Za kilkanaście tysięcy złotych mamy już spory wybór u samego Marantza. Model 12SE kosztuje 16 000 zł, Model 30 - 15 000 zł, a Model 40n – 12 000 zł. Każdy jest trochę inny, nie tworzą ścisłej hierarchii, bowiem Marantz Model 40n, mimo że najtańszy, jest najlepiej wyposażony w układy sieciowe.
Według zapowiedzi producenta, Model 40n ma być "... nową koncepcją klasycznego wzmacniacza zintegrowanego". Połączenie funkcjonalności sieciowej i stereo nie jest już czymś zupełnie nowym, ale jeszcze nie tak powszechnym, aby nie wykorzystać takiej okazji do marketingowej ofensywy.
Prawdą jest, że zarówno Marantz, jak i Denon, a także niektórzy inni producenci, trzymali dotąd sieciowe udogodnienia bliżej sprzętu wielokanałowego (amplitunerów A/V) niż stereo, chociaż już kilka lat temu pojawił się "usieciowiony" model PM7000N (za 6500 zł, wciąż w ofercie). Jednak w Modelu 40n mamy najnowocześniejsze fajerwerki.
Marantz Model 40n - wzornictwo
Również wygląd Marantza Model 40n nie jest zaskoczeniem, bowiem pomysł też znamy już z serii 30, być może nawet wykorzystano taką samą obudowę. Ale różnice między tymi wzmacniaczami nie sprowadzają się do funkcji sieciowych, o czym dalej.
Projekt opiera się na połączeniu różnych faktur elementów frontu - część zewnętrzna gra ze światłem, kątem padania i kątem obserwacji. Dwa panele LED-ów oświetlają boki, wzmacniając efekt.
W centralnej części frontu znajduje się okrągły wyświetlacz nawiązujący do klasycznych konstrukcji firmy, jego możliwości sprowadzają się do podstawowych informacji o wybranym źródle sygnału oraz poziomie wzmocnienia.
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
W dolnej części umieszczono sześć pokręteł – tak oczywistych, jak regulacji głośności i wyboru źródeł, a także regulacji barwy, regulacji zrównoważenia kanałów i włącznika układu Source Direct. Jest też wyjście słuchawkowe i – po przeciwnej stronie – włącznik zasilania.
Marantz Model 40n - złącza
Na tylnej ściance znajdziemy drobiazgu, który jednak bardzo cieszy – otóż Model 30n wyprodukowano w Japonii. Marantz docenia też znaczenie "galanterii", o czym świadczą zaawansowane terminale głośnikowe z solidnymi nakrętkami i wszechobecne pozłocenia gniazd.
Mimo cyfrowosieciowej ewolucji, wejść (i wyjść) dla źródeł tradycyjnych, analogowych nie zredukowano do minimum. Są trzy pary liniowych RCA, wejście na końcówkę mocy, jedno wyjście (nieregulowane) i wyjście do subwoofera (regulowane).
Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?
Oddzielono wejście gramofonowe (MM), co jest pochodną organizacji wewnętrznej. Na górze dominują gniazda cyfrowe. Znajdziemy tutaj wejścia optyczne, współosiowe, a także HDMI, które pojawia się w sprzęcie stereo coraz częściej. Jest też coraz bardziej charakterystyczny układ elementów sieciowych i strumieniowych – dwie anteny (jedna dla Wi-Fi, druga dla Bluetooth) oraz złącze LAN.
Marantz Model 40n - funkcje sieciowe
Działaniami w sieci zarządza oczywiście system HEOS nadzorujący komunikację sieciową, dekodowanie plików, obsługę serwisów strumieniujących, "zbieranie" muzyki z domowych serwerów, organizację strefową.
Sterowanie tym wszystkim jest dostępne z aplikacji mobilnej. Specyfikacja nie odbiega szczególnie od powszechnie znanego sprzętu z HEOS-em, dekodowanie plików jest możliwe w standardach PCM (do 24 bit/192 kHz) oraz DSD (do DSD128). W kompetencjach HEOS-a jest też współpraca z asystentami głosowymi.
Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?
Warto wspomnieć o systemach Spotify Connect oraz Apple AirPlay 2. HEOS jest regularnie aktualizowany. Na tym tle skromnie wygląda jedynie aplikacja Bluetooth, ograniczona do bazowego dekodowania SBC.
Bezpośrednio do wzmacniacza, przez złącze USB, można podłączyć nośniki pamięci. Wiele niedawnych konstrukcji Marantza sugerowało, że również u niego nadszedł już czas techniki impulsowej.
Marantz Model 40n - układ elektronicny
Końcówki mocy w klasie D pracują w Modelu 30, 12SE, a nawet referencyjnym PM-10. Jednak Model 40n to sprawdzona klasa AB. Zasilacz jest układem liniowym, z transformatorem toroidalnym, kondensatory filtrujące znajdują się bezpośrednio przy końcówkach mocy. W każdym kanale pracują dwie pary tranzystorów wyjściowych.
W sekcji przedwzmacniacza mamy stosowane od wielu lat układy HDAM (nie mylić z HDMI...) w wariancie SA3. Do niedawna były mocowane na niewielkich, niezależnych płytkach, teraz znajdują się na głównym druku.
Czytaj również: Jakie są podstawowe typy wzmacniaczy cyfrowych?
W wielu zaawansowanych wzmacniaczach Marantz (również inni producenci) w miejsce potencjometrów głośności wprowadza scalone regulatory, jest tak również tutaj, a zajmuje się tym układ Muses 72323 firmy JRC. To dwukanałowy scalak o bardzo dobrych parametrach (wysoka precyzja, niskie szumy i przesłuch międzykanałowy).
Drugim ambitnym obszarem jest przedwzmacniacz gramofonowy Marantz Musical Phono EQ. W swoich konstrukcjach Marantz zaznacza trzy poziomy zaawansowania preampów gramofonowych: podstawowy "Standard", zaawansowany "Musical" oraz topowy "Musical Premium" (jest w Modelu 30).
"Musical" obsługuje wyłącznie wkładki MM, ale został przeniesiony z głównego druku na dodatkową płytkę. Co prawda dzieli ją z przetwornikiem C/A… ale zadbano o listwę ekranującą pomiędzy tymi sekcjami.
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
Przetwornik C/A pochodzi od ESS – to popularny układ ES9016 w odmianie mobilnej K2M (taki sam, jak np. w Cambridge Audio EVO 75), zdolny konwertować sygnały 32 bit/384 kHz oraz DSD256, ale Model 40n korzysta "tylko" z PCM 24/192 i DSD128, ponieważ takie są ograniczenia w zakresie dekodowania plików, narzucone przez platformę HEOS (wzmacniacz nie ma wejścia USB-DAC, które zwykle rozszerza potencjał w tym zakresie).
Jest jeszcze kolejna płytka – w całości cyfrowa (procesory, układy HEOS, komunikacja sieciowa). Widać, że Model 40n wyrósł z "rdzenia" wzmacniacza analogowego, który uzupełniono nowoczesną sekcją strumieniową.
Marantz Model 40n - odsłuch
Marantz wszedł w sieć znacznie wcześniej, nie tylko amplitunerami A/V, które już od dawna posługują się systemem HEOS, ale również sprzętem stereo. Nie wymusiło to kompromisów dotyczących samej jakości dźwięku i nie popsuło reputacji audiofilskiego specjalisty, chociaż niektórzy mieli co do takiego kierunku zmian wątpliwości.
Czytaj również: Jakie są podstawowe typy tranzystorów, ich charakterystyka i zastosowanie?
Marantz jest przecież ostoją "muzykalności", a to zjawisko bardzo delikatne, zarówno w sferze objawów rzeczywistych, jak i urojonych. Łatwo coś popsuć zarówno nieszczęśliwą zmianą konstrukcyjną, jak też wywołaniem samego podejrzenia, że coś mogło brzmieniu zaszkodzić.
Ja staram się nie ulegać takiej "teorii spiskowej", słuchać bez uprzedzeń i grymasów, a jednocześnie bez wypieków na twarzy tylko dlatego, że przede mną stoi Marantz. Żadnych ochów i achów na kredyt. Wtedy sztandarowa, firmowa "muzykalność" trochę odparowuje, zostawiając jednak całkiem solidny konkret.
Trzeba też przyznać, że jest on w dużym stopniu powtarzalny, chociaż nie zgodziłbym się z radykalnym stwierdzeniem, że wszystkie Marantze grają tak samo albo nawet podobnie – ale owszem, duża ich część.
Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?
Ta ogólna firmowa formuła nie zaprzecza zrównoważeniu i uniwersalności, ale dodaje do tego więcej płynności, miękkości, odrobinę słodyczy, a jednocześnie blasku i otwartości.
Jeżeli już poznaliśmy ten styl (oby nie tylko z recenzji) i leży on w naszym guście, możemy liczyć na to, że i Model 40n spełni nasze oczekiwania, odważniejsi mogą go kupować nawet bez słuchania, a jeżeli tylko o takim profilu Marantza słyszeliśmy… to też bardzo prawdopodobne, że będziemy zadowoleni, bo to dźwięk łatwy w odbiorze i wcale nie wymaga audiofilskiego przygotowania, zorientowania się na określony rodzaj muzyki czy też szczególnie starannego doboru innych komponentów systemu.
Będą jednak tacy, których ten dźwięk nie oczaruje – właśnie dlatego, że nie jest on aż tak klimatyczny, romantyczny i wyjątkowy, jak niektórzy obiecują (a inni oczekują) – to wcale nie jest ciepła klucha, a środek ciężkości nie przesuwa się w kierunku niskich częstotliwości.
Tutaj spójność, soczystość i plastyczność nie oznaczają "dopalenia", pogrubienia dołu i wycieniowania góry. Całe pasmo ma równe prawa, aby nas absorbować albo… uspokajać. Marantz opanował umiejętność połączenia żywości i łagodności, nasycenia i lekkości, spójności i dokładności.
