JOHN BEASLEY

Presents MONK`estra

Presents MONK`estra

Wykonanie

Nagranie

Jazz drogą pączkowania powstał z bluesa i, co ciekawe, muzyka solistów, jaką u swego zarania był blues, przerodziła się w jazzowe granie zespołowe. Zespoły tradycyjne rozrastały się, a w epoce swingu królowały już duże orkiestry.

Choć formuła grania big-bandowego utrzymała się w epoce jazzu nowoczesnego, to w ostatnich dekadach obserwujemy wyraźną atomizację zespołów na jazowej scenie i stale działające duże orkiestry stały się rzadkością. Cieszy więc każda nowa inicjatywa powstania dużego kolektywu, który ma jeszcze okazje do koncertowania. Wieloletnim marzeniem Beasleya, firmującego niniejszą płytę, było uformowanie własnego big-bandu, który zrealizowałby powstające latami w jego głowie schematy aranżacyjne.

Pochodzący z rodziny muzyków John Beasley jest urodzonym multiinstrumentalistą. Wprawdzie studiował grę na oboju, lecz znany jest głównie jako klawiaturzysta elektryczny i akustyczny. Te umiejętności ułatwiają mu zapewne proces tworzenia fantazyjnych aranżacji na wiele instrumentów. Przyczynił się do tego również udział w warsztatach u Stana Kentona, słynnego z wizjonerskich pomysłów aranżera jazzowego.

Umiejętności Beasleya zostały docenione przez wybitnych jazzmanów, z którymi współpracował, jak: Miles Davis, Freddie Hubbard, Herbie Hancock, Stanley Clark, Marcus Miller czy Dianne Reeves. Szerokie umiejętności Beasleya pozwoliły mu też kooperować z przedstawicielami lżejszej muzy, jak: Chaka Khan, Jennifer Nettles, Carly Simon, James Brown czy formacja Steely Dan.

Dorobek płytowy Beasleya to jedynie tuzin pozycji, ale niektóre nagrania zyskały nominacje do Grammy. Udzielał się on aktywnie jako twórca muzyki do filmu i telewizji oraz dyrygował kilkoma dużymi składami orkiestrowymi. Wraz z innymi gwiazdami jazzu Beasley wziął udział w słynnym koncercie Jazz at the White House 2016.

Do swej orkiestry John Beasley zwerbował bardzo dobrych, w większości młodych muzyków. Znaleźli się wśród nich także starzy kompani: saksofonista Bob Sheppard i perkusista Gary Novak. Gościnnie wystąpili słynny wibrafonista Gary Burton i harmonijkarz Gregoire Maret.

Prawdziwym wyzwaniem jest zaproponowany przez lidera repertuar płyty, wypełniony całkowicie kompozycjami Theloniousa Monka. Wprawdzie utwory tego geniusza są często grywane przez duże składy, ale cały album wypełniony jego kompozycjami to chyba tylko orkiestrowy "Monk`s Blues", firmowany przez Monka, a powstały w 1968 r. We własnych opracowaniach Beasley zachował motywy melodyczne Monkowskich kompozycji, natomiast w warstwie rytmicznej i harmonicznej poczynił znaczące zmiany. Zachował natomiast typowe dla Monka urokliwe rozwichrzenia, asymetryczne podziały, dysonanse, a przede wszystkim tę romantyczną atmosferę.

Album "John Beasley presents MONK`estra" otwiera popularna kompozycja Monka "Epistrophy", której Beasley nadał to charakterystyczne, rytmiczne "kocie stąpanie", a ostinatowej formie melodii dodał ostre wejścia sekcji dętej. Kontrastuje z tym podkładem pełne naturalnego wdzięku solo Burtona na wibrafonie. "Skippy" to rzadko grywany temat o typowo be-bopowej formie z dużą ilością partii solowych saksofonu, trąbek i perkusji.

Równie rzadko wykonywanym jest temat "Oska T" - utwór dedykowany radiowemu propagatorowi be-bopu w latach 40./50., z oryginalnym komentarzem Monka. Na kanwie kołyszącego, ale asymetrycznego rytmu popisują się znakomici trębacze i puzonista.

W "Monk`s Processional" Beasley połączył dwie kompozycje "Green Chimneys" i "Raise Four". Towarzyszy im hip- -hopowy rytm, tak że można odnieść wrażenie, jakby Monk przewidział powstanie tego stylu, bowiem wątki melodyczne wyjątkowo dobrze scalają się z hip-hopowym huśtaniem. Utrzymana również w tym stylu wersja "Round Midnight" zachowała jednak swą magię.

Kompozycja "Ask Me Now" z delikatną solówką harmonijki Mareta przybrała formę melancholijnego rozmarzenia. Bez galopady odegrano też temat "Gallop`s Gallop" i jedynym wyrazistym akcentem jest tu popis perkusisty. Najbardziej nowoczesną formę przybrała interpretacja popularnego "Little Rootie Tootie", ale też nie obyło się bez lekko hip-hopowych akcentów.

Na zakończenie orkiestra dowodzona przez Beasleya zaprezentowała kompozycję "Coming on the Hudson" w stylu nawiązującym do estetyki Gila Evansa. Na tle niespiesznego rytmu Ryan Dragon odegrał pełne fantazji solo na puzonie.

Na stulecie urodzin Monka, w październiku, ma się ukazać drugi tom adaptacji kompozycji jazzowego geniusza przez tę orkiestrę, na co z zaciekawieniem czekamy.

Cezary Gumiński

MACK AVENUE

 

 

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio listopad 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu