Amplituner Marantz SR6013 wygląda bardzo podobnie jak poprzednik (SR6012), czyli charakterystycznie dla Marantza. Centralna część frontu jest płaska, boki są zakrzywione, a wyświetlacz okrągły.
Efektowna (chociaż świetnie znana) forma idzie w parze ze skromną treścią - matryca wiele nie pokaże, ale nie jest ona dzisiaj tak ważna, jak kiedyś. Układ dwóch pokręteł - regulacji głośności i wyboru źródeł - szczególnie dobrze pasuje do symetrii frontu.
Marantz SR6013 - złącza
Pod klapką znajdziemy wejście analogowe (A/V), z którego inni producenci coraz częściej rezygnują. W wejściu podręcznym jest też HDMI i USB (dla nośników pamięci, z których odtworzymy pliki audio), wyjście słuchawkowe i wejście na mikrofon kalibracyjny. Wśród przycisków (wciąż pod klapką) znajdziemy "audiofilską" funkcję Pure Direct - w końcu to Marantz.
Tylny panel to właściwie kalka Denona AVR-X4500H, choć z pewnymi różnicami. Wyposażenie jest bogate w każdej dziedzinie, mamy więc aż siedem (a wliczając te z przedniego panelu - nawet osiem) wejść HDMI i trzy wyjścia w tym standardzie. Dwa przeznaczono dla głównej strefy, jedno dla drugiego pomieszczenia.
Sekcja HDMI wspiera oczywiście sygnały 4K, uzupełniając je o systemy takie, jak Dolby Vision czy HLG. Wyjście ma najnowszą odmianę kanału zwrotnego eARC (to, jak i AirPlay 2, o którym za moment, ma się pojawić jako aktualizacja oprogramowania). Marantz SR6013 ma trzy wejścia kompozytowe, dwa komponentowe i po jednym wyjściu dla każdego z nich.
Czytaj również testy sprzętu z kategorii: Kino domowe
SR6013 mocno przypomina (rozplanowanie, liczba gniazd) AVR-X4500H Denona, pozwoli zbudować imponujący system A/V.
Oczywiście możliwa jest konwersja analogu na cyfrę i wyprowadzenie sygnałów do telewizora jednym kablem HDMI, ale tylko dla głównej strefy; zdalna musi już bazować na źródłach HDMI. Jest skalowanie obrazu do 4K. Wejść niskopoziomowych audio całe mnóstwo: sześć w formule stereo (w tym jedno gramofonowe - wkładki MM) i komplet formatu 7.1.
Wyjście z sekcji procesora, tak jak w AVR-X4500H, ma formę imponującego 11.2. Można więc zaszaleć ze standardami Dolby Atmos czy DTS:X.
Wśród wejść zostały także cyfrowe gniazda optyczne i współosiowe (po dwa w każdym z tych standardów). Wyjść głośnikowych mamy łącznie aż jedenaście par, a końcówek mocy - dziewięć; zatem układ 11.2 wymaga asysty zewnętrznej, stereofonicznej końcówki.
Marantz SR6013 - funkcje sieciowe
Sieć LAN, a zwłaszcza Wi-Fi, to w amplitunerach Marantza od lat solidna robota. Jest dwuzakresowy moduł (2,4 GHz i 5 GHz), głównie na potrzeby integracji z systemem HEOS. Oprócz tego Marantz chwali się własną aplikacją sterującą, funkcją odtwarzania plików (między innymi FLAC 24/192 i DSD128), Spotify Connect oraz najnowszym AirPlay 2.
W gotowości czeka też Bluetooth, chociaż w formie podstawowego odbiornika (dwukierunkową wirtuozerią chwali się jak na razie tylko RX-A1080 Yamahy). Marantz zapożyczył ze sprzętu Denona rozbudowany układ kalibracji i korekcji akustycznej Audyssey w odmianie MultEQ XT32.
