CHARIO
Syntar 520 R

Z najmniejszych Ionów+ przeskakujemy na chyba największe monitory tego testu – na pewno z największym nisko-średniotonowym. 22 cm to kaliber jeszcze nieszokujący w układach dwudrożnych, ale rzadko spotykany, czy to w obudowach podstawkowych czy wolnostojących. To wynik pewnej niepisanej umowy, podporządkowywania się trendowi, z którego Chario odważnie się wyłamuje, nie ryzykując naprawdę wiele od strony akustycznej.

Nasza ocena

Wykonanie
Konstrukcja większa niż przeciętnie, głównie z powodu zastosowania dużego, 20-cm nisko-średniotonowego. Wygląda nobliwie również przez bardzo klasyczne, meblowe – w tym stylu pierwszorzędne – wykonanie obudowy. Kłopotliwym elementem jest bas-refleks wyprowadzony na dolnej ściance – mimo nóżek, ustawienie na typowych podstawkach będzie nieco kłopotliwe.
Laboratorium
Charakterystyka w kształcie „V”, spadek -6 dB przy 40 Hz. Wysoka czułość 87 dB przy 6-omowej impedancji – obciążenie bezproblemowe.
Brzmienie
Bardzo obszerne, swobodne, rozciągnięte między efektownym, lekko zmiękczonym basem a dźwięczną, lecz nienapastliwą górą pasma. Radosne, jednocześnie lekkie i soczyste.
Artykuł pochodzi z Audio

Chario nie boi się wychodzić przed szereg, zresztą nie w tym jedynym przypadku. Szukając kolumn w określonym przez test zakresie cenowym, natknąłem się na dwa modele tej firmy - na dolnej granicy tego zakresu plasują się monitorki Chario Syntar 520 R, a na górnej (5000 zł) - Syntary 523 R.

Dystrybutor optował za tymi drugimi, chcąc pokazać, "na co stać" Chario. Faktycznie, Chario Syntar 520 R, są jeszcze bardziej spektakularne - w jeszcze większej obudowie, pomiędzy 22-cm niskotonowym a wysokotonowym pojawia się głośnik średniotonowy.

Tam więc kontrowersje na temat dwudrożności układu bazującego na 8-calowcu stają się nieaktualne, ale dostajemy "w zamian" rozbudowany układ głośnikowy, jaki współcześnie spotyka się w konstrukcjach podstawkowych jeszcze rzadziej.

Takimi propozycjami Chario "wyłuskuje" klientów szukających czegoś specjalnego, czego inne firmy, podążając stadnie, nie oferują. I wcale nie są to pomysły głupie. Co więcej, bardzo wysoka jest "jakość postrzegana", gdyż konstrukcje Chario Syntar 520 R, są nie tylko duże, ale i wyśmienicie wykonane.

Na bocznych ściankach są łączone cztery trójkątne fragmenty forniru, ułożone w różnych kierunkach rysunku drewna. Styl jest jednoznacznie "rustykalny", nie każdemu i nie wszędzie będzie pasował, a kto taki lubi, nic lepszego w tej cenie nie kupi - to naprawdę kawał pięknego głośnika za umiarkowaną kwotę.

Co ciekawe i godne uznania: mimo takiego tradycyjnego stylu obudowy, nie zastosowano tradycyjnej maskownicy na kołkach, lecz nowoczesną, trzymaną przez ukryte magnesy.

Rozwiązaniem charakterystycznym dla Chario jest ulokowanie bas-refl ksu na dolnej ściance; o ile w kolumnach wolnostojących jest to dość często spotykane, to w podstawkowych - bardzo rzadko, z powodów "instalacyjnych".

Kolumny podłogowe wystarczy uzbroić w odpowiedniej wysokości nóżki, ale podstawkowe... zwłaszcza tak duże jak Chario Syntar 520 R, nie staną na swoich szeroko i głęboko rozstawionych nóżkach na standardowych standach – nóżki znajdą się poza obrysem typowego górnego "stolika" podstawki.

Nie natknąłem się na żadne specjalne firmowe podstawki, które mogłyby ten problem rozwiązać. W materiałach firmowych Chario Syntar 520 R, stoją na dużej płaszczyźnie - taka wizja artystyczna... W praktyce z całą pewnością nie należy ustawiać ich na podłodze, ale raczej na jakiejś szerokiej szafce przed telewizorem.

Odsłuch

Przesiadka z malutkich Amphionów na największe w tym teście Chario Syntar 520 R nie rodzi sensacji, bowiem przynosi... zasadniczą zmianę brzmienia. Już dwa pierwsze modele tego testu wyznaczają jego skrajne punkty. Większość monitorów tego testu tworzy - pod względem osiągnięć basowych -dość zwarty peleton.

Samodzielnie jadą Amphion i Chario, oczywiście w największym od siebie dystansie... I tu jest problem, czy można Chario Syntar 520 R nazwać liderem, a Iona maruderem -raczej nie wypada wystawiać takich wartościujących ocen, wystarczy stwierdzić fakt, że Chario ma bas najmocniejszy, wyraźnie wypromowany, mięsisty, lekko zaokrąglony, ale w najmniejszym stopniu nie przydudniający, ani nieciągnący ogonem zbyt długich wybrzmień.

Dla tych, którzy po prostu lubią bas, nie szukając niedociągnięć w precyzji, będzie on doskonały, co piszę bez najmniejszej ironii i podtekstów. I tak, jak już zaznaczyłem, takiego basu nie będzie już nigdzie indziej - w żadnym monitorze tego testu; takiego basu nie ma też w wielu kolumnach wolnostojących!

