PRO-JECT
Speaker Box 10

Jak prawie każda konstrukcja tego testu, Speaker Box ma swoją specyfikę, w tym przypadku widoczną na pierwszy rzut oka. Tak wąskie kolumny bardzo rzadko spotyka się w tradycyjnym hajfaju, chociaż są na porządku dziennym w sektorze niskobudżetowego kina domowego i jego "zestawów z jednego pudełka", których pełno w sklepach sieciowych.

Nasza ocena

Wykonanie
Delikatna, finezyjna konstrukcja, szczuplutka obudowa z parą 11-cm nisko-średniotonowych. Wykonanie w tej klasie cenowej luksusowe, lakierowanie na wysoki połysk, dostępne wersje: biała, czarna i czerwona.
Laboratorium
Niezłe rozciągnięcie basu (-6 dB przy 40 Hz) kosztem niskiej czułości (81 dB przy impedancji znamionowej 6 omów), obniżenie w szerokim zakresie kilku kHz, zależne od osi pomiaru.
Brzmienie
Klimatyczne, ocieplone, nasycone "dolnym środkiem", oszczędne i delikatne na górze. Efektownie pogłębiona scena dźwiękowa.
Artykuł pochodzi z Audio

Odsłuch

Delikatność konstrukcji Pro-Ject Speaker Box 10 jak też "skromne" wyniki pomiarów, nie zapowiadają mocarza ani mistrza. Pro-Ject znalazł jednak inny sposób, aby nie zostać przez konkurencję rozjechanym, a nawet - aby nie zginąć w tłumie. Jest artystą.

Artysta nie musi potrafić wszystkiego, nie musi nawet w żadnej dziedzinie być najlepszy. Musi mieć pomysł i zdolność dotarcia do wrażliwości odbiorcy. Ale na jakiej podstawie można wydawać właśnie Speaker Boxowi 10 certyfikat "artyzmu"?

Każdy głośnik, każde brzmienie, nawet bardzo dalekie od obiektywnej doskonałości, a nawet poprawności, może znaleźć czyjeś uznanie. Czy to wystarczy? Raczej nie, i nie mam żadnego ostatecznego argumentu.

Jestem jednak przekonany, że konstruktor, zdając sobie sprawę z technicznych ograniczeń, wykonał świetną robotę, uzyskując brzmienie, które nie jest po prostu słabsze od pozostałych, lecz jest wyraźnie inne. Widać to zresztą na charakterystyce, której teoretyczna słabość jest jednocześnie praktyczną siłą.

Siadając przed tak szczupłymi kolumienkami, słyszymy szczupłe brzmienie, jeszcze zanim cokolwiek włączymy... dyktuje to doświadczenie. Kolumny Pro-Ject Speaker Box 10 zdecydowanie kontrują takie przewidywania, podają brzmienie zaskakująco gęste, nabite, nasycone w dolnych rejestrach.

Nabiera ono swoistej "powagi" i chociaż nie może nabrać prawdziwej mocy, to zdecydowanie ucieka przed rozjaśnieniem, w zasadzie do granic sytuacji, w której można je uznawać za naturalne.

Prawdę mówiąc, byłoby lepiej zrównoważone bez tak głębokiej korekty, ale czy miałoby wtedy jednak większe szanse? Przy bezpośrednich, dynamiczniejszych brzmieniach pozostałych kolumn tego testu, odmienność Speaker Boxa 10 jest wyraźna, ale akomodacja nie trwa długo, a na dłuższą metę pozostaje komfort i klimat.

Dla ustabilizowania tak wąskiej obudowy, cokół jest niezbędny; to szklana płyta (polakierowana od dołu na czarno), adekwatnie delikatna do wyglądu całej bryły.

Dla ustabilizowania tak wąskiej obudowy, cokół jest niezbędny; to szklana płyta (polakierowana od dołu na czarno), adekwatnie delikatna do wyglądu całej bryły.

I tutaj pora na kolejny wątek, bo klimat ten można bez żadnego naciągania kojarzyć z analogiem. Takie skojarzenie podsuwa sama renoma firmy Pro-Ject, jednak Speaker Boxy 10 same "generują" analog, trochę powierzchownie i tendencyjnie, ale skutecznie i sugestywnie.

