Tym bardziej ucieszyłem się, że wreszcie pokażemy model, który jest chyba najważniejszy w tej serii. Równy metr wysokości, niewiele ponad 20 cm szerokości i 30 cm głębokości oto gabaryty i proporcje najpopularniejsze i najlepiej przyjmowane przez klientów, standard i przeciętność w dobrym tego słowa znaczeniu.
Do tego układ przetworników, wyglądający na dwuipółdrożny, z dwoma 18", a więc również trafiający do przekonania większości potencjalnych nabywców, którzy co nieco na ten temat wiedzą. Z zewnątrz nie widać tylko jednego szczegółu" tego, w jaki sposób przetworniki są filtrowane, co może się wiązać z ustaleniem, czy mamy do czynienia z układem dwuipółdrożnym, czy tylko" dwudrożnym.
Nie musieliśmy w tej sprawie prowadzić pogłębionych badań, bowiem sprawę w zasadzie wyjaśniają informacje producenta, podającego jedną częstotliwość podziału 2300 Hz co oznacza, że zastosowano układ dwudrożny.
Oznacza to pewne uproszczenie w stosunku do układu dwuipółdrożnego, ale uproszczenie dopuszczalne i stosowane również przez inne firmy (np. Concept 40 Q-Acoustic), niezmniejszające potencjału rozumianego jako moc, dynamika, rozciągnięcie pasma, lecz mogące wprowadzić nierównomierności na charakterystyce mierzonej pod większymi kątami w płaszczyźnie pionowej.
Nie muszą to być jednak duże problemy i decyzja o uproszczeniu filtrowania (obydwa przetworniki pracujące jako nisko-średniotonowe są podłączone przez wspólny filtr dolnoprzepustowy, podczas gdy w układzie dwuipółdrożnym niskotonowy i nisko-średniotonowy mają niezależne, inaczej dostrojone filtry) niekoniecznie jest dyktowana przez cięcia budżetowe", lecz również przez przekonanie do zalet takiej koncepcji.
Tunel, również wspólnego, bas-refleksu wyprowadzono dołem. Współtworzy go typowa rura zainstalowana w dolnej ściance obudowy, a następnie szczelina między obudową a odsuniętym na ok. 1 cm cokołem. Głośnik wysokotonowy to kopułka z twardego tworzywa, przed którą utworzono krótką, ale wyraźną tubkę".
Odsłuch
Kolumny Cabasse MT31 JERSEY szybko pokazują, co potrafią, a najważniejsza ze wszystkich ich zalet, przynajmniej w moim odbiorze, w kontekście moich wielokrotnych i wieloletnich spotkań z Cabasse, polega na wyjątkowej lekkostrawności" tego dźwięku.
Zwykle francuska firma dostarcza brzmienie o wyraźnym charakterze, nawet jeżeli niekoniecznie bardzo konsekwentnym, niemieszczącym się w konkretnym firmowym profilu, to w każdym kolejnym przypadku indywidualne, dalekie od schematu. To sytuacja zupełnie inna niż w przypadku AE, gdzie testowany model mógłby służyć za wzorzec", a nawet nadwzorzec" firmowego brzmienia, mocno podkreślając jego specyfikę.
Inna również w prostym fakcie, że AE z basem jadą na maksa, podczas gdy Cabasse MT31 JERSEY... też go nie żałują, ale nie sprawiają nim żadnego kłopotu, wprowadzając lekkie zmiękczenie.
To mi się podoba, także utemperowanie góry pasma; tak dobra równowaga może jeszcze nie doskonałe wyrównanie, ale ogólne proporcje nie jest czymś absolutnie wyjątkowym w historii Cabasse, jest jednak czymś cennym... i w dodatku nie jedynym, na co zwrócimy uwagę.
Otóż wcześniej te kolumny Cabasse, które grały równo, bez eksponowania wysokich tonów, zwykle nie potrafiły zapewnić pełnej czytelności akustycznej drobnicy", swobodnego, ale zniuansowanego pokazania detalu. Z kolei wydobycie wysokich tonów wiązało się z ich mocnym uderzeniem, znowu dominującym nad szczegółowością.
Tym razem otrzymujemy naprawdę unikalną w tym zakresie ceny kombinację dynamiki, selektywności, różnorodności, w otoczce powietrza", otwarcia, nawet odrobiny aksamitności. W takiej sytuacji nawet umiarkowany (choć wcale nie niski) poziom wysokich tonów wystarczy, abyśmy słyszeli wszystko" (prawie wszystko...).
Wracając do basu jego największym sukcesem jest zintegrowanie, proporcjonalność, zatrzymanie problemów, które by zwyczajnie przeszkadzały. Nie ma więc ani nadmiaru, ani dudnienia, ani "pudełkowatości", i chociaż nie ma też bardzo niskich zejść ani fascynującej dynamiki, to jest dobry rytm, ładny puls, konsystencja, spójność i taki bas zupełnie mi wystarczy... w kolumnach tej klasy.
Takie zachowanie się skrajów pasma zostawia sporo miejsca średnicy, która nie jest idealnie neutralna, napisać piękna" byłoby też przesadą, ale głosy, instrumenty wszelkiego rodzaju, cały miks dźwięków tego zakresu częstotliwości pojawia się w sposób przekonujący i jednocześnie absolutnie nieinwazyjny.
Średnica jest obecna, nasycona, zarazem nienatarczywa, jakby "podsuszona" nie tracąc smaku, omija wszelką egzaltację, nerwowość i dzwonienie.
Wokale nawet wychodzą do przodu, lecz mimo to nie mają tendencji do krzykliwości ani do pomrukiwania, są w barwie spokojne, plastyczne, bliskie, niemal intymne...
Cabasse MT31 JERSEY zmierza ku wyrafinowaniu. To coś nowego i bardzo przyjemnego. Tym bardziej, że dźwięk nie jest mały i wydelikacony, ma dobrą skalę, obszerność, a także szeroką stereofonię. Siadasz i zjadasz!
Andrzej Kisiel