Do niedawna największą popularnością cieszyły się stosunkowo niedrogie modele wkładek MM, które Goldring opracował razem z Audio-Techniką, jednak teraz firma zainteresowała się bardziej wymagającymi (i zamożnymi) audiofilami, czego dowodem jest najnowsza wkładka Ethos.
Do rodziny MC należą cztery główne modele: słynna Eroica w dwóch wersjach (to wkładka produkowana przez Goldinga "od zawsze" i nadal dostępna), Elite oraz właśnie Ethos; wyżej jest już tylko referencyjna odmiana o nazwie Ethos SE.
W efektownym dużym pudełku zmieściłaby się cała kolekcja wkładek. Jest w nim sporo "dokumentów", broszurka z historią firmy, instrukcja oraz certyfikat kontroli jakości konkretnego egzemplarza, z numerem seryjnym, odręcznym podpisem pracownika Goldringa oraz wykazem przeprowa- -dzonych czynności.
Weryfikacja jest wizualna (ocena poprawności montażu), jak i elektryczna (badana jest charakterystyka częstotliwościowa, zrównoważenie i separacja kanałów, poziom napięcia na wyjściu). Szkoda że nie ma wydruku tych charakterystyk (tak jak pokazuje to Denon), wyglądałoby jeszcze efektowniej i wiarygodniej.
Goldring Ethos - wykonanie
Wkładka Goldring Ethos wygląda solidnie, obudowa ma masywny, opływowy kształt, trochę futurystyczny, a trochę… w stylu retro. Została wykonana z lotniczego aluminium, generator to nowoczesny układ z magnesami neodymowymi (których zaletą jest niska masa).
Wspornik jest aluminiowy, a igła ma szlif nazywany przez Goldringa "Line-Contact"; to coś lepszego niż profil eliptyczny, choć nie tak wyrafinowanego jak np. Shibata.
Osłonka igły profilem podąża elegancko za kształtami korpusu, który w górnej części ma charakterystycznie "wywinięte" skrzydełka – to wygodna baza dla gniazd montażowych, w które wkręcamy śruby.
Wkładka Goldring Ethos waży 7,7 g (jest więc dość ciężka, chociaż nie rekorodowo), rekomendowana siła nacisku wynosi 1,75 g, taka wartość może budzić obawy początkujących, bo trzeba mieć precyzyjną wagę aby trafić dokładnie w drugie miejsce po przecinku; uspokajamy, aż taka aptekarska precyzja nie jest absolutnie konieczna, Goldring dopuszcza zakres 1.5 - 2 g.
Goldring Ethos - napięcie wyjściowe i rekomendowana impedancja
Poziom napięcia wyjściowego jest wysoki - 0,5 mV, Goldring Ethos nie wymaga egzotycznego przedwzmacniacza, ale niską rezystancją otwiera pole do eksperymentów.
Rekomendowana (przez Goldringa) impedancja wejściowa przedwzmacniacza to standardowe 100 Ω, jednak rezystancja uzwojeń cewek (nawiniętych drutem miedzianym) wynosi tylko 4 Ω, o ile więc dysponujemy odpowiednio wyposażonym przedwzmacniaczem, możemy wypróbować znacznie niższe wartości, schodząc nawet w okolice 50 Ω.
Goldring Ethos - jak wymienić igłę?
Podobnie jak w większości wkładek MC, samodzielna wymiana igły nie jest możliwa. Goldring zaleca, aby w razie problemu wkładkę odesłać do fabryki. W dolnej części opakowania widnieje napis, świadczący o tym, że wkładkę nie tylko zaprojektowano, ale też wykonano (oczywiście ręcznie) w Wielkiej Brytanii.
Goldring Ethos - odsłuch
Do Ethosa miałem kilka podejść, za każdym razem odkrywałem w jego dźwięku coś nowego, ale przede wszystkim powtarzał się wyraźny główny motyw. Spójność, organiczność, harmonia. To brzmienie nie tyle poprawnie, co elegancko "poukładane", delikatnie eksponujące średnicę, subtelne na skrajach, czułe i filigranowe.
Nie brzmi tak mocno i gęsto jak ZYX Bloom (z którym dzieli zasadniczą konstrukcję igły), a jednak jest angażujące w inny, bardziej "kulturalny" sposób. Średnica ma estetyczną, kremową barwę, a przy tym jest czytelna i potrafi wejść w różne sytuacje.
Instrumenty akustyczne są autentyczne, bliskie i bogate w faktury. Brzmienie jest wystarczająco wyraźne, ale nigdy przejaskrawione. Stawia bardziej na plastyczność niż na rozdzielczość. Nie jest przy tym przechylone w stronę niskich częstotliwości.