Wokale są obniżone i uspokojone, głosy agresywne tracą na sile (i nie twierdzę, że to dobrze, lecz nie jest to zmiana przykra), scena jest wyraźnie pogłębiona (kosztem pierwszego planu, ale może się podobać), uderzenia werbla są za słabe (tutaj już słychać wyraźnie, że Speaker Boxom 10 trochę brakuje ikry), wysokie tony potrafią jednak wpuścić do brzmienia powietrze, dać mu oddech, są czyste i delikatne.

Bas nadrabia (braki na samym dole) mocniejszym wyższym podzakresem, przechodzącym płynnie w średnicę, jednak przypisywanie mu specjalnych zdolności rytmicznych też byłoby przesadą, muzyka nie płynie pod dyktando uderzeń, ale raczej ciepłych fal.

Małe (ma) szanse

Łączna powierzchnia membran dwóch 11-tek Speaker Boxa 10 jest nieco większa niż powierzchnia membrany standardowej 15-tki, jednak już mniejsza niż powierzchnia membrany jednej 18-tki (na jakich opierają się Areny 170 i Topazy 20).

Stąd wniosek, że w całym teście Speaker Box 10 ma najmniejszy potencjał do przetwarzania niskich częstotliwości, liczony powierzchnią ich emisji. Ale czy powierzchnia jest najważniejsza?

Niektórym podpowiada to intuicja bądź doświadczenie, ale równie duże znaczenie ma maksymalna amplituda, z jaką mogą pracować membrany głośników (której jednak na pierwszy rzut oka nie widzimy, więc nie doceniamy jej znaczenia).

Oczywiście głośnik zawsze pracuje pełną powierzchnią swoich membran, a tylko częścią maksymalnych wychyleń, jednak w celu ustalenia, jak dużo może osiągnąć, ważne jest jedno i drugie, określające swoim iloczynem tzw. wychylenie objętościowe.

Mówiąc inaczej, takie samo ciśnienie przy określonej częstotliwości możemy uzyskać za pomocą membrany małej i dużego wychylenia, jak też membrany dużej i małego wychylenia. W praktyce jednak, w konstrukcji większości głośników niskotonowych, wraz z dużą powierzchnią membrany, łatwiej jest przygotować układ drgający o dużej amplitudzie, więc zamiast "kompensacji" następuje "eskalacja" - głośniki większe potrafią zwykle znacznie więcej, zarówno dzięki większej powierzchni, jak i większej amplitudzie; należy tylko uważać z ostatecznymi wnioskami, bo jest wiele wyjątków od tej reguły, a ponadto, aby wykorzystać pełen potencjał dużych głośników, potrzebna jest też duża obudowa (w zbyt małej zachowują się gorzej, niż... małe w dużych).

Inną sprawą jest, w jaki sposób ten potencjał zostaje "spożytkowany" - czy w większym stopniu na uzyskiwanie wysokiego poziomu, czy na osiąganie niższych częstotliwości; wraz z obniżaniem częstotliwości szybko rośnie objętość powietrza, jaką do uzyskania określonego ciśnienia trzeba przesunąć w jednym cyklu ruchu membrany (a więc przy określonej powierzchni rośnie konieczna amplituda).

O tym decyduje częstotliwość rezonansowa; przy bardzo niskiej uzyskamy nisko rozciągniętą charakterystykę, ale nie będziemy mogli zagrać głośno, a przy wyższej - odwrotnie. Duże głośniki choćby ze względu na większą masę membrany mają lepsze predyspozycje do ustalenia niższej częstotliwości rezonansowej, a ich większe wychylenie objętościowe pozwala na przetwarzanie niskich częstotliwości przy wysokich głośnościach.

Teoretycznie można opracować głośnik mały, który potrafi "wszystko". Musiałby jednak mieć abstrakcyjnie duże wychylenie i potężny "napęd" (układ magnetyczny), od którego zależy nie tylko efektywność, ale też moc (pozwala wyprowadzić dużą część cewki poza szczelinę, co zapewnia dużą amplitudę maksymalną, przy założonym poziomie efektywności), jak i odpowiedź impulsową. Podsumowując: małe głośniki nie przekreślają szans na uzyskanie niskiego basu, ale zadanie to utrudniają.

