Pioneer VSX-935 - front

Pioneer nie wprowadza zmian w wyglądzie oraz sposobie obsługi, ale nie musi, bo wciąż prezentuje się nowocześnie. Przedni panel ma delikatnie zaokrąglone krawędzie oraz charakterystyczne ścięcie w dolnej części.

Rola dwóch pokręteł jest oczywista – prawym obsługujemy głośność, lewym wybieramy źródło. Łatwo dostępny jest system przycisków szybkiego wyboru i selektor trybów dźwiękowych.

Z przodu podłączymy się do złącza USB (np. dysku twardego) oraz do wejścia analogowego (mini-jack); to ostatnie to lekki anachronizm, ale od takiego przybytku głowa nie boli.

Głowa może zaboleć od niewygodnych słuchawek, ale to już nie wina Pioneer VSX-935, do którego możemy podłączyć praktycznie każde – o impedancji od 8 aż do 600 Ω (według zapewnień producenta). Jest też wejście mikrofonowe systemu autokalibracji.

Pioneer VSX-935 - tylna ścianka

Na tylnej ściance Pioneera VSX-935 jest drugie gniazdo USB, powielające funkcjonalność tego z przedniego panelu. Przypomnę, że ze względu na podobieństwo konstrukcji Onkyo i Pioneera, już wcześniej przedstawiłem funkcjonalność obydwu modeli, a tutaj opiszę ich konstrukcję wewnętrzną. Końcówki mocy obsadzono na jednym długim radiatorze, w jednym rzędzie siedem par tranzystorów wyjściowych.

Płytka cyfrowa znajduje się tradycyjnie w tylnej części, jest tam również wentylator, ale uruchamiany jest prawdopodobnie tylko po przekroczeniu określonej temperatury, związanej oczywiście z mocą – nie będzie więc przeszkadzał nam swoim szumem przy niskich poziomach głośności.

Nie tylko zawartość tylnego panelu jest bardzo podobna do sytuacji w Onkyo TX-NR6100.

Pioneer VSX-935 - układ elektroniczny

Zasilacz jest liniowy, wygląda na trochę skromniejszy w stosunku do Onkyo, chociaż wyniki pomiarów (Laboratorium) nie potwierdzają obaw o niższą moc wyjściową.

Do głównej płytki cyfrowej dodano niewielki moduł komunikacji sieciowej (bezprzewodowej). Za dekodowanie standardów surround odpowiada Cirrus Logic CS 49844 (taki sam jak w Denonie AVR-X1700H), przetwornik C/A to Burr Brown PCM1680.

Charakterystyczny układ wyjść HDMI (trzy obsługują 8K, trzy – tylko 4K), występujący również w Denonie, wynika z ograniczeń interfejsów do obsługi tej sekcji. Sytuacja zmieni się wraz z poprawą w zakresie chipów – prawdopodobnie Panasonica, bo jest to od długiego czasu standard w takich sytuacjach.

Dodatkowe wyjście HDMI uczestniczy w kompleksowej obsłudze drugiej strefy.

Pioneer VSX-935 - odsłuch

Wiedząc o podobieństwie konstrukcji amplitunerów Onkyo i Pioneera, a tym bardziej znając wyniki pomiarów, mogłem podejrzewać, że również ich brzmienia mają ze sobą wiele wspólnego… I niestety, nie mam sensacji, tak jest w rzeczywistości.

"Niestety" nie odnosi się do słabości tej propozycji, lecz do ogólniejszego kontekstu – w związku z tym, jeżeli chodzi o brzmienie, nie mamy wyboru większego, niż tylko między Denonem a parą Onkyo-Pioneer.

Wszystko, co już napisałem na temat TX-NR6100, dotyczy w tym samym stopniu Pioneera VSX-935 i vice versa. Być może są jakieś różnice, a szczytem eksperckiego zaawansowania byłoby ich odnalezienie i opisanie… Jednak nie podejmuję się takiego ambitnego (a może wydumanego) zadania.