Jak wskazują pomiary, charakterystyka nie sięga bardzo nisko, ale wzmocnienie "średniego" basu daje taką soczystość, która sugeruje obecność nawet tego najniższego. Z kolei "wyższy" bas nie jest już tak masywny ani "przytłukujący", aby determinować ciężkość i agresywność - całe brzmienie jest wręcz lekkie w odbiorze, swobodne i przejrzyste.

To nie pierwszy raz zademonstrowana właściwość Chario - połączenie efektownego basu z żywością, przestrzennością i radosną twórczością wysokich tonów. Góra pasma cyka, sypie, iskrzy i wciąż pozostaje subtelna, niefatygująca - jak całe brzmienie Syntarów "jakimś sposobem" ucieka od syczącego podkreślania sybilantów.

Nie ma twardości, jest trochę słodyczy, trochę mniej pikanterii, ale żadnej goryczy. Scena szeroka i głęboka, a pozycje źródeł dźwięku dobrze określone.

Brzmienie Chario Syntar 520 R, to brzmienie, które mogę podsumować jednym słowem - fajne. Słowo mało eleganckie, ale i brzmienie Syntarów nie "aspiruje", nie ma w sobie nic arystokratycznego ani pryncypialnego.

8-calowa herezja?

Wraz ze zwiększaniem średnicy membrany, proporcjonalnie obniża się częstotliwość, do której pracuje ona prawidłowo, zapewniając dobrą liniowość i odpowiednie rozpraszanie (choć wiele zależy też od jej profilu i materiału, a także innych cech przetwornika). Ale względna różnica między średnicą membrany głośnika 18-cm a 20-22-cm jest niewielka, kilkunastoprocentowa.

Teoretycznie o tyle wystarczy obniżyć częstotliwość podziału, aby załatwić sprawę. Z tym nie powinno być problemu – wystarczy przyzwoity przetwornik wysokotonowy, przecież częstotliwości podziału w typowych układach, z 18-cm przetwornikami nisko-średniotonowymi, są różne, w zakresie 2–4 kHz wybór zależy od wielu czynników, leżących zarówno po stronie głośnika nisko-średniotonowego, wysokotonowego, jak i wybranego "stylu" filtrowania.

Na tym tle kilkunastoprocentowy wzrost średnicy nisko-średniotonowego nie musi być czynnikiem najbardziej krytycznym, a na pewno nie przekreśla możliwości zastosowania "odrobinę" większego głośnika w układzie dwudrożnym. Chario podaje, że częstotliwość podziału w Syntarach to 1330 Hz, co nawet przy 8-calowym nisko-średniotonowym jest zaskakująco niską wartością...

Według naszych pomiarów wynosi ok. 2,5 kHz, i to już ma sens. Większy problem leży gdzie indziej – membrany o średnicy większej o kilkanaście procent mają powierzchnię o kilkadziesiąt procent większą, a to z kolei, o czym mówią już nieco trudniejsze wzory, determinuje konieczność zastosowania znacznie większych obudów.

I tutaj jest chyba najsilniejszy hamulec do popularyzowania monitorów bazujących na "22-kach"; również kolumny wolnostojące, chociaż z osiągnięciem wymaganej objętości by sobie poradziły, musiałyby być o kilka centymetrów szersze – a tego zwykły klient, a nawet audiofil wychowany na szczupłych słupkach, nie lubi...

Zatem nie po raz pierwszy kwestie wizualne dyktują tempo, a potem "obowiązującym" rozwiązaniom przypisujemy właściwości "optymalne" również pod względem akustycznym.

Andrzej Kisiel

Specyfikacja techniczna

CHARIO Syntar 520 R
Moc wzmacniacza [W] b.d.
Wymiary [cm] 40,5 x 23 x 32
Rodzaj głośników P
Efektywność [dB] 86
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Chario Syntar 520 R

Syntary, podobnie jak większość konstrukcji tego testu (i nie tylko tego), mają impedancję znamionową 4 omy, ale po pierwsze, tutaj jest ona wyjątkowo niegroźna - minimum przy 150 Hz ma wartość nawet nieco wyższą od 4 omów (lecz nie na tyle, aby podciągnąć impedancję znamionową do standardu 6 omów, czego w swoich danych nie próbuje też robić producent - brawo za rzetelność), a w całym pasmie zmienność jest niewielka, co też dobrze rokuje, nawet współpracy ze słabymi wzmacniaczami - nawet lampowymi, o niskiej mocy, jako że Chario wykazuje się wysoką czułością - 86 dB to jeden z najlepszych wyników tego testu.

Charakterystyka przetwarzania jest wyjątkowa - można powiedzieć: bezczelnie i bezkompromisowo "wykonturowana", czyli eksponująca skraje pasma, przybrała wręcz kształt litery V. Aby tego efektu nie pogłębiać, najlepiej trzymać się dość niskiej pozycji (miejsca odsłuchowego), gdyż że pod kątem -7O w płaszczyźnie pionowej (w dół) osłabienie okolic 1-2 kHz jest najmniejsze, a na osi +7O (gdybyśmy siedzieli wysoko) - największe.

Maskownica wprowadza zauważalne dodatkowe nierównomierności, głównie w zakresie 3-5 kHz, ale czy mają one poważnie ujemny wpływ na brzmienie w sytuacji, gdy charakterystyka i tak znacznie odbiega od liniowości - trudno przesądzać. Bas sięga nisko, jako że spadek -6 dB, odliczony od średniego poziomu, odczytujemy przy 40 Hz, a ponadto nachylenie w tych okolicach (w oktawie 30-60 Hz) wynosi tylko 12 dB/okt, i zwiększa się dopiero poniżej.

CHARIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu