Gramofon Pro-Ject XA B należy do serii X. Litera B oznacza połączenie zbalansowane, natomiast A można powiązać z akrylową plintą. Dlatego to jedyna wersja "kolorystyczna" XA B. Już wcześniej Pro-Ject kusił takim materiałem, jednak to wciąż rzadkość i atrakcja.
Akryl nie jest materiałem łatwym w obróbce i nie ma bezwzględnie najlepszych właściwości. Zauważa to sam producent przekonując, że duże wewnętrzne tłumienie akrylu może być korzystne, ale może być nadmierne i skutkować przesadnie uspokojonym brzmieniem. Organizacja elementów w takiej plincie jest również bardziej wymagająca (z punktu widzenia estetyki).
Pro-Ject XA B - napęd i prędkości obrotowe
Całą elektronikę podwieszono (od dołu) zamykając w czarnych puszkach. Do jednej z nich trafił włącznik zasilania zintegrowany z przełącznikiem prędkości obrotowej (33,3 oraz 45 obr./min). Trzeba do niego sięgać, łapiąc za boczny rant plinty; nie jest to najwygodniejsze, chociaż wygląda na pewno lepiej niż eksponowanie przełącznika w akrylu.
Pro-Ject XA B jest gramofonem manualnym, wyposażonym w napęd paskowy, tak jak niemal wszystkie (z małymi wyjątkami) konstrukcje Pro-Jecta. Elementy napędu – silnik, pasek oraz pośrednie kółko subtalerza – są niewidoczne, zamaskowane pod powierzchnią talerza.
Polakierowany na czarno talerz przywodzi na myśl jakąś odmianę żywicy, ale jest odlany z aluminium (waży 1,7 kg). W zestawie mamy filcową matę i krążek dociskowy.
Pro-Ject (również niemal zawsze) stosuje silnik prądu zmiennego oraz precyzyjny generator (mikrofalownik) pilnujący wzorcowej częstotliwości napięcia. Nasze "sieciowe" 50 Hz nie jest złe, ale przejmując kontrolę nad tym elementem, można również zaprojektować dodatkowy układ regulacji z możliwością wygodnego przełączania obrotów.
Czytaj również: Jaka jest różnica w działaniu gramofonu z automatyką i bez?
Pro-Ject XA B - ramię i wkładka gramofonowa
Wkręcone w plintę ramię jest bardzo długie – ma aż 10 cali – i jest zawieszone w dużej ramie o profilu C. Producent odchodzi tu jednak od długo promowanej rurki karbonowej na rzecz aluminium, które ponoć lepiej sprawdza się w towarzystwie akrylu.
Prostą rurkę ramienia na końcu sprasowano, tworząc główkę. Pro-Ject przygotował wszystkie regulacje (pod tym względem XA B jest najlepszy w całej grupie, ale jest też najdroższy). Krążek przeciwwagi został wyposażony w absorbery tłumiące drgania.
Pro-Ject stosuje staromodny i niewygodny, ale najdokładniejszy układ anti-skatingu z ciężarkiem, żyłką i delikatnym wysięgnikiem. Luzując wkręcone w dolną część korpusu blokady, uzyskujemy możliwość regulacji wysokości kolumny (a co za tym idzie – kąta VTA). Możliwa jest także regulacja azymutu, która wymaga z kolei zwolnienia śruby blokującej rurkę w obejmie zawieszenia (w pobliżu głównej kolumny).
Specjalna wkładka gramofonowa Pick it Pro Balanced ma parametry elektryczne i mechaniczne typowe dla wkładek MM, napięcie wyjściowe wynosi 4 mV, igła ma szlif eliptyczny.
Czytaj również: Jaka jest żywotność wkładek gramofonowych?
Aby trzymać się trybu zbalansowanego, najlepiej dodać jeden z polecanych przez Pro-Jecta przedwzmacniaczy, ale gramofon będzie (bez żadnych zmian i nietypowych połączeń) pracował z każdym wzmacniaczem (z korekcją MM).
Talerz Pro-Jecta XA B obracał się o 0,28 % za szybko, natomiast zniekształcenia W&F wynosiły 0,14%, czyli niemal dokładnie tyle, ile deklaruje producent (0,13 %).
