie gitary, bas, perkusja i perkusjonalia, przeplatane przez wyluzowane śpiewy chóralne), wspierają jeszcze trębacz, flecista i pianista elektryczny, co skutkuje potężnym i witalnym brzmieniem. Przypomina to akcje legendarnej kubańskiej formacji Irakere z lat 70., choć funkowe falowanie zespołu Lazo jest oczywiście bardziej współczesne.
Niebanalne melodie na "The Cuban Funk Machine" są w większości skomponowane przez Lazo. Oprócz partii solowych lidera zwracają uwagę popisy Boba Mintzera na saksofonie tenorowym i Mikkela Nordso na gitarze. Większość muzykowania stanowią energetyczne utwory w stylu latynoskiego funky. Eliel Lazo daje nam jeszcze próbkę popisu wokalnego w nastrojowej kompozycji "El Verdedero Amor".
Cezary Gumiński
STUNT/MULTIKULTI