Latynosi uwielbiają opowiadać historie, co wiedzą miłośnicy literatury, ale znajdziemy też muzyków, którzy mają dar tworzenia epickiej narracji. Jednym z najznakomitszych jest bandoneonista z Argentyny, Dino Saluzzi, co udowodnił solowymi albumami: "Kultrum" (1982) i "Andina" (1988) już na początku swej międzynarodowej kariery.
Inspiracją dla niekończących się opowieści Dina Saluzziego są historie własne i zasłyszane. Tak jak jego ulubiony autor Jorge Luis Borges łączy wspomnienia z filozofi cznymi rozważaniami, medytując tworzy własny świat dźwięków, których urok i tajemnica tkwi w niezwykłej melodyce.
Pomiędzy lutym a czerwcem 2019 r. we własnym Saluzzi Music Studio w Buenos Aires nagrał pierwszy od ponad 30 lat solowy album z własnymi utworami. "Adios Maestro Kancheli" poświęcił pamięci gruzińskiego kompozytora.
To modlitwa, w której łączy się z Kanchelim ponad szczytami Andów i Kaukazu, w surowej naturze gór odnajduje subtelne uczucia i głos swego serca, co najlepiej słychać w "Intimo".
Charakterystyczny dla kultury iberoamerykańskiej smutek i nostalgię znajdziemy w kompozycjach "La Cruz del Sur" i "Ausencias", zaś radosne nuty słychać w "Ficcion". W "Don Caye - Variaciones sobre obra de Cayetano Saluzzi" dziękuje ojcu za dźwięki, które nadały sens jego życiu. Muzyka do medytacji.
Marek Dusza
ECM/Universal