Pro-Ject XA B - odsłuch
Gramofon za 6000 zł to dla Pro-Jecta temat wręcz idealny, bo w tej kategorii cenowej firma czuje się jak ryba w wodzie i wypada uznać, że jego brzmienie reprezentuje taki styl, jaki chce oferować bez zastrzeżeń. Można jeszcze lepiej (i znacznie drożej), ale będzie to już cyzelowanie, dopieszczanie, a nie wyraźna zmiana kursu. I gdybym nie poznał wielu innych gramofonów Pro-Jecta, wraz z brzmieniem XA B wszystko składałoby się w spójną całość.
Czytaj również: Co to jest moment obrotowy gramofonu?
Firma promująca analog kocha analogowe brzmienie i do takiego nas przekonuje. Pro-Ject XA B gra soczyście, ciepło, gładko, elegancko itd. Jednak wiele innych gramofonów Pro-Jecta, zwłaszcza tańszych, prezentuje zgoła inne podejście do tematu – brzmienie dynamiczne, dokładne, otwarte, czasami nawet dość jasne, chłodne, analityczne, w gramofonowej perspektywie wręcz "techniczne". Na swój sposób dobre, oryginalne i solidne, ale dalekie od stereotypu czarnej płyty, a przez to kontrowersyjne.
Pro-Ject XA B jest jednak bezpieczniejszy, bowiem jego dźwięk jest, jak sądzę, znacznie bliższy oczekiwaniom większości zainteresowanych zakupem gramofonu tej klasy. Tak jakby Pro-Ject dokonał tutaj zmiany priorytetów albo udało mu się osiągnąć coś, co było poza zasięgiem tańszych konstrukcji.
Pro-Ject XA B nie romantyzuje i nie rozczula się przy byle okazji; trochę "oswaja" ostrzejsze kawałki, ale nie odbiera im energii. Unika twardości, nerwowości, gra wszystko dość łatwo, jakby proponował, abyśmy i my podczas słuchania raczej odpoczęli, niż się stresowali.
Kultura i wyrafinowanie, ale bez napięcia i wyniosłości. Ten dźwięk wciąż był przyjemny, bogaty, interesujący. Specjalny urok miały niektóre starsze nagrania, których techniczne niedoskonałości zostały zmarginalizowane, za to na znaczeniu zyskiwał klimat, a może zwyciężała sama dobra muzyka.
W tym przypadku z premedytacją nie opisywałem poszczególnych podzakresów. Brzmienie XA B jest na to zbyt spójne i subtelne, aby potraktować je w tak rutynowy sposób.
Czytaj również: Napęd gramofonu paskowy czy bezpośredni - czy któryś jest lepszy?
MM w symetrii
Od kilku sezonów Pro-Ject lansuje koncepcję gramofonu z połączeniami zbalansowanymi. Na przeszkodzie jego popularyzacji stawały ograniczenia samych wkładek MM wynikające z ich wewnętrznej konstrukcji. Połączenia zbalansowane mogły funkcjonować niemal wyłącznie z wkładkami MC, które rzadko spotyka się w niedrogich gramofonach.
Pro-Ject wpadł więc na pomysł wyprodukowania własnej wkładki MM, takiej, która oprze się dotychczasowym ograniczeniom i pozwoli na połączenia zbalansowane. Do współpracy zaproszono Ortofona i tak powstała firmowana przez samego Pro-Jecta wkładka Pick it Pro Balanced.
To dość konwencjonalna wkładka MM z typowym wyjściem, w którym zaciski są podłączone do dwóch cewek. Zasadnicza zmiana polega na porzuceniu schematu wewnętrznych połączeń ze wspólnym dla obydwu kanałów prowadzeniem masy, stosowanego w absolutnej większości wkładek MM.
Wspólnej masie towarzyszy również wewnętrzna siatka ekranująca (do której masy są podłączone), co zabezpiecza przed pojawieniem się przydźwięków (zakłócenia mogą pochodzić przede wszystkim z napędu gramofonu). Nie wiemy, w jaki sposób Pro-Ject poradził sobie z tym problemem - może uznał, że nie jest on bardzo istotny wobec wysokiej jakości napędu.
Wkładka Pick it Pro Balanced pełni rolę źródła zbalansowanego nie przez specjalną konstrukcję samych generatorów, ale zmianę konfiguracji wewnętrznych połączeń (prowadzenie mas). To jednak wystarczy, aby sygnał wyjściowy spełniał kryteria gramofonowej symetrii.