Klipsch The Sevens - (kontrowersyjna) tuba i głośniki
Klipsch The Sevens należą do jednej rodziny wraz z mniejszymi The Fives (które niedawno testowaliśmy) oraz większymi The Nines. Już "Siódemki" są zdrowo wyrośnięte, oparte na 18-cm nisko-średniotonowym i wysokotonowym z dużą tubą Tractrix.
Tuba to clou programu Klipscha, element kontrowersyjny dla wielu audiofilów, jednak obecnie oceniany przychylniej (na co uczciwie sobie zasłużył). W ten sposób połączono tradycję i nowoczesność, co zapewnia wielu produktom Klipscha nie tylko walory akustyczne i funkcjonalne, ale też dodaje specjalnego uroku.
Wiele razy wyjaśnialiśmy, że współcześnie, w sprzęcie hi-fi, tuby stosowane są nie tylko z powodu wysokiej efektywności, powszechnie (i słusznie) z nimi kojarzonej, ale może nawet bardziej z powodu możliwości "wyregulowania" charakterystyk kierunkowych. Dawne problemy z podbarwieniami wnoszonymi przez tuby zostały natomiast znacznie zredukowane.
We wlocie tuby (falowodu) znajduje się 25-mm tytanowa membrana, a za nią komora wytłumiająca. Membranę nisko-średniotonowego producent opisuje jako fiber-composite.
W ofercie Klipscha jest wiele konstrukcji pasywnych, opierających się na podobnych założeniach co The Sevens. W układzie aktywnym projektant ma skuteczniejsze narzędzie kształtowania charakterystyk poszczególnych sekcji i charakterystyki wypadkowej – filtry aktywne, które zwłaszcza w domenie cyfrowej pozwalają dowolnie kształtować zbocza, dodawać przesunięcia czasowe i fazowe, ustalić oś najlepszej charakterystyki.
Wzmacniacz nisko-średniotonowego ma 80 W, wysokotonowego – 20 W. I to w zupełności wystarczy. Producent nie podaje, w jakiej klasie pracują końcówki, ale nieprzesadna moc nie wyklucza, że w klasie AB. A gdyby (mimo dużych możliwości samych The Sevens w tej dziedzinie) basu było za mało, można podłączyć subwoofer i w ten sposób stworzyć naprawdę potężny system.
Czytaj również: Co to są kolumny aktywne i jakie są ich odmiany?
Klipsch The Sevens - elektronika
Cała elektronika (w tym wszystkie wzmacniacze) jest umieszczona w jednym monitorze, co wymaga dostarczenia wzmocnionego sygnału (kablem głośnikowym) do drugiego monitora. Rozwiązanie takie stosuje się coraz rzadziej i może wydawać się niewygodne, ale… coś za coś – oznacza konieczność podłączenia do zasilania tylko jednego monitora, a nie dwóch (jak w systemach z elektroniką podzieloną między obydwa monitory).
Klipsch The Sevens - wykończenie
Klipsch The Sevens prezentują się znakomicie, obudowę wykończono naturalnym fornirem, dostępne są wersje czarna i orzechowa. Według mnie szlachetniej i stylowo wygląda ta druga, tym bardziej że maskownice są dopasowane kolorystycznie.
Oryginalnym rozwiązaniem jest umieszczenie regulatorów (solidnych, metalowych pokręteł) na górnej ściance (oczywiście tylko monitora wyposażonego w elektronikę). Jedno służy do regulacji głośności, drugie odpowiada za wybór źródeł.
Czytaj również: Co to jest obudowa bans-pass?
Klipsch The Sevens - złącza i Bluetooth
Jest USB-B w formule USB-DAC, akceptujące PCM 24 bit/192 kHz. Telewizor można podłączyć do optycznego, ale lepiej będzie wykorzystać wyjście HDMI (z kanałem zwrotnym ARC).
Na sygnały analogowe czeka wejście liniowe mini-jack oraz para RCA, którą można skonfigurować jako kolejne wejście liniowe bądź wejście gramofonowe (z korekcją MM).
Bluetooth ma solidny zestaw systemów kodujących: SBC, AAC, aptX oraz najlepszy aptX HD. The Sevens nie obsługują sieci, mimo to jest aplikacja mobilna (do jej działania wymagane jest połączenie Bluetooth).
Czytaj również: Jaką impedancję należy wybrać na amplitunerze (4 czy 8), jeżeli na kolumnach jest napisane 4-8 omów?
Klipsch The Sevens - tryby korekcji częstotliwościowej
Oprócz kwestii podstawowych (regulacja głośności, zmiana wejść) jest kilka trybów korekcji częstotliwościowej, w tym trzypasmowy korektor, korekcja basu w zależności od sposobu ustawienia kolumn (w wolnej przestrzeni lub bliżej ścian) i układ tzw. dynamicznego basu.
