CABASSE
MC40 Majorca

Zaczynamy z grubej rury – Cabassse w pełni wykorzystuje swoją szansę (obowiązuje kolejność alfabetyczna) na efektowne otwarcie testu i wjeżdża na scenę z czymś rzeczywiście wielkim. W górę pnie się smukła Mantra, pełnych kształtów nabiera X36 Dynaudio, ale we wszystkich wymiarach każdego z konkurentów pokonuje Majorca.

Nasza ocena

Wykonanie
Potężna kolumna z oryginalną techniką układu trójdrożnego, z koncentrycznym średnio-wysokotonowym na czele, wykonanie estetyczne, ale jeszcze nie luksusowe.
Laboratorium
Wysoka efektywność (89 dB) przy łatwej, 6-omowej impedancji, obniżony i pofalowany zakres 1-8 kHz. Charakterystyki stabilne pod różnymi kątami.
Brzmienie
Z dużym zapasem dynamiki, ale bez szaleństw. Bas mocny i zwarty, czytelna góra, dobra równowaga w całym pasmie.
Artykuł pochodzi z Audio

 

Odsłuch

Największa kolumna straszy konkurentów nie tylko objętością obudowy i siłą dwóch 20-cm głośników niskotonowych, ale też „tajną bronią” – koncentrycznym układem średnio-wysokotonowym, którego niekonwencjonalność z pewnością będzie miała wpływ na brzmienie.

To sytuacja, w której konstruktor konkretnego modelu przestaje być panem sytuacji, bo wrodzone, szczególne cechy stosowanych przetworników mocno ograniczają jego ruchy; np. wybór częstotliwości podziału.

Z drugiej strony "firmowe" przygotowanie samych przetworników pozwala dopasować do siebie ich charakterystyki, tak aby nie pojawiły się problemy, które potem trudno byłoby rozwiązać… W końcu rozliczamy kolumnę za jej ostateczne brzmienie, a to w przypadku Majorki jest nie tylko przyzwoite, ale bardzo interesujące i wielowątkowe.

Z jednej strony trochę przypomina… Dynaudio Excite X36 – przynajmniej bardziej niż pozostałe trzy kolumny testu; ryzykowne zestawienie, zarówno gdy odnosimy się do jakże różnych tradycji obydwu firm, jak też do opisu samych X36; mimo to przynajmniej siła basu i skala dynamiki stawiają te kolumny w jednym rzędzie, ale ciągnąć na siłę tego wątku też nie ma sensu, bowiem Cabasse MC40 MAJORCA gra na tyle inaczej, że takie wspólne elementy niewiele wyjaśniają.

Niekoniecznie od razu, raczej prędzej niż później, ale zauważymy cechę najważniejszą - wysoko rozłożoną scenę dźwiękową, będącą pochodną pozycji koncentrycznego modułu średnio-wysokotonowego; można to lubić albo nie, ostatecznych wzorców w muzyce "z natury" w tej sprawie nie ma, siedząc w dalszych rzędach dużej sali koncertowej słyszymy muzyków znajdujących się raczej niżej niż my, ale gdy stoimy przed estradą lub siedzimy w klubie, są oni wyżej.

Może właśnie w takim kontekście należałoby klasyfikować kolumny pod kątem muzyki, do odtwarzania jakiej są najlepiej predestynowane, zamiast snuć plany, że np. do rocka muszą mieć więcej basu – ale jakiego basu…

Prawdziwi miłośnicy muzyki symfonicznej – chociaż nie wszyscy - też lubią dużą dynamikę i nie obrażą się na wysoką szczegółowość, o którą trudno przy stłamszonych wysokich tonach, bo ta pozwala im "widzieć" wszystkie instrumenty na właściwych miejscach.

Mimo wysokiej sceny, co - jak uzgodniliśmy- nie do końca odpowiada wymaganiom realistycznego odtworzenia klasyki, inne umiejętności Majorki pozwalają jej dość wiernie odtwarzać wymagające, wieloplanowe, "strukturalne" nagrania.

Po pierwsze, wspomniana już duża skala dźwięku – pod tym względem to kolumny o największym potencjale w tym teście. Brzmi to trywialnie, bo pokrywa się z tym, co widać – to kolumny bardzo duże i nie zawiodą nikogo, kto będzie się tym sugerował. Z jednym zastrzeżeniem – mogą grać głośno, tupnąć niskim basem, warknąć wyższym, ale już na przejściu między tonami niskimi a średnimi nie grają masywnie.

Chociaż nie znajduje to potwierdzenia w kształcie zmierzonej charakterystyki przenoszenia, to średnica wydaje się nawet rozjaśniona – a przez to często wychodzi na pierwszy plan, tyle że nie z "brzuchem" męskich wokali, a prędzej z trąbką, skrzypcami, nie przechodzi to w prymitywną natarczywość, jednak nie można tu mówić o dość często stosowanym "wycieniowaniu", jakie mamy w pozostałych kolumnach – oprócz Dynaudio…

To jeszcze jeden moment łączący obydwie konstrukcje i można się nawet pokusić o wskazanie konstrukcyjnego źródła takiej sytuacji – małe głośniki średniotonowe i wysoka częstotliwość podziału między sekcją niskotonową a średniotonową (zwłaszcza w Dynaudio) tworzą skłonność do wzmocnienia wyższej części średnicy kosztem niższej; wpływa też strojenie w zakresie drugiej częstotliwości podziału, jednak o ile nie pojawi się tu wycofanie, odbierzemy jasny, bezpośredni, homogeniczny strumień dźwięków, nawet jeżeli sam zakres tonów wysokich nie został wyeksponowany.