Czytaj również: Co lepsze - wzmacniacz zintegrowany czy dzielony?
Żadnej z tych cech nie promuje kosztem innych, ale w tym przypadku kompromis i znalezienie złotego środka pozwala utrzymać szeroką rozpiętość i elastyczność, nie jest "ściskaniem" dźwięku w wąskich ramach. Każde nagranie, po którym mogłem oczekiwać dynamiki, było dynamiczne.
Żadne detale nie umykały, a przede wszystkim całość miała znane proporcje, "moja" muzyka nie stała się obca i dziwna. Model 40n przekaże to, co już znamy, w pełnej krasie, ale bez korekt i podrasowania. Nie służy ani "odkrywaniu", ani przenoszeniu w inny świat.
W nagraniach akustycznych mamy więcej plastyczności i subtelności niż z M10 V2, który gra bardziej bezpośrednio i analitycznie. Model 40n unika szarpania i wyostrzania, chociaż wcale nie jest przyciemniony i zamazany.
Czytaj również: Co lepsze - DIN czy RCA?
W mocnych, agresywnych nagrania rockowych nie stawia kropki nad i, wynagradza to dźwięcznością i swobodą, w której nie ma ani nerwowości, ani rygorystycznej technicznej dyscypliny.
Bas ma siłę, rozciągnięcie i dobrą kontrolę, bez popadania w sztywną konturowość. Uderzenia nie zostają wyraźnie zmiękczone, lecz nie są też bezwzględnie twarde.
Bas opiera się na sprężystości i soczystości, co pozwala mu realizować różne scenariusze, a nie tylko gnać do przodu lub rozlewać się po wszystkich zakamarkach nagrania.
Wpływa to też na kondycję średnicy, która takim wsparciem niskich częstotliwości jest podparta, ale nie zdominowana ani zasłonięta; nic jej nie ciąży, wokale mogą wyjść na pierwszy plan bez krzykliwości.
Czytaj również: Co oznacza Single Ended?
Wysokie tony dostarczają dużą gamę wybrzmień, nie omijają nawet metaliczności, Marantz Model 40n nie jest obojętny na jakość materiału, ale dzięki swojej kulturze nie podkreśla problemów, jednocześnie do nagrań zbyt suchych dodaje żywości. Bardzo dobrze czuje się w starym repertuarze, na swój sposób go odświeżając i wygładzając.
Przypieczętowaniem takiego podejścia jest praca wejścia gramofonowego – wydobywa z winylu nie tylko naturalne ciepło i plastyczność, ale zapewnia też dobrą dynamikę i przejrzystość.
To przykład korekcji na takim poziomie, która zdecydowanie deklasuje układy wbudowane w gramofony (co prawda obecne głównie w tych tańszych), a nie ustępuje już zasadniczym możliwościom niezależnych phono-stage w cenie kilku tysięcy złotych.
To wzmacniacz wszechstronny nie tylko dzięki długiej liście obsługiwanych źródeł dźwięku, analogowych i cyfrowych, ale też wysokiej jakości dźwięku w każdej konfiguracji.
HDMI na usługach stereo
Coraz częściej sprzęt stereo jest wyposażany w złącze HDMI. Dzięki temu możemy wzmacniacz podłączyć do wejścia w telewizorze, jednak kierunek przepływu sygnału jest odwrotny, niż sugerują to oznaczenia.
Sygnał z telewizora (z jego wejścia) płynie do wzmacniacza dzięki kanałowi zwrotnemu ARC, służącemu wyłącznie transmisji sygnałów audio, które płyną tutaj niejako pod prąd: z wejścia telewizora do wyjścia wzmacniacza. Taki system funkcjonuje od dawna w amplitunerach wielokanałowych i soundbarach.
Właśnie popularne soundbary przekonały, że dźwięk towarzyszący obrazowi nie musi koniecznie trafi ć do poważnej instalacji wielokanałowej; warto poprawić jego jakość również w systemie mniej rozbudowanym. W tym przypadku – stereofonicznym.
Takie zastosowanie HDMI nie jest więc triumfem systemów wielokanałowych, lecz wręcz przeciwnie – wynika z zamiaru wielu użytkowników, aby poprzestać na systemach stereofonicznych nawet w ramach kina domowego.
Z drugiej strony, wielokanałowość broni się zaciekle nowymi formatami, zarówno amplitunery, jak i soundbary (nie tylko najdroższe) popisują się dzisiaj dekodowaniem wszystkich sygnałów, Dolby Digital, Dolby TrueHD, a przede wszystkim Dolby Atmos.
Marantz Model 40n niczego takiego nie dekoduje, kolumny mają być dwie, więc wystarczy sygnał dwukanałowy w standardzie PCM, każde źródło (niemal każdy telewizor) jest w stanie taki sygnał wygenerować; trzeba tylko dokonać odpowiednich ustawień w menu.
M10 V2 NAD-a podpowiada bardziej skomplikowaną konfigurację, zapraszając do współpracy głośniki efektowe. A skoro tak, to dekodery surround Dolby Digital mogą się tam przydać.