I odniosła od razy spektakularny sukces najmniejszy model, a więc potencjalnie najlepiej sprzedawalny, Audience 40, zdobył nagrodę EISA na sezon 1999/2000. Rok temu w symbolach wszystkich modeli serii Audience pojawiły się na końcu dwójki otrzymaliśmy więc nowe lub przynajmniej odnowione konstrukcje.
Większość wygląda bardzo podobnie do poprzednich, znacząca różnica dotyczy tylko największych Audience 62 i 82 (test w Audio 5/ 2000), natomiast Dynaudio Audience 42 są z zewnątrz powtórką Audience 40.
Nikt znający realia nie oczekuje od firm głośnikowych corocznych rewolucyjnych zmian, tutaj produkty starzeją się znaczenie wolniej niż w przypadku elektroniki zwłaszcza te najbardziej udane, dopracowane, więc może to tylko pomysł na psychologiczne odświeżenie oferty i nawiązanie do marketingowej tradycji firm japońskich, będących niejako w obowiązku permanentnie zmieniać jeśli nie istotnie same urządzenia, to choćby kosmetycznie ich wygląd, czy choćby oznaczenia? Może to jednak procentuje zwiększeniem sprzedaży również zespołów głośnikowych czemu nie?
Takie podejrzenia o czysto komercyjne motywy działania i porównania z producentami "masówki" są hańbiące dla znamienitej audiofilskiej firmy, więc aby uniknąć kłopotów, czym prędzej je wycofuję i deklaruję, że wierzę w daleko idące udoskonalenia, w pełni uzasadniające objawienie się nowej serii.
Jednak w tym przypadku producent przyznaje, że nie było wiele do usprawnienia w konstrukcji Audience 40. Obudowa ma mieć solidniejszą konstrukcję, a zwrotnica być unowocześniona.
Porównanie charakterystyk impedancji obydwu modeli wskazuje, że zasadniczo nie zmieniono niczego w podstawowych wartościach elementów zwrotnicy, choć zmianie ulec mógł ich gatunek. Charakterystyki przetawarzania są w zasadzie identyczne.
Dynaudio Audience 42 - głośniki
Dynaudio Audience 42 są małe, mają niby prostą formę, żadnych wzorniczych ekscesów, a jednak poznacie je z daleka oczywiście dzięki charakterystycznym głośnikom, a zwłaszcza przetwornikowi nisko-średniotonowemu, który na skutek użycia w nim cewki o średnicy aż 75 mm, ma tak dużą centralną część membrany, że jej wierzchołek wystaje aż przed powierzchnię frontu!
15W75 zawsze będzie atrakcyjny, i choć ma już wiele lat, zawsze będzie wyglądał nowocześnie czasami takie rzeczy się udają.
Głośnik ten ma ciekawie zbilansowane cechy konstrukcyjne określające moc z jednej strony cewka o bardzo dużej powierzchni jest w stanie przyjąć bardzo dużą ilość ciepła, z drugiej układ drgający nie jest przystosowany do nadzwyczajnych amplitud, więc w zakresie najniższych tonów głośnik "skończy się" tak szybko, jak większość innych tej wielkości.
Inaczej mówiąc, zdąży się kilka razy "wypluć", niż raz spalić, ale to też ma sens utrzymywanie niskiej temperatury cewki zmniejsza zniekształcenia.
Głośnik wysokotonowy to 28-mm kopułka o znanym symbolu D28/2, i tu może nastąpiła jakaś zmiana w stosunku do poprzenika, ale to też nie jest pewne (producent nic o tym nie wspomina) w Audience 40 głośnik wysokotonowy nosił symbol D260, czyli symbol wyższego w hierarchii Dynaudio Esoteca, ale miał z zewnątrz konstrukcję taką samą jak teraz, a więc bardziej przypominającą D28/2. Od kiedy Dynaudio przestało sprzedawać same głośniki hobbystom i innym producentom, może sobie już pisać na nich, co chce.
Dynaudio Audience 42 - obudowa i zwrotnica
Obudowa to w większości płyta wiórowa, oklejana folią winylową (czarna lub w kolorze czereśni), tylko front przygotowano z MDF-u, co pozwoliło wykończyć go poprzez lakierowanie. Wytłumienie obudowy to zarówno gąbka (na ściankach), jak też niewielka ilość waty za głośnikiem nisko-średniotonowym.
Zwrotnica jest prosta (choć nie aż tak, jak w Eposie) dolnoprzepustowy filtr 1. rzędu i górnoprzepustowy 2. rzędu (Dynaudio deklaruje parę filtrów 1. rzędu). Gniazdo konsekwentnie pojedyncze to tradycja Dynaudio, więc żeby zażegnać podejrzenia o oszczędność, element ten jest wyborowej klasy pochodzi od WBT. Na tylnej ściance jest proporcjonalny do wielkości głośnika tunel bass-reflex z wyprofilowaniem.
Odsłuch
Brzmienie Dynaudio Audience 42 niby nie powinno być dla mnie wielką niewiadomą przecież testowałem ich poprzednika, Audience 40, a obydwie konstrukcje wyglądają bardzo podobnie. Po półtora roku, jakie minęły od testu "40", przy innym sprzęcie współpracującym, można jednak ulec złudzeniu, że nowy głośnik gra inaczej. To nieunikniony czynnik niepewności.
Najważniejsze jest jednak, jak "42" wypada na tle obecnej konkurencji, a to mogłem stwierdzić z pewnością. Doskonale to pierwsza notatka. O ile wiele innych konstrukcji w tym zakresie ceny musi uciekać się do mniej lub bardziej poważnych odstępstw od neutralności, aby zdobyć odrobinę wigoru i żywiołowości (nie mówiąc o tym, że niektóre grają fałszywie i zarazem nieciekawie), Audience zdobywa wspaniałą swobodę, dźwięczność, otwarcie, wcale niewielkim kosztem wiernego przetwarzania.
Nie jest to jeszcze ostatnie słowo w dziedzinie precyzji drugi duński głośnik pokazał pod tym względem jeszcze wyższą klasę, ale Dynaudio ma przewagę nad Avancem w umiejętności tworzenia miękkiej, lekko osłodzonej harmonii w zakresie średnich tonów przy tym absolutnie niezamulonych, którym towarzyszy bas wcale nie nazbyt zaokrąglony, ale zwinny, sprężysty, a także bogata, mocno zaznaczona góra pasma.
Mamy bardzo dobrą spójność wszystkich zakresów, może się wydawać, że średnica trochę prowadzi ale jest często doprawdy urzekająca i wcale nie zachowuje się samolubnie, pozwalając wyraźnie odegrać swoje partie krańcom pasma.
Dźwięk ma doskonałe proporcje, choć bas nie sięga niesłychanie nisko, to jego charakter, pełen wigoru i dynamiki, w istotnym stopniu współtworzy wrażenie dźwięku o dużej skali. Z kolei kultura wysokich tonów, mocnych i równocześnie delikatnych, daje poczucie sporego wyrafinowania.
Dużo naturalnie podanej muzyki, żadnej mechaniczności, nic suchości. Bardzo dobre wyważenie między plastycznością a analitycznością, spójnością i rozdzielczością. Wewnętrzna harmonia wszystkich elementów, duża przyjemność słuchania.
Wiem, że ten opis jest znacznie bardziej entuzjastyczny, niż półtora roku temu dla Audience 40 dlatego poczyniłem wstęp. Ale to żaden powód do zmartwień również dla właścicieli poprzedniego modelu wystarczy przyjąć, że wówczas byłem w gorszej dyspozycji, a głośniki są dokładnie takie same...