Jedną z zalet kolumn aktywnych jest możliwość kształtowania charakterystyki w zakresie niskotonowym, dzięki czemu nawet małe konstrukcje potrafią "zejść" bardzo nisko, chociaż zarówno wyciąga to dodatkową porcję mocy ze wzmacniacza, jak i wywołuje duże amplitudy membrany (a więc wyczerpuje możliwości głośnika przy niższych poziomach głośności, niż byłyby osiągalne bez takiej korekcji).
Konstruktor kolumn aktywnych zna jednak wszystkie parametry i może dopasować korekcję do możliwości głośnika. System Dynamic Bass EQ (włączany opcjonalnie) "inteligentnie" zmienia korekcję, intensyfikując bas przy niskich poziomach głośności, co jednocześnie jest odpowiednie dla możliwości głośnika, jak też odpowiada zmiennej charakterystyce czułości słuchu (działa w tym zakresie podobnie jak filtr loudness).
Czytaj również: Jakie kopułki wysokotonowe są lepsze - metalowe czy tekstylne?
Nad zwiększeniem efektywności przetwarzania niskich tonów nieustannie pracuje układ bas-refleks; tunel wyprowadzono z tyłu, co niektórych może zaniepokoić, ale przypominamy, że pod ręką jest dosyć regulacji, aby ustalić optymalną charakterystykę praktycznie w każdych warunkach. Część z tych ustawień (niektóre wymagają użycia specjalnej kombinacji przycisków) jest także dostępna z klasycznego pilota.
Klipsch The Sevens - odsłuch
Tak jak w porządku tego testu porównawczego The Sevens znajdują się pomiędzy konkurentami, tak i ze swoim brzmieniem plasują się gdzieś… Ale dokładnie gdzie?
Nie brakuje im indywidualnej wyrazistości, a tym bardziej siły, swobody i basowego potencjału. Pod tym względem są w tej trójce najmocniejsze, ale od razu zaznaczmy, że nie oznacza to "zwykłego" wyeksponowania niskich częstotliwości.
Wszystkie testowane modele zasługują na pochwałę za bardzo dobre ich prowadzenie. Różnią się między sobą również w tym zakresie, ale wszystkie dają popis umiejętności będących poza zasięgiem konstrukcji pasywnych, o czym warto przypominać, bowiem może to być główny argument dla wielu jeszcze wahających się, czy aktywne mogą grać tak dobrze, jak pasywne… Klipsche The Sevens przekonują o tym najbardziej dobitnie i wszechstronnie.
Czytaj również: Co to jest główna oś odsłuchu?
Do amerykańskiej tradycji basowej obfitości nawiązują… z umiarem, właściwym dla zachowania pełnej uniwersalności zarówno względem odtwarzanej muzyki, jak i różnych gustów użytkowników.
Chyba nikomu nie będzie przeszkadzać, że bas sięga nisko, skoro będzie tam zapuszczać się tylko zgodnie z nagraniem, bez podbicia i dudnień. Pozwala to ujawnić dobrą formę średnich i wysokich tonów, prowadzonych równo, bez podbarwień i zakłóceń.
Co ciekawe i ważne, odsłuchiwane (ale oficjalnie nietestowane) The Fives pokazywały większe niskotonowe muskuły, więc spodziewałem się (i obawiałem), że The Sevens zagrają jeszcze masywniej, jednak są bardziej powściągliwe i przez to pod każdym względem lepsze.
Dla kogo różnica w cenie czy sama wielkość monitorów nie będzie przeszkodą, niech też nie obawia się, że The Sevens wymagają większego pomieszczenia; dzięki większemu zapasowi mocy i maksymalnego poziomu rzeczywiście mogą (a nie muszą) nagłośnić duże salony.
Czytaj również: Co to jest układ dwuipółdrożny?
Zresztą poziom niskich częstotliwości można regulować, co ostatecznie rozwiąże wszelkie potencjalne problemy i jest kolejną przewagę konstrukcji aktywnej (chociaż nie wszyscy producenci ją wykorzystują).
Większa masa niskich częstotliwości, a także nieco mniejsza ofensywność wysokich odróżnia je od A300 Pro, jednak brzmienie monitorów Klipsch The Sevens wcale nie jest ciężkie i ciemne.
Góra pasma błyszczy zarówno mocnymi blachami, jak i detalami, a przy tym jest czysta i gładka. Zapomnijcie o tubowych problemach. Wokale są bliskie, zdecydowane, rzetelne; mniej urokliwe niż z Alpha iQ, ale ustawione niżej niż z Edifierów Airpulse A300 Pro. Dojrzałe, zrównoważone, spójne, dynamiczne, dokładne brzmienie.