Norwegia (na tle Europy) jest od ponad dekady nie tylko najbardziej gorącym miejscem rodzenia się nowych koncepcji gry małych zespołów jazzowych, ale eksperymentowanie przeniosło się również na formacje bardziej rozbudowane instrumentalnie.
Helge Sunde, mając za sobą studia w zakresie kompozycji i gry na puzonie, prowadzi ambitnie od lat kilkunastoosobową orkiestrę Denada, której unikalne brzmienie wzbogacają instrumenty elektroniczne i efekty preparowane. Członkowie formacji, z wyjątkiem pianistki Olgi Konkovej i perkusjonalistki Marilyn Mazur, nie rekrutują się z panteonu gwiazd, niemniej osiągają wyśmienity poziom zgrania, całościowego brzmienia oraz bezbłędnie wyczuwają progresywne zamierzenia aranżerskie Sundego. Posiadł on umiejętność gładkiego łączenia elementów tradycyjnych i nowatorskich. Urzekająca jest lekkość i swoboda wypowiedzi orkiestry, która równie dobrze czuje się w ciepłym włoskim klimacie ("Italian Suite"), jak i w abstrakcyjnie chłodnym ("Moon Trier").
Najbardziej wziętymi solistami w zespole są bracia Frode i Atle Nymo grający na saksofonach; to im dedykowany jest zabawny utwór tytułowy. Pełnią humoru kipi też kompozycja "Knegg" z efektem rżenia konia.
Cezary Gumiński
ACT / GiGi