Perturbacje z prawami autorskimi o kilka miesięcy opóźniły premierę albumu "Aura" wydanego przez amerykańską wytwórnię OKeh. Wciągnięcie polskiego tria do światowego katalogu firmy, który zawiera płyty m.in. Sonny`ego Rollinsa, Dave`a Hollanda i Branforda Marsalisa, dobrze rokuje międzynarodowej karierze RGG.
Do tej pory tak naprawdę tylko albumy Tomasza Stańki i tria Marcina Wasilewskiego wydawane przez ECM Records miały światową dystrybucję, a to skutkuje zaproszeniami przez najważniejsze festiwale. Albumem "Aura" trio RGG wkroczyło w nowy etap swojej działalności.
To druga płyta tria po "Szymanowskim" nagrana z Łukaszem Ojdaną. Młody pianista idealnie pasuje do koncepcji zespołowej improwizacji, której zespół hołduje od początku swej działalności. RGG jest triem bez lidera, choć lepiej pasuje określenie, że są w nim trzy osobowości. Zarówno Ojdana, jak kontrabasista Maciej Garbowski i perkusista Krzysztof Gradziuk przejmują pałeczkę lidera w dowolnym momencie.
Wymiana pomysłów na rozwój dramaturgii improwizacji następuje w sposób naturalny. Warto wsłuchać się w ten album pełen filozoficznej zadumy. To misterium dźwięków i harmonii. Muzycy celebrują brzmienie swoich instrumentów, co spodoba się audiofilom. "Aura", o której opowiadał na łamach "AUDIO" Maciej Garbowski, jest płytą, do której będzie się wracać, by odkrywać coraz to inne aspekty jazzowej kompozycji i improwizacji.
Marek Dusza
OKEH/SONY MUSIC