Dużo miejsca wokół zasilacza i końcówek mocy poprawia chłodzenie.

Ekspresyjny, bezpośredni charakter wynika z mocnego, spójnego, dźwięcznego i wyrazistego działania całego zakresu średnio-wysokotonowego.

Dodanie do tego już bardziej miękkich niskich tonów nie jest może szczytem konsekwencji, ale nie osłabia przekazu, raczej go urozmaica, dźwięk jest obfity i efektowny. Bardziej dynamiczna praca basu dałaby twardsze uderzenie, ale czy byłoby to przyjemniejsze?

Zresztą połowa amplitunerów AV będzie współpracowała z subwooferami (aktywnymi) w taki sposób, że to one całkowicie zdeterminują możliwości i styl niskich tonów.

W trybach wielokanałowych Onkyo i Pioneer oczywiście zwiększają rozmach, nie otulają, bardziej (niż Denon) dobitnie pokazują dialogi, przekazują dużo energii.

Układ zasilający w VSX-935 wygląda już nieco inaczej niż w Onkyo; transformator wydaje się mniejszy, co jednak nie wpływa na końcowe rezultaty

Pioneer VSX-935 - specyfikacja techniczna

• Końcówki mocy: 7
• Dekodery: Dolby Atmos, DD, DD Plus, Dolby Surround, Dolby TrueHD, DTS:X, DTS, DTS-ES, DTS HD, DTS 96/24
• Konwerter wideo: nie
• Skaler obrazu: 8K
• Wejście wideo: 6 x HDMI
• Wyjście wideo: 2 x HDMI
• Wej./wyj. analogowe audio: 4 x RCA/–
• Wej. podręczne: USB, aux
• USB: 1 x przód, 1 x tył
• Wej. gramofonowe: tak
• Wyj. na subwoofer: 2 x
• Wej. wielokanałowe: –
• Wyj. na zewnętrzne końcówki mocy: –
• Wej./wyj. cyfrowe: 1 x opt., 1 x coax/–
• Wyj. słuchawkowe: tak
• Funkcje strumieniowe: DTS Play-Fi, Google Chromecast, Spotify Connect, Apple AirPlay 2, Roon
• Flac 24:/192
• DSD: x 256
• Dodatkowe strefy: wyj. głośnikowe, 1 x RCA, HDMI
• Komunikacja: Bluetooth, LAN, Wi-Fi

Końcówki mocy są podobne jak w Onkyo, chociaż każde ozdobiono innymi, firmowymi oznaczeniami.

Bluetooth, dwukierunkowo i asymetrycznie

VSX-935, tak jak i TX-NR6100, został wyposażony w wyjątkowy moduł Bluetooth. Podstawowym trybem pracy układów Bluetooth jest odbieranie sygnału ze źródła, najczęściej smartfona lub tabletu.

W trybie "odbiorczym" są do dyspozycji dwa standardy kodowania: podstawowy SBC oraz bardziej zaawansowany AAC. Pioneer i Onkyo robią tutaj ukłon w stronę sprzętu Apple, który posługuje się niemal zawsze trybem AAC. Ale konkurencyjne urządzenia mobilne także sobie z taką sytuacją poradzą.

VSX-935 i TX-NR6100 mają też jednak i drugi tryb pracy (a może w ogóle dodatkową sekcję Bluetooth) odpowiedzialny za wysyłanie sygnału do urządzeń zewnętrznych, użyteczny zwłaszcza wobec popularności słuchawek bezprzewodowych.

Amplituner wyśle jednak sygnał nie tylko do słuchawek, ale również np. do głośników bezprzewodowych czy nowoczesnego radyjka kuchennego...

Sekcję nadawczą przygotowano według innej recepty, obecność kodowania SBC jest wprawdzie wciąż obowiązkowa, ale towarzyszy mu już nie standard AAC, a konkurencyjny aptX oraz jego doskonalsza odmiana aptX HD.