Taki profil daje coś ekstra, a czegoś innego już nie – powściągliwość "niższego środka" powstrzymuje ciepło, które pojawia się wraz z nim, z kolei na wierzch wychodzą podbarwienia wyższego basu – i znowu jest tu zbieżność z X36, podczas gdy pozostałe kolumny, chociaż mniejsze, grają bardziej miękko.

Czytelność sytuacji na scenie nie idzie w parze z nadzwyczajną głębią planów, chociaż nie można powiedzieć, że Cabasse MC40 MAJORCA brzmi płasko – buduje przestrzeń w sposób umiarkowany a jednocześnie trochę niespodziewany, po swojemu oddając pogłosy i akustykę.

Basowy akompaniament jest stabilny, raczej twardy i konturowy niż pogrubiony, trzyma się tempa. To kolumny głównie do dużych pomieszczeń, ale wcale nie uduszą się na dwudziestu metrach. Ich zaskakującą cechą jest nie masa basu, lecz jego dynamika, chociaż wspominając wcześniejsze spotkania z Cabasse, nie jest to aż tak dziwne.

Andrzej Kisiel

Specyfikacja techniczna

CABASSE MC40 Majorca
Moc wzmacniacza [W] 150
Wymiary [cm] 115 x 29 x 35
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 89
Impedancja (Ω) 6
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Cabasse MC40 MAJORCA

Chociaż ponownie nie występuje zbieżność między deklarowaną wartością impedancji znamionowej (8 omów) a jej wartością ustaloną w naszych pomiarach, to konflikt nie jest tak drastyczny jak zwykle; producent podaje też, że minimalna wartość ma 3,2 oma, jednak na charakterystyce nie znaleźliśmy takiej wartości, ok. 4 omów mamy na górnym skraju pasma. Tam, gdzie ma to większe znacznie praktyczne, czyli w zakresie niskotonowym, minimum ma wartość 4,5 oma (przy 160 Hz), więc lekko naciągając możemy uznać 6-omową impedancję znamionową i stwierdzić, że Majorca to dość łatwe obciążenie, tym bardziej, że efektywność jest wysoka. 89 dB to wynik najlepszy w tym teście i pozornie bardzo bliski danym katalogowym (90,5 dB) – pozornie, bo owe 90,5 mielibyśmy uzyskać przy 1W, a nasze 89 dB uzyskaliśmy przy standardowym napięciu 2,83V, które na 6 omach oznacza już większą moc; przy 1W byłoby więc ok. 87 dB, ale to i tak dobrze.

Bas-refleks dostrojno bardzo nisko (minimum na charakterystyce impedancji przy 27 Hz), stosując kilkunastocentymetrowy tunel o relatywnie niewielkiej powierzchni wraz z dużą objętością obudowy. Mimo to charakterystyka przetwarzania w zakresie niskich częstotliwości zaczyna opadać dość wcześnie (bo jak podpowiada układ wierzchołków, rezonans samych głośników leży znacznie wyżej), już od 100 Hz, ale aż do wspomnianej częstotliwości rezonansowej łagodnie, z nachyleniem tylko ok. 8 dB okt. Taki sposób strojenia i kształt charakterystyki powinien wiązać się z szybkimi odpowiedziami impulsowymi a jednocześnie z całkiem dobrą słyszalnością niskiego basu – spadek –6 dB względem średniego poziomu charakterystyki mamy przy 45 Hz, a -10 dB przy 30 Hz – wpływ fal odbitych w pomieszczeniu może „wyciągnąć” charakterystykę aż do tej częstotliwości.

Podając pasmo przenoszenia, producent nie deklaruje granic decybelowych, w jakich miałaby się mieścić charakterystyka, faktycznie trudno utrzymać się w polu +/-3 dB, ale niewiele brakuje; osłabione jest nie tylko przejście środek-góra, co stosowane jest dość często (Chario, System Audio), ale i dolna część właściwego zakresu wysokotonowego; dopiero od 8 kHz charakterystyka odzyskuje poziom, jaki ma poniżej 1 kHz. Wyraźny dołek przy 7 kHz jest wprowadzany przez sam głośnik wysokotonowy, a nie jego filtrowanie i częstotliwość podziału, która leży niżej. Kształt charakterystyki nie zmienia się wyraźnie w okolicach częstotliwości podziału wraz ze zmianą kąta, co jest po części zasługą przetwornika koncentrycznego; dopiero pod kątem 30° widać wyraźnie osłabienie, zmierzające w typowy sposób w stronę wysokich częstotliwości. Maskownica też nie czyni wielkich szkód, a co ciekawe, jeszcze odrobinę powiększa osłabienia przy 2,2 kHz i 6 kHz, które powstały i bez jej udziału.

CABASSE testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu