Odsłuch
Wielkość Focal Utopia III Maestro i jego cena sugerują zdecydowanie, że jest on przeznaczony do dużych i bardzo dużych pomieszczeń - chociaż w warunkach studyjnych proponowany jest jako monitor "średniego pola" (midfield).
Nie będę tego tematu znowu rozgrzebywał, ale w najogólniejszym zarysie - różnie z tym bywa. Kwestia ceny jest oczywiście odrębna, ale właściwe działanie każdej kolumny zależy nie tylko od wielkości pomieszczenia, lecz również od jej odległości od słuchacza i ustawienia (względem ścian) - w największym skrócie.
Z kolei sama wielkość kolumny też niewiele nam mówi, poważniejsze znaczenie ma charakter basu, skąd się on wydobywa, a także konfiguracja przetworników na przedniej ściance, z którą bezpośrednio wiąże się kwestia minimalnej odległości od słuchacza (problem Triangle Concerto).
Duże kolumny nie zawsze stawiają tu trudne wymagania, chociaż prawie zawsze potrafią duże pomieszczenie "nagłośnić". W przypadku Maestro mamy kombinację basu wystarczającego nawet na pięćdziesięciu metrach, gęstego, dynamicznego i sięgającego bardzo nisko, z szybką integracją i naturalną wysokością sceny dźwiękowej, która pozwala komfortowo słuchać ich nawet z odległości 2-3 metrów.
Spójność dźwięku jest zaletą samą w sobie, wiąże się z dobrze wyrównaną charakterystyką przetwarzania, wolną zwłaszcza od wyraźnych osłabień. Brzmienie Utopii ma dużą swobodę, jest bardzo klarowne, lekko rozjaśnione, za to nie podpompowane w zakresie niższego środka, duża masa i siła pojawiają się dopiero w samym zakresie basowym.
Średnica jest w sumie neutralna i dokładna - nie epatuje podgrzaniem, nasyceniem, wyjściem do słuchacza, ale otwiera okno na wszystkie detale muzycznej artykulacji i szczegóły realizacji, emocje trzyma na wodzy, choć przejście do tonów wysokich jest płynne, niewycofane, więc nie ma tu uprzejmych uników w odtwarzaniu instrumentów o naturalnie zdecydowanym charakterze - szczególnie trąbki.
Z kolei saksofon ma doskonałą dynamikę, ale nie został podrasowany w taki sposób, żeby przewracać nas podmuchem niższych rejestrów.
O klasie kolumn Focal Utopia III Maestrochyba najlepiej zaświadczy fortepian -w sumie najtrudniejszy do odtworzenia -który, choć nie pojawia się w skali jeden do jednego i znowu nie jest wzmocniony siłą kilkuset herców, to pokazuje się z wybitną płynnością, bogactwem harmonicznych i oddechem; wszystkie niuanse są czytelne, ale proporcjonalne w stosunku do siły mocniejszych uderzeń. Warto na tę umiejętność zwrócić uwagę również z powodu Roku Szopenowskiego…
Wysokie tony pochodzące z jednego z najdroższych współczesnych tweeterów nie tworzą jakiegoś oddzielnego rozdziału, wymagającego długiego opisu; ich rozdzielczość nie oznacza wielowątkowego zróżnicowania, zaskakujących i frapujących zmian stylu i nastroju, podążających za różnicami realizacyjnymi.
Utopia w tym zakresie nie zmienia swojego oblicza, które przy tym jest rozpoznawalne jako "firmowe"; jako "berylowe" stanowi tylko i aż zwieńczenie tego, co możemy usłyszeć również z tańszych kolumn Focala.
Góra pasma jest delikatna, ale stale obecna, wyciąga z nagrania wszystko, co może być dla niej pobudzające, niekoniecznie do sypania iskrami czy w ogóle rysowania detali, lecz dawania specyficznego światła -stąd brzmienie wciąż dość jasne, choć z drugiej strony wcale nie jaskrawe czy wyostrzone.
Można by to nazwać klinicznością, choć z tym słowem rodzą się odczucia ambiwalentne, więc niechcący wchodzimy na grząski grunt audiofilskiego szukania dziury w całym…
Przy jego niezachwianej integralności, cały zakres średnio-wysokotonowy można przedstawiać razem -jako szybki, ale nie drapieżny, raczej chłodny, gładki, analityczny, jednocześnie płynny i homogeniczny. Niskie tony nie tyle się od tego odrywają czy izolują, lecz znajdują własną mocną pozycję, nie dają się pochłonąć i podporządkować, same też nie wciągają średnicy i nie narzucają jej ciężkości.
Bas jest silny i wszechstronny -energetyczny w średnim podzakresie, obfity na samym dole, niskie pomruki nie snują się nieustannie, są "prawdziwe" i generowane tylko w zgodzie z informacjami źródłowymi.
Często pojawiają się jednak w wybrzmieniach na końcu utworów, jakby kolumna pozwalała sobie wówczas na więcej swobody i przedstawiała efekty specjalne, które nie popsują już tempa muzyki.
W głównym nurcie nie ma problemów z kontrolą i dynamiką, a przecież nie może być mowy o inteligencji urządzenia, rozpoznającego zakończenie utworu, tyle że - być może - subtelny podkład najniższych tonów funkcjonuje częściej, ale jest maskowany przez akcję wyższego basu, natomiast końcówki i wyciszenie dają mu okazję do wypłynięcia na wierzch; charakterystyka częstotliwościowa basu Utopii też jest szczególna i może jedno z drugim ma związek.
W porównaniu z mniejszymi kolumnami Focal Utopia Scala (opisywanymi prawie rok temu, "Audio" 4/2009) Focal Utopia III Maestro nie brzmi bardziej po mistrzowsku, lecz obficiej w zakresie niskotonowym; oddzielnym rozdziałem mogłyby być opisy działania regulacji, bo wtedy możemy się wdawać w relacje dotyczące każdej możliwej kombinacji.
Słuchając Maestro w wersji podstawowej nie odczułem potrzeby szukania czegoś innego za pomocą regulacji, choć warto wziąć pod uwagę, że otwierają one duże możliwości.
Dziel i rządź
Zwrotnica Focal Utopia III Maestro jest rozbudowana, ale biorąc pod uwagę trzyipółdrożność układu i jego układy regulacyjne, filtry nie są skomplikowane i bardzo wysokiego rzędu.
Focal swoją filozofię przedstawia następująco: filtry mają służyć tylko do filtrowania przy częstotliwościach podziału, a nie do korygowania charakterystyk w pasmach przepustowych, dlatego też same głośniki powinny legitymować się dobrze ułożonymi charakterystykami w wyznaczonych im zakresach.
W praktyce każdy filtr, zwłaszcza bierny, obciążony zmienną impedancją głośnika w funkcji częstotliwości, wpływa jakoś na kształt również w pasmie przepustowym, ale intencja producenta jest zrozumiała.
Nierównomierności widoczne na charakterystyce przetwarzania Maestro, niezależnie od ich pochodzenia (same głośniki czy obudowa?) są na tyle wąskopasmowe, że z wielki trudem poddałyby się korygowaniu filtrami biernymi, więc, chcąc nie chcąc, trzeba je zostawić w spokoju.
Z drugiej strony, filtrowanie skrajnie minimalistyczne też nie byłoby tu rozsądne, gdyż rezonanse membran "W", pozostawione nawet powyżej częstotliwości podziału, są na tyle wy- sokie, że wymaga- ją dużego tłumienia. Z kolei niskie podziały (220 Hz i 2,2 kHz) nie pozwalają obciążać głośników górnoprzepustowymi filtrami 1. rzędu (a dokładnie dużą mocą pozostającą wtedy w spektrum poniżej podziału).
Dobór "gatunkowy" elementów jest zdroworozsądkowy -po prawej stronie widać nawet cewkę taśmową (1,5 mH, prawdopodobnie dla średniotonowego), poniżej niej małą cewkę powietrzną (równoległą w filtrze wysokotonowego), poza tym cztery rdzeniowe, z których dwie nawinięto cienkim drutem (obwody równoległe filtrów górnoprzepustowych i korekcyjnych), a dwie grubym (1,4 mm? - osłonięte czarną folią - główne elementy niezależnych filtrów dolnoprzepustowych dla głośników niskotonowych).
Kondensatory pospołu elektrolityczne (większe pojemności) i polipropylenowe, a wśród nich największy (gabarytowo) - 8,2 mikro na napięcie 630V, prawdopodobnie w filtrze 2. rzędu dla głośnika wysokotonowego.
Rezystory różnego typu o różnych mocach, ale tutaj też bez szaleństw i marnowania pieniędzy na "audiofilskie" części. Tak wygląda porządna zwrotnica ultrahiendowej kolumny pochodzącej od renomowanego producenta.
Zwrotnica Focal Utopia III Maestro jest częściowo okablowana - kablami prowadzącymi do regulacji. Napis na jednej z par wyprowadzeń brzmi: "feedback coil", tuż obok trzy kable opisano jako "woofer level", co potwierdza przypuszczenia, że system MDS głośnika subniskotonowego bazuje na pracy dodatkowej cewki i jest sprzężony z samą regulacją, polegającą na zmianie rezystancji zwierającej tę cewkę (dwa rezystory obok tych wyprowadzeń, o wartościach 1 i 2,2 oma, trzecią wartością przypisaną dla trzeciej pozycji może być więc 0 omów).
Andrzej Kisiel
Wyłączni dealerzy kolumn Focal UTOPIA: • Audio Styl (Katowice) |