Marantz SR6013 wszedł w rewiry asystentów głosowych na tyle mocno, na ile jest to dzisiaj (w wielokanałowych amplitunerach) możliwe. Oznacza to wsparcie dla Amazon Alexa (ale tylko przy współudziale dodatkowego urządzenia, np. głośnika Amazon Echo Dot), a także - dzięki AirPlay 2 - Apple Siri. Żadna z tych sztucznych inteligencji nie komunikuje się (przynajmniej na razie) w języku polskim.
Aż trzy wyjścia HDMI pozwolą już zaszaleć, zarówno w pomieszczeniu głównym, jak i w instalacji strefowej.
Marantz SR6013 - procesory
Sekcja procesorów jest rozbudowana, więc w dość płytkiej obudowie nie zostało dużo przestrzeni na zasilacz i końcówki mocy. Wymusiło to specjalne rozwiązania, które widzieliśmy już w zeszłorocznym SR6012.
Końcówek mocy jest dziewięć, każdą tworzy para tranzystorów, wszystkie znajdują się na dwóch radiatorach złożonych "piórami" do siebie. Aby poprawić chłodzenie, dodano dwa wentylatory (przy dolnej ściance).
Na umieszczonej w tylnej sekcji płytce cyfrowej (to już zupełnie nowa konstrukcja) sygnały wideo obsługują nieustannie procesory Panasonica. Do dekodowania dźwięku wybrano nowoczesny, 32-bitowy chip Cirrus Logic.
Marantza SR6013 wyposażono w nowoczesny, ośmiokanałowy przetwornik C/A AKM AK4458, zdolny obsłużyć nawet sygnały 32 bit/768 kHz, sekcję DAC uzupełniono o dodatkowe przetworniki Burr Brown PCM5100 - prawdopodobnie dla kanałów efektowych (Atmos) i drugiej strefy.
Odsłuch
Marantz SR6013 ma wyraźnie inne cele niż Denon AVR-X4500H. Można nawet powiedzieć, że ma większe ambicje, co jednak nie postawi Denona w złym świetle.
Ambicjonalne przerosty często nie wychodzą przecież na zdrowie, ale Marantz ze względu na swoją reputację ma pewne zobowiązania. Wywiązuje się z nich w takim stopniu, w jakim powinien w amplitunerze AV, spełniając kilka warunków i jednocześnie pozostając w ramach pewnych ograniczeń.
Nie jest "bezkompromisowy" pod żadnym względem, to jednak nie miejsce i czas... nawet dla Marantza. Nie pozwala sobie jednak na taką swobodę jak Denon, skoro chce przekonać również bardziej konserwatywnych audiofilów, że amplituner A/V może z powodzeniem służyć do słuchania muzyki.
Lepsze efekty w stereo zapewni wiele wzmacniaczy zintegrowanych w podobnej cenie (chociaż nie wszystkie - trzeba uważać na "miny"), ale nie chodzi o to, aby SR6013 gloryfikować jako bezwzględny wzorzec neutralności i muzykalności, lecz aby oddać mu sprawiedliwość. Dobra przejrzystość pozwala usłyszeć nie mniej niż z Denona, tyle że w innej "manierze" - dokładnie, bez wielkiego napięcia.
Układ podzespołów jest zbliżony do tego z AVR- -X4500H, choć Marantz ma też swój wkład, głównie w sekcji analogowej, gdzie zainstalował własne moduły HDAM.
Podczas gdy Denon robi krok w kierunku wyeksponowania detalu i rzucenia na cały obraz mocniejszego światła, Marantz jest uważny, staranny, ale się nie cofa. Jeszcze delikatniejsze granie wciąż mogłoby się podobać, zwłaszcza u Marantza, ale ważąc wszystkie racje, SR6013 nie oddaje pola, gdy jednak już koniecznie trzeba przyłożyć i "przyciąć".
Nie wyolbrzymiałbym też plastyczności tej prezentacji, aby nie została zrozumiana jako zmiękczenie i ocieplenie - nawet jeżeli nazwiemy to brzmienie delikatnym, to pozostaje świeże i otwarte.
Trzyma dystans wobec wyostrzeń wysokich tonów, którymi potrafi uczestniczyć i połyskiwać, a nie tylko nieśmiało dopełniać. Średnicy nie dobarwia i nie wyolbrzymia, wokaliści nie rozpychają się na scenie.
Bas jest czytelny, skoordynowany, dopasowany, nie wyrusza na wielkie "podboje". To może się zmienić w trybie wielokanałowym, gdy odpowiednio wyregulujemy subwoofer. W wyższych rejestrach sam SR6013 pozwala sobie na więcej żywości i rozjaśnienia, wciąż jednak nie będzie "mordował”. Bezpieczne, uniwersalne brzmienie, w kierunku na jakość, a nie na ilość.
Aby poradzić sobie z odprowadzeniem ciepła z tak "skondensowanej" konstrukcji, Marantz zainstalował dwa wentylatory.
- Końcówki mocy: 9
- Dekodery Dolby Atmos, DD, DD Plus, Dolby Surround, Dolby TrueHD, DTS:X, DTS, DTS-ES, DTS HD, DTS 96/24
- Konwerter wideo: tak
- Skaler obrazu: 4K
- Wej. wideo: 8 x HDMI, 3 x kompozyt, 2 x komponent
- Wyj. wideo: 3 x HDMI, 1 x kompozyt, 1 x komponent
- Wej./wyj. analogowe audio: 7 x RCA/1 x RCA
- Wej. podręczne: USB, HDMI, A/V (RCA + kompozyt)
- USB: 1 x przód
- Wej. gramofonowe: tak
- Wej. wielokanałowe: 7.1
- Wyj. na zewnętrzne końcówki mocy: 11.2
- Wej./wyj. cyfrowe: 2 x opt, 2 x coax/-
- Wyj. słuchawkowe: tak
- Zaciski głośnikowe: zakręcane
- iPod/iPhone/iPad: AirPlay 2
- Funkcje strumieniowe HEOS, Spotify Connect, radio internetowe
- Flac: 24/192
- DSD: x128
- Dodatkowe strefy wyj. głośnikowe, 1 x RCA audio, 1 x HDMI
- Komunikacja: Bluetooth (dwukierunkowy), LAN, Wi-Fi
Bliźniacy inaczej
Chociaż od frontu SR6013 i AVR-X4500H wyglądają kompletnie inaczej, to zakres ich funkcji oraz wiele cech konstrukcji wewnętrznej są bardzo podobne.
Za obydwoma urządzeniami stoi jeden koncern - Sound United. Konstruktorzy kombinowali, aby wyposażyć obydwa modele w sposób atrakcyjny i groźny dla konkurencji, a jednocześnie nadać każdemu rysy indywidualne.
Marantz SR6013 ma nieco skromniejsze wyposażenie w zakresie dekoderów surround (nie ma Auro 3D, ale jest to standard o marginalnym znaczeniu), w zamian Marantz przygotował wielokanałowe wejście 7.1 - w amplitunerach coraz rzadsze i coraz mniej praktyczne (skoro sam SR6013 dekoduje właściwie wszystko). Z podręcznych paneli wielu amplitunerów usuwane są wejścia analogowe, ale SR6013 wciąż je ma.
Marantz dorzuca własne rozwiązania w zakresie analogowych układów wzmacniających, na czele z HDAM i techniką sprzężenia prądowego stopni wyjściowych (Current Feedback Topology). Na "papierze" nieco wyższą moc ma jednak AVR-X4500H - 2 x 125 W (przy 8 Ω) vs 2 x 110 W z SR6013. Te wartości zweryfikujemy oczywiście w laboratorium.