Andrzej Kisiel

Specyfikacja techniczna

PRO-JECT Speaker Box 10
Moc wzmacniacza [W] 10-150
Wymiary [cm] 91 x 14 x 19
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 80
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Rys. 2. Pro-Ject SPEAKER BOX 10 - charakterystyka przetwarzania w całym pasmie akustycznym, na różnych osiach.
Rys. 2. Pro-Ject SPEAKER BOX 10 - charakterystyka przetwarzania w całym pasmie akustycznym, na różnych osiach.
Laboratorium Pro-Ject SPEAKER BOX 10

Mamy więc do czynienia z konstrukcją, której objętość i powierzchnia membran promieniujących niskie częstotliwości odpowiada wielkości przeciętnego, kilkunastolitrowego monitora, z 15-18-cm przetwornikiem nisko-średniotonowym.

Osiągi Speaker Boxa 10 w zakresie niskich częstotliwości są podobne, jak z przeciętnych podstawkowców. Sama charakterystyka przetwarzania jest jeszcze rozciągnięta nie najgorzej, skoro spadek -6 dB pojawia się przy ok. 40 Hz (co ciekawe, przy wysokim, chociaż zrozumiałym dla 11-cm głośników, strojeniu bas-refleksu - do 55 Hz - o czym mówi minimum między wierzchołkami na charakterystyce impedancji).

Czułość jest już bardzo niska - średnia dla całego pasma wynosi tylko 81 dB. Niska czułość wprost wymaga dużej mocy, aby osiągnąć wysokie poziomy głośności. Jeżeli jednak można tę moc dostarczyć (oczywiście mając odpowiedni wzmacniacz), to problem można uznać za rozwiązany.

Kolejnym ograniczeniem Speaker Boxa 10 jest jednak niska moc znamionowa, producent rekomenduje zakres 10-150 W, lecz nie wydaje mi się, aby para 11-ek wytrzymała 150 W. Jednocześnie niska czułość i moc ostatecznie limitują maksymalne natężenie dźwięku, Speaker Boxy 10 to kolumny do grania "delikatnego". Niska czułość nie ma tu związku z wysoką impedancją (jak w niektórych konstrukcjach), bo ta jest dość niska, chociaż nie będzie kłopotliwa dla większości wzmacniaczy - minimum przy 200 Hz ma wartość 4,5 Ω i na tej podstawie można by uznać 6-omową impedancję znamionową (podobnie jak w przypadku Areny 170 JBL-a), chociaż sam producent ofi cjalnie informuje o impedancji 4-omowej.

Kuriozalne są jednak firmowe dane na temat skuteczności (efektywności) - ma ona wynosić... 90 dB, podczas gdy wziąwszy pod uwagę 6-omową impedancję, przy czułości 81 dB, efektywność wynosi tylko ok. 79 dB. Z taką "rozpiętością" efektywności, między wartością zmierzoną a zadeklarowaną przez producenta, jeszcze się nie spotkaliśmy, może więc wprowadzić nowy parametr - rozpiętość efektywności?

Charakterystyka przetwarzania jest dość nietypowa, widać jej ogólną tendencję do "opadania" w kierunku wysokich częstotliwości, ale od ok. 5 kHz notujemy jej delikatny wzrost.

Na pierwszy rzut oka, i na podstawie pomiaru z osi głównej, można by sądzić, że tak jak w przypadku BL30, wynika to z wysoko ustawionej częstotliwości podziału, jednak warto zwrócić uwagę na zmiany, jakie koncentrują się w zakresie 2-4 kHz, a zwłaszcza na dość głębokie osłabienie przy 2,5 kHz, pojawiające się na osi +7° (w górę). Wydaje się, że jest ono zbyt głębokie, aby pod tak niewielkim kątem pochodziło z interferencji między parą nisko-średniotonowych, małych i ustawionych blisko siebie; jest już raczej efektem ich wspólnego fazowego niezgrania (na tej osi) z głośnikiem wysokotonowym, a jest ono najlepsze na osi -7° (w dół).

Tak czy inaczej, aby usłyszeć najlepszą charakterystykę, należy usiąść nisko albo kolumny lekko pochylić do tyłu - tak, abyśmy byli mniej więcej na osi wyprowadzonej prostopadle z przedniej ścianki, spomiędzy głośników nisko-średniotonowych; tym bardziej, że chociaż spadek wysokich tonów pod kątem 15° nie jest jeszcze duży, to ich poziom i tak jest niewysoki. Maskownica dodaje od siebie wyraźną, wąskopasmową zapadłość przy 5 kHz, jeszcze bardziej pogłębia deficyt energii w tym zakresie; dlatego lepiej ją zdjąć.

PRO-JECT testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu