Pro-Ject 2 Xperience Basic+ to gramofon z nieodsprzęganą podstawą, napędem paskowym i silnikiem synchronicznym, a także z ramieniem typu "unipivot", tj. z pojedynczym punktem podparcia.
Podstawa jest akrylowa, półprzezroczysta. Silnik, umieszczony w solidnej, aluminiowej obudowie, wstawiamy w otwór wycięty w podstawie - te dwa elementy nie stykają się w żadnym miejscu. Do podstawy przymocowano trzy aluminiowe stożki. Podobnie jak w przypadku wszystkich nieodsprzęganych gramofonów, ważne jest, na czym stoi. Główne łożysko przykręcono do podstawy.
Talerz gramofonu Pro-Ject 2 Xperience Basic+ wykonano z płyty MDF i polakierowano na czarno. Na wierzch kładzie się cienką matę z prasowanego filcu. Silnik synchroniczny został podłączony do zewnętrznego zasilacza ściennego 16 V AC.
Na jego osi zamocowano płaski talerzyk o dwóch średnicach. Moment obrotowy jest przenoszony za pośrednictwem gumowego paska o okrągłym przekroju (bezszwowego).
Pro-Ject od samego początku, od ramienia produkowanego jeszcze dla Thorensa, specjalizował się w konstrukcjach z zawieszeniem "gimballed arm" (kardanowym).
W przypadku ramion typu "unipivot" problemem jest stale zmieniający się azymut wkładki. Dla stabilizacji ruchu w osi stosuje się różne sztuczki, takie jak dodatkowe przeciwwagi, tłumienie olejowe i inne. Są jednak firmy (np. VPI), w których się uważa, że tylko ramiona tego typu są w stanie poruszać się szybko, śledząc rowek.
Pro-Ject 2 Xperience Basic+ - ramię i wkładka
Ramię Pro-Ject 2 Xperience Basic+ zastosowane w 2 Xperience Basic+ jest krótsze niż zazwyczaj - jego długość efektywna to 218,5 mm, a więc 8,6". Zostało wykonane z aluminiowej rurki, ciężkiego, mosiężnego elementu spoczywającego na hartowanym, stalowym trzpieniu i plastikowej rurki, po której przesuwamy przeciwwagę.
Tę wykonano z mosiądzu i nawiercono niecentrycznie, obniżając jej punkt ciężkości do poziomu igły. Jej precyzyjne ustawienie jest przez tę niecentryczność bardzo trudne.
Rurka jest gładka i nie da się idealnie prosto dokręcić wkrętu mocującego w danym miejscu - przeciwwaga niemal zawsze jest lekko przechylona w którąś stronę. W normalnym ramieniu nie miałoby to przykrych konsekwencji, ale tutaj powoduje zmianę azymutu.
Trzeba się mocno napocić, żeby znaleźć jakiś "złoty środek". Antyskating wykonano za pomocą żyłki i ciężarka. Co ciekawe, z gramofonem dostajemy nie byle jaki kabel, lecz bardzo porządny interkonekt Connect-It RCA-CC z miedzi OFC i warstwy przewodzącego węgla, produkowany specjalnie dla Pro-Jecta.
Pro-Ject 2 Xperience Basic+ jest dostarczany z zamocowaną i wstępnie wyregulowaną wkładką MC Ortofon MC 25 E o niskim poziomie wyjściowym (0,5 mV). Obudowę wkładki wykonano bardzo solidnie - to frezowane aluminium.
Gramofon nie ma pokrywy przeciwkurzowej.
Odsłuch
W brzmieniu Pro-Ject 2 Xperience Basic+ wszystko jest poukładane niemal doskonale, proporcjonalnie, profesjonalnie. Bez wyraźnych niedociągnięć, nawet w skali absolutnej, bardzo bliskie tego, co można wycisnąć z analogu pod względem równowagi i dokładności.
Nie jest to brzmienie czarujące, nie porywa od razu, trzeba chwili, aby "wejść" w dane nagranie, ale też od początku niczym nie zniechęca do słuchania.
Mamy sporo góry, wyższego środka, nie ma mowy o zawoalowaniu. Brzmienia głosów były doskonale różnicowane, barwa nie była uśredniana i wypełnienie nie przeważało nad definicją. To zresztą cecha charakterystyczna większości gramofonów Heinza Lichteneggera, zarówno w seriach RPM, jak i tańszych.
Nad zrównoważeniem nie ma się więc co rozwodzić, bo ostateczny efekt będzie zależeć o wiele bardziej od innych elementów systemu, zwłaszcza głośników.
Mimo to, coś zaproponuję - jeżeli chcemy poczuć atmosferę analogu, unikajmy rozjaśnienia, które może stamtąd popłynąć. Pro-Ject nie będzie temu przeciwdziałał.
Jedną z cech, które mogą stanowić o przewadze tej - ostatecznie prostej - konstrukcji nad innymi, nawet bardziej zaawansowanymi, jest jej duża "przezroczystość" na osprzęt. Inne gramofony Pro-Jecta, Music Halla, Regi itp. wydają się często "zamknięte" i wymiana wkładki, docisku, zasilania itp. prowadzi wprawdzie do zmiany pewnych aspektów dźwięku, ale niekoniecznie do jego generalnej poprawy.
Pro-Ject 2 Xperience Basic+ przesłuchałem z wieloma wkładkami, także bardzo drogimi, i wszystkim dawał pole do popisu. Dźwięk był po prostu lepszy, ale nie dowolny - nigdy tak specyficzny, jak z Music Halla. Tam wybrano sugestywność, gęstość, namacalność itp., poświęcając rozdzielczość i neutralność. Tutaj - zupełnie inaczej.
Wojciech Pacuła